Trwa ładowanie...

Zbiórki dla Ukraińców. MZ ostrzega przed samodzielnym zbieraniem leków, to może być niebezpieczne

 Karolina Rozmus
01.03.2022 18:01
Zbiórki na rzecz Ukraińców. Ministerstwo Zdrowia wystosowało apel
Zbiórki na rzecz Ukraińców. Ministerstwo Zdrowia wystosowało apel (Getty Images)

Polacy w akcie solidarności z zaatakowaną przez Rosję Ukrainą tłumnie ruszyli na pomoc uchodźcom, a także Ukraińcom pozostającym na terenie objętym wojną. Zbierane są więc zarówno odzież, żywność i środki czystości, jak i zestawy wyposażenia medycznego, w tym opatrunki czy gazy, ale także leki. To może okazać się niebezpieczne. - Leki to nie są cukierki, lek musi być dobrany do sytuacji klinicznej pacjenta – przestrzega stanowczo dr Leszek Borkowski, farmakolog kliniczny ze Szpitala Wolskiego w Warszawie.

spis treści

1. Ostrzeżenie przed organizowaniem zbiórek leków - taka pomoc może trafić do kosza

Leków i środków medycznych potrzebują zarówno Ukraińcy pozostający w kraju, jak i uchodźcy przekraczający granicę, nierzadko z jedną torbą stanowiącą cały dobytek. Polacy chętnie ruszyli na pomoc, okazując wielkie serce. Duży odsetek zakładanych na rzecz Ukraińców zbiórek, to akcje prywatne, organizowane za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Od kilku dni obserwujemy w internecie wiele informacji o zbiórkach leków prowadzonych na rzecz szpitali i ludności cywilnej Ukrainy, która stawia czoła rosyjskiej agresji" – czytamy w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektora Farmaceutycznego oraz Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Zobacz film: "Apteczka pierwszej pomocy"

MZ informuje, że pozostaje w kontakcie z Ambasadą Ukrainy w Polsce, dzięki której wiadomo, na jakie leki jest zapotrzebowanie. Ich dostawy koordynuje MZ wraz z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych. W związku z tym MZ, GIF i URPL apelują, by nie zakładać indywidualnych zbiórek leków i nie przekazywać leków samodzielnie.

"Pamiętajmy, że niewłaściwie przechowywane i transportowane leki nie tylko nikomu nie pomogą, ale mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi!" – czytamy w komunikacie.

- Przestrzegam, by w dobroci serca i szlachetności nie popełniać podstawowych błędów – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Leszek Borkowski i dodaje: - Jak pomagać, to z głową.

"Słuchajcie, to nie jest proste ze zbieraniem leków dla [Ukrainy]. Siedzimy nad tym, na ten moment wiedzcie, że gromadzenie, (a tym bardziej wywożenie do UA), gór tabletek jest problematyczne i że [polska] pomoc lekowa będzie szła pewnie przez profesjonalną dystrybucję nie-z-szafki-przy-łóżku" – pisze na Twitterze aptekarz z Opola, Jerzy Przystajko.

Dr Borkowski przyznaje, że analogiczną sytuację obserwował w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy organizowano zbiórki dla Polaków. Pomagając przy nich, ekspert widział, jakie były skutki takiego przekazywania leków.

- Krótkie terminy ważności, otwarte opakowania, problemy z identyfikacją leku – wymienia i dodaje, że połowa tych produktów leczniczych trafiała od razu do kosza.

Dr Łukasz Durajski podkreśla, że oddawanie na zbiórki leków z naszej domowej apteczki, często otwartych lub - co gorsza – bez opakowania, jest nie tylko pozbawione sensu, ale wręcz groźne. I to nie tylko z powodu niewłaściwego przechowywania czy transportu leków.

