W krwiobiegu rozwijał się groźny pasożyt. Ukąszenie komara zmieniło jego życie na zawsze
Był fizjoterapeutą zajmującym się utytułowanymi sportowcami. Podczas wyjazdu służbowego do Amazonii został ukąszony przez komara. Niedługo później pojawiły się objawy grypopodobne. Mężczyzna nie przypuszczał, że w jego organizmie rozwija się pasożyt, który doprowadzi do monstrualnego obrzęku nogi i rozwinięcia się tzw. słoniowacizny.
1. W czasie kąpieli ugryzł go zakażony komar
Jose Raimundo Silva, mieszkaniec Sao Luis w Brazylii przez lata był fizjoterapeutą. Jedno niepozorne wydarzenie pozbawiło go pracy i dotychczasowego życia. W czasie trasy drużyny futbolowej przez Amazonię, czyli ponad trzy tysiące kilometrów od rodzinnego domu, został ugryziony przez komara.
- Poszliśmy popływać nad piękną rzekę. Wtedy poczułem, że ugryzł mnie komar – relacjonuje.
Przez kilka tygodni Silva miał objawy grypopodobne, jednak badania przeprowadzone w szpitalu nie wskazały przyczyny złego samopoczucia fizjoterapeuty. Nic dziwnego, lekarze nie wzięli pod uwagę, że za chorobą mężczyzny stoi owad.
2. Zachorował na filariozę limfatyczną
Jose zauważył niedługo później czerwone zmiany na skórze, co wzmogło jego niepokój. Lekarze przepisali mężczyźnie antybiotyk, to jednak nie wystarczyło.
Nikt nie wiedział, że w krwiobiegu fizjoterapeuty rozwija się groźny pasożyt. Po latach lekarze z miejscowego szpitala przyznają, że choroba, która dotknęła Brazylijczyka – czyli filarioza limfatyczna, jest bardzo trudna w leczeniu. Z tą tezą nie zgodzili się lekarze medycyny tropikalnej, którzy powiedzieli wprost: na początku choroby wystarczyłoby doustne podanie leków.
Chorobę powodują nicienie Filariaidae. Filariozy występują w krajach tropikalnych oraz subtropikalnych Afryki, Azji, Ameryki Południowej, Karaibów i Oceanii. Nosicielami tych groźnych pasożytów są określone gatunki komarów. Dojrzałe osobniki Filariaidae w naczyniach chłonnych i zatokach węzłów chłonnych powodują m.in. poszerzenie naczyń chłonnych czy zwolnienie przepływu limfy w tych naczyniach. Nieleczone, mogą mieć tragiczne skutki. Tak było w przypadku Brazylijczyka.
Lata nieprawidłowego leczenia doprowadziły do tego, że nicienie zablokowały przepływ krwi i powodowały systematyczne odkładanie się limfy w nodze. Nieleczony obrzęk limfatyczny sprawił, że noga Jose osiągnęła monstrualne rozmiary. To zjawisko nosi nazwę słoniowacizny.
- Noga spuchła, a skóra zaczęła pękać. To było jak rybia łuska - powiedział mężczyzna.
Po latach jedynym ratunkiem dla Brazylijczyka jest operacja, która ma zmniejszyć obrzęk. Eksperci medycyny tropikalnej zaznaczają, że gdyby choroba została zdiagnozowana niedługo po ukąszeniu komara, dziś życie Jose Raimundo Silva wyglądałoby zupełnie inaczej.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.