Bycie zbyt szczupłym groźniejsze niż nadwaga? Zaskakujące wyniki badań
Jak ostrzegają naukowcy z Aarhus University Hospital, niedowaga może być bardziej niebezpieczna dla zdrowia niż nadwaga. U osób z BMI wskazującym na niedowagę stwierdzono niemal trzykrotnie wyższe ryzyko wczesnego zgonu niż u osób o prawidłowej masie ciała - a także tej wskazującej na nadwagę.
W tym artykule:
Niedowaga poważnym problemem zdrowotnym
Badacze prześledzili dane medyczne 85 tysięcy uczestników, głównie kobiet w średnim wieku 66 lat. W trakcie pięcioletniej obserwacji zmarło ponad 7,5 tysiąca osób. Po uwzględnieniu czynników takich jak choroby współistniejące, okazało się, że ryzyko zgonu u osób z niedowagą było niemal trzykrotnie wyższe niż w grupie z BMI na górnej granicy normy. Co ciekawe, większe zagrożenie odnotowano także u tych, których wskaźnik masy ciała mieścił się w dolnej części przedziału uznawanego za "zdrowy".
Zaskakujące jest to, że u osób z nadwagą (BMI 25-30) i otyłością pierwszego stopnia (BMI 30-35) nie stwierdzono w badaniu zwiększonego ryzyka zgonu. Naukowcy podkreślają, że w literaturze medycznej znane jest zjawisko "fat but fit" - otyłości połączonej z dobrą kondycją metaboliczną, które może wpływać na ogólną statystykę. Jednak granica ochronnego efektu szybko się kończy. W przypadku otyłości drugiego i trzeciego stopnia (BMI powyżej 35) ryzyko zgonu rośnie znacząco - nawet dwukrotnie w grupie osób z BMI przekraczającym 40.
- Korelacja między masą ciała a nowotworami jest dramatycznie widoczna szczególnie w przypadku nowotworów przewodu pokarmowego, takich jak rak jelita grubego, żołądka, przełyku czy pęcherzyka żółciowego, jak również raka tarczycy niezależnie od płci - ostrzegała w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. n. med. Agnieszka Zwolak, kierownik Oddziału Endokrynologicznego z Zakładem Medycyny Nuklearnej w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.
Dlaczego więc, zdaniem duńskich naukowców, to niedowaga jest tak niebezpieczna? - Zarówno niedowaga, jak i otyłość to poważne wyzwania zdrowotne o zasięgu globalnym. Otyłość może zaburzać metabolizm, osłabiać układ odpornościowy i prowadzić do cukrzycy typu 2, chorób sercowo-naczyniowych czy kilkunastu rodzajów nowotworów. Niedowaga z kolei wiąże się z niedożywieniem, osłabioną odpornością i niedoborami pokarmowymi - powiedziała kierująca badaniem dr Sigrid Bjerge Gribsholt.
Te wszystkie stany czynią organizm bardziej podatnym na infekcje i powikłania.
BMI to nie wszystko
Autorzy badania przypominają, że sam wskaźnik BMI nie powinien być jedyną miarą zdrowia. Kluczowe znaczenie ma rozmieszczenie tkanki tłuszczowej. Szczególnie groźna jest otyłość brzuszna, związana z gromadzeniem tłuszczu trzewnego wokół narządów. Przykładowo, dwie osoby z takim samym BMI mogą mieć zupełnie inne ryzyko chorób - w zależności od tego, czy tkanka tłuszczowa odkłada się głównie w okolicy brzucha, czy w obrębie bioder i ud.
Jak podkreślają badacze, zarówno niedowaga, jak i otyłość stanowią globalne wyzwanie. Otyłość wiąże się z cukrzycą typu 2, chorobami serca czy nowotworami, a niedowaga - z osłabioną odpornością, ale również problemami hormonalnymi czy z płodnością (które również często dotyczą osób otyłych). Leczenie i profilaktyka powinny być spersonalizowane, uwzględniając nie tylko wagę, ale też styl życia, dietę, aktywność fizyczną oraz indywidualne cechy metaboliczne.
oprac. Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.