10 zawodów, które zwiększają ryzyko depresji

Amerykańska organizacja badająca stan zdrowia, poziom uzależnienia wśród obywateli USA, National Survey on Drug Use and Health (NSDUH) opracowała listę zawodów, które powodują największe ryzyko depresji. Przedstawiamy niektóre z nich.

Do grupy zawodów świadczących usługi opiekuńcze należą pielęgniarki i opiekunki osób przewlekle i nieuleczalnie chorych, a także opiekunowie pacjentów w podeszłym wieku. Aż 11 proc. zatrudnionych w tym segmencie cierpi na depresję. Są to zawody o charakterze pomocowym, które wiążą się z ciągłym kontaktem z osobami niezdolnymi do wykonywania wielu czynności życiowych. Środowisko pracy raczej się nie zmienia, a obowiązki bywają nużące i wyczerpujące. Przy czym wiadomo, że dla takiego pacjenta nie można zrobić prawie nic, by pomóc powrócić mu do pełni sił fizycznych i psychicznych.

Obraz
Źródło zdjęć: © Zdjęcie kobiet / Shutterstok

/ 9Handlowcy

W tej branży zarobki często uzależnione są od wyników sprzedażowych. Jest to więc zawód, który wymaga bycia na pełnych obrotach bez przerwy.

Niekiedy zobowiązuje on do częstego przemieszczania się z miejsca na miejsce. Brak stałych zarobków oraz częsta konieczność dopasowywania się do wymogów rynku, a także podleganie ciągłej ocenie przełożonych bądź klientów, może budzić coraz większy niepokój i stres. U prawie 7 proc. pracowników branży handlowej pojawiają się silne stany depresyjne.

/ 9Pracownicy biurowi i administracyjni

Obraz
© Zdjęcie autorstwa Steve wilson / [CC BY](https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/)

Według podręcznika prof. dr hab. med. Adama Bilikiewicza "Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny" pracownicy biurowi też znajdują się w grupie osób zagrożonych depresją. W tym przypadku ryzyko wystąpienia choroby zależy od rozłożenia obowiązków pomiędzy poszczególne osoby zatrudnione w danej jednostce. Mogą być oni obarczeni zadaniami o bardzo dużej odpowiedzialności. Przy czym często ich pozycja w strukturze firmy nie przystaje do wymagań, które się wobec nich stawia. Objawy depresji pojawiają się każdego roku u 9 proc. sekretarek i asystentek.

/ 9Kelnerzy

Jeśli jest to praca na stałe, może być bardzo wyczerpująca fizycznie. W dodatku najczęściej słabo płatna. Wiele zależy oczywiście od przełożonych oraz klientów, z którymi kelner ma styczność. Niektórzy odbierają jednak to zajęcie jako zwykłe usługiwanie, a takie podejście wpływa na powstawanie konfliktowych sytuacji i wywołuje frustrację.

Według National Survey on Drug Use and Health (NSDUH) zawód kelnera i kucharza plasuje się na drugim miejscu na liście profesji, które zwiększają ryzyko depresji. Szacuje się, że objawów schorzenia co roku doznaje 10 proc. kelnerów i pracowników barów szybkiej obsługi. Jeżeli chodzi o same kobiety, symptomy depresji zgłasza aż 15 proc. z nich.

/ 9Pracownicy socjalni

Obraz
© Zdjęcie kobiet / Shutterstock

Jest to zawód bardzo stresujący, o dużej odpowiedzialności, wymagający częstych kontaktów z osobami potrzebującymi. Zazwyczaj praca ta jest przy tym niewdzięczna i słabo opłacana. Są to główne powody, dla których objawy depresji pojawiają się u ok. 10 proc. pracowników socjalnych.

/ 9Artyści

Grupa ta obejmuje muzyków, plastyków, pisarzy, aktorów itd. Wolny zawód wiąże się zazwyczaj ze zmiennymi zarobkami, brakiem stałości zatrudnienia, częstymi zmianami. Wielu kwestii nie da się przewidzieć w ogóle. Brak poczucia bezpieczeństwa może rodzić niepokój, który w powiązaniu z szeregiem innych czynników prowadzi do depresji.

Badacze ze szwedzkiego Karolinska Institutet potwierdzają, że osoby o artystycznych uzdolnieniach są bardziej podatne na zaburzenia psychiczne. Obniżenie nastroju zgłasza rocznie 9 proc. z nich.

