Niewiarygodny sukces zbiórki dla pacjentki z mukowiscydozą. Personel łódzkiej kliniki dziękuje
17 stycznia rozpoczęła się zbiórka na niezwykle kosztowne leczenie dla chorej pacjentki Kliniki Pneumonologii szpitala im. Barlickiego w Łodzi. 18 stycznia około 7 rano nieprawdopodobna kwota około 800 tys. złotych została zebrana. Licznik jednak nadal się kręci, a odważna, choć bardzo chora mama kilkutygodniowego Mateuszka zebrała ponad milion złotych.
1. Jedynym ratunkiem jest drogie leczenie
Ania Tomczak ma 29 lat i choruje na mukowiscydozę od 18. roku życia. Jej historia poruszyła lekarzy nie tylko dlatego, że znają pacjentkę od lat. Decyzja Ani sprawiła, że u młodej kobiety doszło do dramatycznego zaostrzenia choroby.
Młoda kobieta wbrew chorobie – nierzadko powodującej bezpłodność – zaszła w ciążę i zdecydowała się urodzić dziecko, mimo że to przekreślało jej szanse na włączenie do programu darmowej terapii drogimi lekami.
To dlatego konieczne było założenie zbiórki.
- Znając Anię tyle lat, jako klinika zadaliśmy sobie pytanie: czy możemy coś dla tej pacjentki zrobić? Coś poza codzienną opieką medyczną? Zastanawialiśmy się, czy tak duże pieniądze potrzebne, by wygrać walkę, są dla nas ograniczeniem. Czy mamy pozwolić Ani odejść, nie podejmując tej walki? Stąd to wołanie o pomoc z całego serca do ludzi. Mamy w Polsce tyle osób – wystarczy, że każdy dołoży cegiełkę w postaci kilku groszy. To może uratować czyjeś życie – mówił w rozmowie z WP abcZdrowie dr Tomasz Karauda, z Oddziału Chorób Płuc łódzkiej placówki, w dniu, w którym zbiórka się rozpoczęła.
2. Sukces zbiórki
Zbiórka została założona 17 stycznia, a w jej nagłośnieniu wziął udział opiekujący się Anną dr Karauda. Również Wirtualna Polska zaangażowała się, pisząc na temat chorej pacjentki i udostępniając link do strony zbiórkowej.
W krótkim czasie o tym, że Ania potrzebuje bardzo drogiej terapii, informowali także inni aktywni w mediach społecznościowych lekarze i pracownicy medyczni. Nic więc dziwnego, że historia Ani, mogąc dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, spowodowała niesamowity odzew.
Jeszcze kilkanaście minut przed 7 rano następnego dnia licznik na stronie zbiórki wskazywał, że cel jest bliski. Niedługo po wybiciu 7 można było odtrąbić sukces. Pieniądze jednak nadal spływały.
"Byliśmy gotowi na jeszcze wiele tygodni pracy. Byliśmy nastawieni na kolejne godziny rozmów telefonicznych i tysiące wiadomości posyłanych w świat. Nigdy nam się nie śniło, że zbiórka skończy się tak szybko i że już za chwilę Ania otrzyma potrzebne leki!” – możemy przeczytać w najnowszym wpisie na stronie zbiórki dla chorej Ani.
3. Personel medyczny dziękuje
Dr Karauda, a także personel szpitala postanowili podziękować wszystkim zaangażowanym w pomoc młodej mamie.
Na instagramowym profilu lekarza pojawił się krótki filmik, w którym zespól kliniki pulmonologii, zgromadzony w sali, wyraża wdzięczność.
- Reprezentujemy zespół kliniki pulmonologii, są z nami studenci. Dziękujemy wszystkim, dziękujemy – mówi dr n. med. Jerzy Marczak, kierownik Oddziału Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej, a jego ostatnie słowa skandują zebrani pracownicy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.
