Alarmujący raport o "małpkach". "Lawina dramatycznych skutków"
Czterech na dziesięciu Polaków uważa, że "małpki" są produktem dla nastolatków, którzy chcą spróbować mocnego alkoholu, a ponad połowa sądzi, że to sposób na degustację niewielkiej ilości alkoholu. Lekarze alarmują, że to zaledwie ułamek problemu. - Nagle dochodzi do marskości wątroby i to w młodym wieku - ostrzega przed konsekwencjami dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska.
1. Miliony butelek w ciągu miesiąca
Napoje spirytusowe odpowiadają za blisko połowę wartości rynku alkoholi w Polsce, a ich sprzedaż w małych opakowaniach przekroczyła w ciągu ostatniego roku 6 mld zł, co stanowi ponad 1/4 całkowitej wartości sprzedaży alkoholi mocnych - czytamy w nowym raporcie SW Research dotyczącym "małpek".
Niestety świadomość fatalnych skutków dla zdrowia wynikających z nadużywania alkoholu, któremu sprzyja "kieszonkowa" forma picia jest wśród Polaków nadal niska.
Szokujące jest też jego postrzeganie. Z raportu SW Research wynika, że nawet czterech na dziesięciu Polaków uważa, że "małpki" są produktem dla nastolatków, którzy chcą spróbować mocnego alkoholu. Co więcej, ponad połowa sądzi, że to sposób na degustację niewielkiej ilości alkoholu.
Z drugiej strony, wielu Polaków dostrzega problem uzależnienia od alkoholu, twierdząc, że spożywanie "małpek" z wódką powoduje takie ryzyko (74 proc.) i sprzyja regularnemu piciu (70 proc.).
W opinii Polaków alkohol sprzedawany w małych butelkach ma jednak konkretne "atuty", które stoją za jego popularnością. Prawie połowa wskazuje na możliwość dyskretnego i szybkiego spożycia, przy czym młode osoby (18-24 lata) częściej wskazują na aspekty związane z działaniem alkoholu, a starsze na dyskrecję.
- "Małpka" to forma, która zmniejsza barierę sięgania po alkohol, wykonanie pierwszego kroku, który może wywołać lawinę dramatycznych skutków, w tym wypadków drogowych, ryzykownych zachowań seksualnych i ich zdrowotnych następstw, agresję, a także bezpośrednie negatywne skutki dla organizmu - zwraca uwagę w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska, hepatolog i specjalistka chorób zakaźnych.
- Pacjenci często przyznają, że czują się bezpiecznie, mając taki alkohol przy sobie. Mogą po niego sięgnąć w każdej chwili, np. w toalecie w pracy, co pomaga im przetrwać dzień - dodaje lekarka.
2. Z alkoholem czują się "bezpiecznie"
Dr Pyziak-Kowalska alarmuje, że przez "wygodną" formę, Polacy często nie traktują takiego picia jak problem.
- Pacjenci mówią, że piją "trochę" i "jak wszyscy", a potem się okazuje, że te małe ilości są w rzeczywistości szokująco duże. Regularnie picie kończy się dramatycznie - nagle dochodzi do marskości wątroby i to w młodym wieku - podkreśla lekarka.
Te szokujące ilości potwierdzają statystyki. Jak wynika z danych Centrum Monitorowania Rynku, w Polsce sprzedaje się co najmniej 40 mln małpek miesięcznie, przy czym to dane dotyczące jedynie sklepów małoformatowych, więc całkowita sprzedaż może być znacznie większa.
Równie niepokojące są nawyki związane z piciem "małpek", które przekładają się na sprzedaż. Z Testu Zdrowia "Pomyśl o sobie - sprawdzamy zdrowie Polaków w pandemii", który przeprowadziło WP abcZdrowie wspólnie z HomeDoctor pod patronatem merytorycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, wynika, że Polacy piją niewielkie ilości wódki przed lub w trakcie pracy.
Szacuje się, że w dni robocze przed godziną 12 sprzedawanych jest ponad milion butelek wódki o małych pojemnościach (100 ml i 200 ml).
Dr Pyziak-Kowalska zaznacza, że świadomość Polaków dotycząca stłuszczenia i marskości wątroby, czy ryzyka nowotworów (nie tylko przewodu pokarmowego) z powodu nadmiernego picia alkoholu jest bardzo mała.
Tymczasem takie problemy coraz częściej dotyczą nawet osób w wieku 30-40 lat, które podczas rutynowych badań dowiadują się, że konieczny jest przeszczep.
- Widać wyraźnie, że nie myślimy o alkoholu w kontekście długoterminowym. Tymczasem nawet "małpki" mogą doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, bo każda ilość alkoholu jest toksyczna. Normalizacja takiego picia w Polsce sprawiła, że często wymyka się to spod kontroli - zaznacza ekspertka.
U kobiet poważne konsekwencje zdrowotne mogą się pojawić znacznie szybciej niż u mężczyzn.
- Organizm kobiety różni się pod względem fizjologicznym od mężczyzn, między innymi niższą zawartością wody i zazwyczaj większym udziałem tkanki tłuszczowej, co sprawia, że alkohol jest metabolizowany mniej efektywnie. W efekcie ta sama ilość spożytego alkoholu prowadzi do wyższego stężenia we krwi - tłumaczy lekarka.
Ostrzega, że alkohol zwiększa ryzyko raka wątroby, przełyku, jamy ustnej i gardła.
- Ponadto badania wskazują na rosnącą częstość niektórych nowotworów, takich jak rak piersi, wśród kobiet, a spożycie alkoholu jest jednym z czynników ryzyka, które mogą wpływać na ten trend – wyjaśnia ekspertka.
3. Polacy toną w nałogu
- Dane Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wskazują wyraźnie, że w Polsce 3,5 mln osób jest uzależnionych lub pijących ryzykownie, a ok. 800 tys. w ogóle nie trzeźwieje - alarmował niedawno w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Michał Sutkowski, prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
Lekarze ostrzegają, że skutki picia trzeba coraz częściej leczyć podczas pobytu w szpitalu.
- Obserwujemy bardzo niepokojącą zmianę, jeśli chodzi o pacjentów, którzy z powodu dramatycznych skutków nadużywania alkoholu wymagają nawet wielodniowej hospitalizacji kontynuacji leczenia jeszcze w warunkach domowych - zaznaczał w rozmowie z WP abcZdrowie neurolog prof. Konrad Rejdak, członek Rady Programowej Europejskiej Akademii Neurologii.
Ostrzegał przed gwałtownymi skokami ciśnienia i udarem, a także zachłyśnięciem, który wcale nie musi być wynikiem wieloletniego picia. Na oddział prof. Rejdaka trafiają również pacjenci z tak poważnymi neurologicznymi skutkami picia, jak encefalopatie (przewlekłe lub trwałe uszkodzenie struktur mózgu).
Neurolog również podkreślał, że ten problem coraz częściej dotyczy młodych ludzi.
- To wcale nie są osoby z tzw. marginesu, ale młodzi aktywni zawodowo ludzie, często na stanowiskach, między 30. a 40. rokiem życia, w tym coraz więcej kobiet. Tacy pacjenci do niedawna byli rzadkością - zwracał uwagę prof. Rejdak.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.