Nie żyje Marika Dzioba. Miesiącami walczyła o życie po brutalnym ataku męża
W maju 2021 roku w Pakości niedaleko Inowrocławia doszło do niewyobrażalnej tragedii. Mąż Mariki Dzioby poderżnął jej gardło. Kobieta przez 16 miesięcy walczyła o powrót do zdrowia. Niestety 21 września kobieta umarła w toruńskim szpitalu. Osierociła dwójkę dzieci.
1. Dramat rodzinny w Pakości pod Inowrocławiem
Pod koniec maja 2021 roku w niewielkim mieście Pakość doszło do dramatu. Maciej D. chciał zamordować swoją żonę Marikę po tym, jak dowiedział się, że chce od niego odejść. Mężczyzna wpadł w szał, ranił ją nożem w brzuch i podciął jej gardło. 33-latka w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala, a jej mąż odebrał sobie życie, rzucając się pod koła pociągu.
2. 33-letnia Marika walczyła o życie
Kobieta przez ponad rok była przykuta do łóżka, miała poważnie uszkodzone struny głosowe i nie była w stanie mówić. Poza tym cierpiała na problemy z oddychaniem, wiotkość tchawicy, częste przykurcze i zesztywnienie mięśni.
"Najbardziej chciałbym, żeby mama mogła mówić. A ja bym chciał jej powiedzieć: "Kocham cię" - wyznał syn Mariki w lipcu tego roku, podczas rozmowy w programie "Uwaga!".
Lekarze nie mogli zagwarantować, że poszkodowana rozumiała i słyszała to, co dzieje się wokół niej. Jednak rodzina się nie poddawała. Pani Marzena mama Mariki cały czas prowadziła zbiórkę pieniężną na leczenie i rehabilitacje swojej córki. Niestety 21 września pani Marzena poinformowała, że Marika zmarła w toruńskim szpitalu. "Wiemy, że lekarze robili wszystko, co w ich mocy. Więcej jednak już się zrobić nie dało... Niech teraz odpoczywa" - powiedziała dla toruńskich "Nowości". 33-letnia Marika osierociła 14-letnią córkę i 7-letniego synka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.