/ 9Nauczyciele

Obraz
© Zdjęcie autorstwa Ilmicrofono Oggiono / [CC BY](https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/)

Na liście NSDUH znaleźli się również pracownicy oświaty. Co roku 9 proc. z nich zgłasza się do lekarza z objawami depresji. Nauczyciele mają nie tylko nauczać, ale i wychowywać. Wymaga się od nich stałego podnoszenia kwalifikacji oraz działania zgodnie z misją szkoły. Przy czym starania te często nie są doceniane ani dobrze wynagradzane. Dodatkowo wieloletnia praca w tym charakterze powoduje, że aparat głosowy jest w znacznym stopniu eksploatowany. Nadmierne obciążenie nauczycieli często przeradza się w zniechęcenie, które niezauważone może prowadzić do zaburzeń nastroju i depresji.

/ 9Doradca finansowy i księgowy

Jest to praca stresująca, wymagająca nie tylko wiedzy, ale i intuicji. Często niesie ze sobą odpowiedzialność za wysokie kwoty pieniężne. Od tej grupy zawodowej wymaga się dużej dokładności i samokontroli. Klienci pragną samych korzystnych dla siebie wyników finansowych i mogą wywoływać silną, nieprzyjemną presję.

Dlatego księgowi oraz doradcy finansowi to również profesje, które zwiększają ryzyko wystąpienia depresji. 9 proc. z nich co roku odnotowuje objawy schorzenia.

/ 9Pracownicy służby zdrowia

Obraz
© Zdjęcie autorstwa Lauren Nelson / [CC BY](https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/)

Raport NSDUH uwzględnia również pracowników medycznych. Zawody związane ze służbą zdrowia są w wysokim stopniu narażone na zjawisko wypalenia. Obowiązki lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, terapeutów wymagają eksploatacji dużych zasobów energii, by nieść pomoc innym. Od tego zależny jest nie tylko sukces zawodowy, ale i możliwość wywiązania się z obowiązków w ogóle. W grę wchodzą również kwestie dotyczące sumienia. Dodatkowo osoby obarczone tą odpowiedzialnością nie zawsze czują, że ich starania są wystarczająco rekompensowane.

Badania przeprowadzone przez australijską organizację Beyondblue (zajmuje się ona szerzeniem informacji na temat depresji oraz chorób psychicznych) pokazują, że 1 na 4 lekarzy cierpiał na depresję bądź inne zaburzenia psychiczne. Biorąc pod uwagę zarówno medyków, jak i pielęgniarki, okazuje się, że schorzenie dotyka nawet 10 proc. z nich.

/ 9Mechanicy, hydraulicy, złote rączki

Obraz
© Zdjęcie autorstwa torbakhopper / [CC BY](https://creativecommons.org/licenses/by-nd/2.0/)

Jest to grupa zawodów, która wymaga konkretnych umiejętności i wiedzy. Często wręcz żąda się od takich pracowników natychmiastowego rozwiązania problemu, który powstał w wyniku zaniedbania. Zainteresowanie ich osobą wśród klientów często ogranicza się do jak najszybszego wykonania usługi. Przez to ponad 7 proc. z nich co roku doświadcza obniżenia nastroju, a nawet stanów depresyjnych.

Źródło artykułu: WP abcZdrowie
Wybrane dla Ciebie
Tych leków nadal brakuje. GIF aktualizuje listę
Tych leków nadal brakuje. GIF aktualizuje listę
Tabletki zamiast czekoladek? Taki prezent może się skończyć pobytem w szpitalu
Tabletki zamiast czekoladek? Taki prezent może się skończyć pobytem w szpitalu
Mogą zaszkodzić zdrowiu. "Jedne z najczęściej stosowanych leków"
Mogą zaszkodzić zdrowiu. "Jedne z najczęściej stosowanych leków"
Prezydent powołał Radę Zdrowia. Na jej czele stanął Piotr Czauderna
Prezydent powołał Radę Zdrowia. Na jej czele stanął Piotr Czauderna
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Szef Wojskowego Instytutu Medycznego o nieprzygotowaniu do wojny. "To nasza 'pięta achillesowa'"
Szef Wojskowego Instytutu Medycznego o nieprzygotowaniu do wojny. "To nasza 'pięta achillesowa'"
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"