Miało być wesele, jest izolatka w szpitalu. Pielęgniarka wie, co wywołało nowotwór

Klaudia Bednarczyk kilka lat temu rozpoczęła pracę jako pielęgniarka. Do zmiany zawodu przekonała ją jej własna choroba - anemia aplastyczna. Swoją pracę traktuje jak pasję, bo lubi pomagać innym. Teraz jednak sama potrzebuje pomocy. - Okazało się, żę to ostra białaczka szpikowa zależna od przebytego wcześniej leczenia cytostatycznego - mówi 28-latka.

Klaudia zmaga się z ostrą białaczką szpikowąKlaudia zmaga się z ostrą białaczką szpikową
Źródło zdjęć: © Arch. prywatne
Karolina Rozmus

Chciała zmienić swoje życie po chorobie. Została pielęgniarką

Do 2019 r. Klaudia pracowała jako graficzka komputerowa, działając na lokalnym rynku. Jak mówi, robiła banery, wizytówki i lubiła tę pracę. Później 28-latka z Miałkini Górnej postanowiła, że chce się spełniać w innej roli.

- Po tym, jak w wieku 22 lat zachorowałam na anemię aplastyczną, poczułam, że chcę być pielęgniarką i pomagać innym - opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie. - Mój szpik przestał produkować płytki krwi, neutrofile, białe i czerwone krwinki. Przez wiele miesięcy przechodziłam leczenie, docelowo skończyło się chemioterapią i przeszczepem szpiku. Udało się. Dwa lata temu zostałam uznana za zdrową i przestałam chodzić na kontrolne wizyty do hematologa.

- Gdy wyszłam ze szpitala, poczułam chęć powrotu do niego jako osoba, która będzie mogła odwdzięczyć się wszystkim za okazaną mi pomoc i wsparcie - mówi Klaudia.

Klaudia zmaga się z ostrą białaczką szpikową
Klaudia zmaga się z ostrą białaczką szpikową © arch. prywatne

Po ukończeniu studiów Klaudia pracowała na Oddziale Chirurgii Ogólnej i w Stacji Dializ, docelowo chciała jednak nieść pomoc w hospicjach domowych. W międzyczasie miał też odbyć się ślub 28-latki. Jej plany pokrzyżowała druga choroba.

Białaczka skutkiem ubocznym chemioterapii

- Sześć lat po diagnozie anemii usłyszałam coś, co mnie zmroziło - zaczyna historię Klaudia. Wspomina, że w poniedziałkowy wieczór, 28 kwietnia 2025 r., zauważyła w okolicy pachwin małe, czerwone kropki. Przypominały alergię, ale 28-latka podejrzewała, że to coś poważniejszego.

- Następnego dnia podczas dyżuru zorientowałam się, że zmiany są już widoczne na kolanach. To był jedyny objaw, żadnych innych symptomów nie było. Gdyby nie moja czujność i to, że regularnie wykonuję badania krwi, być może diagnoza nie padłaby tak szybko - opowiada. Wyjaśnia, że ten symptom przypominał skazę krwotoczną, czyli nadmierną skłonność do krwawień wywołaną zaburzeniami w układzie hemostazy. Może ona towarzyszyć schorzeniom wątroby, chorobom autoimmunologicznym, ale też nowotworom krwi.

Klaudia od razu skierowała się do laboratorium. Wyniki morfologii poznała kilka minut później. - Liczba płytek krwi była o połowę niższa niż przyjęte normy, miałam też małą liczbę neutrofili, które odpowiadają za odporność. W kolejnym badaniu - morfologii z rozmazem - uwidoczniły się komórki blastyczne, czyli komórki białaczkowe. Byłam w szoku, podejrzewałam wcześniej, że to nawrót niedokrwistości, a nie nowotwór.

Na 5 maja 28-latka miała zaplanowaną wizytę u hematologa. Przez ten czas codziennie wykonywała badania krwi i z niepokojem obserwowała, jak wyniki się pogarszają. - Lekarka od razu powiedziała, że podejrzewa białaczkę. Miałam szczęście, że ktoś nie przyszedł na biopsję szpiku, więc mogłam wykonać badanie od razu, tego samego dnia - mówi Klaudia.