- Leki są przeznaczone dla konkretnej osoby, w związku z tym możemy wpaść w pułapkę. Przekazujemy jakiś lek komuś, bo na nas działa. Tego się najbardziej boimy, że pacjenci, którzy będą potrzebowali przede wszystkim diagnozy, dostaną lek, który nie dosyć, że im nie pomoże, to może spowodować zagrożenie dla zdrowia. To bardzo nieodpowiedzialne, żeby dzielić się swoimi lekami – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Durajski, wakcynolog, nauczyciel akademicki, rezydent pediatrii, i przypomina, że w przypadku uchodźców przebywających już w Polsce kluczowe będą teleporady, które udzielane są bezpłatnie.

To pozwoli na ustalenie, czy lek dostępny na receptę jest pacjentowi potrzebny, a także czy zastosowanie produktu leczniczego będzie bezpieczne.

A co w takim razie będzie wsparciem w zakresie środków medycznych, które bez obaw możemy przekazywać na zbiórki?

2. Pomoc dla Ukraińców – czy można przekazać leki bez recepty?

Co z lekami dostępnymi bez recepty? W zbiórkach wymienia się często leki przeciwbólowe, stosowane w leczeniu przeziębienia, przeciwkaszlowe. W tym zakresie dr Durajski też apeluje o ostrożność.

- Rzeczywiście stosowanie leków dostępnych bez recepty wiąże się z mniejszym ryzykiem, natomiast my nadal nie wiemy, z jakimi problemami zdrowotnymi boryka się pacjent. Jeżeli będą jakieś przeciwwskazania nawet do przyjmowania prozaicznego paracetamolu, bo np. ktoś będzie miał uczulenie, to pojawi się problem. Ukrainiec może nawet nie zdawać sobie sprawy z zagrożenia, mając przed oczami polską, niewiele mu mówiącą nazwę leku. To może w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do wstrząsu. Zatem ryzyko jest naprawdę duże – tłumaczy i podkreśla, że powinniśmy zapomnieć także o witaminach czy suplementach, które są w obecnej sytuacji zbędne.

Eksperci nie mają wątpliwości – zapewnienie leków niezbędnych dla osób pozostających na Ukrainie, mowa m.in. o lekach przeciwkrwotocznych czy antybiotykach, pozostawmy w rękach MZ czy URPL. Uchodźców, którzy przybywają do naszego kraju, także nie ratujmy, podając leki z naszej domowej apteczki.

3. Asortyment medyczny i środki higieniczne dla Ukraińców

Zamiast tego dr Durajski proponuje, by stworzyć (lub kupić) apteczkę pierwszej pomocy, która na pewno każdemu się przyda.

Co powinno się w niej znaleźć, a co możemy kupić bez obaw?

  • bandaże, gazy i plastry oraz inne materiały opatrunkowe: - Bedą przydatne zwłaszcza osobom z jakimiś urazami, a nawet otarciami skóry czy ze stłuczeniami. Takich osób może być dużo, więc przygotowanie apteczki pierwszej pomocy ma sens – komentuje dr Durajski i dodaje, że to nie muszą być produkty jałowe.
  • środki do dezynfekcji dłoni i do odkażania ran: - Najlepiej, żeby to był płyn z octenidyną, wodzie utlenionej mówimy zdecydowanie nie, bo ona nie dezynfekuje – przypomina ekspert i dodaje: - Płyn dezynfekcyjny może się przydać, ale też żel antybakteryjny do rąk, a taże w kontekście obecnej sytuacji zapas maseczek jednorazowych.
  • środki higieniczne i produkty do pielęgnacji dzieci i niemowląt. - Nie zapomnijmy o zakupie pieluch jednorazowych i chusteczek nawilżanych, delikatnego kremu dla dzieci i niemowląt oraz małej butelce mydła w płynie i butelce wody. To bardzo istotne, bo nie zawsze jest dostęp do bieżącej wody. W tej apteczce pierwszej pomocy obligatoryjnie powinny się znaleźć także podpaski, o czym czasami zapominamy. Pamiętajmy, że kobieta, która ucieka z dzieckiem, nie myśli w ogóle o sobie, a przecież takie środki higieniczne to podstawa - zaznacza dr Durajski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze