Legionella już w 4 województwach. Prof. Simon komentuje (WIDEO)

Od 17 sierpnia, kiedy rzeszowski sanepid otrzymał pierwsze zgłoszenie o zakażeniu bakterią Legionella pneumophila i legionellozie, chorych wciąż przybywa. Wskutek choroby legionistów zmarło już kilkanaście osób, ponad 150 jest hospitalizowanych na terenie Rzeszowa i okolic.

Wśród chorych są także osoby spoza Podkarpacia. To mieszkańcy województw: wielkopolskiego, małopolskiego oraz lubelskiego. Czy są powody do niepokoju i czy możemy się spodziewać, że bakteria będzie się rozprzestrzeniać na kolejne regiony Polski?

Prof. Krzysztof Simon, ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, który był gościem programu WP Newsroom, stanowczo zaprzecza.

- Bakteria legionelli jest wszędzie, jest wszechobecna od pokoleń, choć znana jest od roku 1976. Przypomnę, że w Polsce mamy od 30 do 110 przypadków rocznie – wyjaśnia.

Lekarz dodaje, że przyglądał się badaniom przesiewowym, które wskazują, że 90 proc. populacji Polski "ma serologiczne cechy kontaktu z tą bakterią". Prof. Simon podkreśla, że nie ma powodu do strachu.

- Było bardzo ciepło, mamy stare instalacje w wielu miastach – ta bakteria nie rozwija się w ciepłej wodzie, ale jeśli doszło do przegrzania instalacji, zardzewienia itd., to spowodowało, że część ludzi podczas prysznica zainhalowała zakażoną wodę – mówi.

Specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych przypomina, że u osób w wieku senioralnym, to jest po 70. roku życia, z wielochorobowością, legionellozowe zapalenie płuc może "przebiegać tragicznie".

U osób zdrowych mogą nie pojawić się żadne objawy, część z nich może również przejść chorobę łagodnie pod postacią gorączki Pontiac.

Dowiedz się więcej, oglądając WIDEO

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.