- Okazało się, że to ostra białaczka szpikowa zależna od przebytego wcześniej leczenia cytostatycznego. Oznacza to, że nowotwór krwi jest skutkiem ubocznym chemioterapii. Nikt, nawet lekarze, się tego nie spodziewał. Zazwyczaj powikłanie dotyczy pacjentów, którzy otrzymują chemioterapię z powodu nowotworu złośliwego.

Ostra białaczka szpikowa, AML, acute myeloid leukemia, to najczęstsza białaczka wśród dorosłych. W Polsce notuje się 3-5 nowych przypadków na 100 tys. osób rocznie. U podstaw choroby leżą czynniki genetyczne, środowiskowe czy zawodowe. Około 20-30 proc. przypadków stanowi jednak białaczka wtórna, tj. powstająca na podłożu wcześniejszych chorób szpiku czy też będąca powikłaniem po wcześniejszym leczeniu. Tak było w przypadku Klaudii.

"Nie mamy już czasu"

- Dlaczego znowu ja? I jak sobie z tym poradzi moja rodzina? Takie myśli przewijały się przez moją głowę po diagnozę. To jedyne, o czym myślałam, nie zastanawiałam się nad tym, czy przeżyję - wspomina Klaudia i dodaje, że kolejnym problemem był zbliżający się ślub.

- Od razu powiedzieliśmy hematolog, że 14 czerwca bierzemy ślub, od dwóch lat planowaliśmy wesele na 280 osób. Lekarka tylko na nas spojrzała i powiedziała: "Z tymi wynikami? Prosto na oddział izolowany, nie mamy już czasu" - relacjonuje.

Wspomina, że od razu po wyjściu z gabinetu zadzwonili do księdza z prośbą o zmianę planów. Niedługo później usłyszeli, że mogą wziąć ślub następnego dnia w południe. - Na swój ślub szyłam dwie sukienki, żadna nie była gotowa. Założyłam sukienkę, którą moja mama miała mieć na naszym ślubie. Zdążyłam tylko kupić buty. Następnego dnia było już po wszystkim. Przyjęcie weselne było w rzeczywistości kawą w domu z rodzicami, teściami, najbliższą rodziną.

Nadzieją przeszczep szpiku kostnego

Od 8 maja, kiedy rozpoczęła leczenie, Klaudia znajduje się na izolowanym oddziale. 28-latka schudła już 9 kg. Leczenie jest intensywne, wiąże się z bólem i zmęczeniem.

- W tym momencie przebywam na tygodniowej przepustce po 40-dniowym pobycie w szpitalu. Spędzam czas z rodzicami i mężem, bo po pierwszej chemii szpik się zregenerował. Jestem jednak bardzo ostrożna, żeby niczego nie złapać.

- Ta niewielka poprawa pozwoliła mi wyjść, ale już w poniedziałek wracam na oddział. Rozpoczynam kolejny cykl chemioterapii na izolowanym oddziale. Co będzie dalej? Ile jeszcze będzie cykli chemioterapii? Nie wiem, czas pokaże. Finalnie dążymy do przeszczepu szpiku - przyznaje Klaudia.

Procedura ta polega na podaniu komórek macierzystych krwiotwórczych od dawcy w celu odbudowy uszkodzonego układu krwiotwórczego. Jest to jedna z podstawowych metod leczenia złośliwych nowotworów układu krwiotwórczego. Zarazem jednak poszukiwania "genetycznych bliźniaków" nie są łatwe.

W Polsce w bazie Fundacji DKMS zarejestrowanych jest ponad 2 miliony potencjalnych dawców szpiku kostnego. To jednak wciąż za mało, by każdy potrzebujący mógł liczyć na pomoc. Wśród takich osób jest i Klaudia, dla której "genetyczny bliźniak" wciąż jest poszukiwany.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. DKMS

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Spotkanie na szczycie. Prezydent ma zdecydować o przekazaniu 3,6 mld zł na NFZ
Spotkanie na szczycie. Prezydent ma zdecydować o przekazaniu 3,6 mld zł na NFZ
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Pomagają sercu i poprawiają trawienie. Sięgaj po nie codziennie
Pomagają sercu i poprawiają trawienie. Sięgaj po nie codziennie
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie