Była przeciwniczką szczepień. Pielęgniarka zmarła z powodu COVID-19
51-letnia pielęgniarka zmarła po tym, jak zaraziła się koronawirusem SARS-CoV-2. Jak podano w mediach, kobieta była zagorzałą przeciwniczką szczepień na COVID-19.
1. Pielęgniarka negowała zasadność szczepień
Pandemia koronawirusa zbiera śmiertelne żniwo na całym świecie. W Polsce od kilku dni obserwujemy lawinowy wzrost nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Medycy apelują, by nie zwlekać ze szczepieniami przeciw COVID-19, bo tylko one mogą nas ochronić przed ciężkim przebiegiem zakażenia i zgonem z powodu infekcji koronawirusem.
Niestety, środowisko antyszczepionkowe rośnie w siłę, a osoby negujące szczepienia na COVID można znaleźć również wśród osób pracujących w ochronie zdrowia. Jedną z nich była 51-letnia pielęgniarka. Jak podano do wiadomości pielęgniarka z Wrocławia pracowała w punkcie szczepień przeciw COVID-19, ale sama nie zamierzała przyjąć szczepienia i uważała, że pandemia koronawirusa to spisek. Szokujące jest również to, że kobieta miała zniechęcać innych do szczepień, chociaż w swojej pracy podawała je ludziom.
2. Śmierć koleżanki skomentowała inna pielęgniarka
Na temat śmierci pielęgniarki wypowiedziała się dla SE koleżanka z pracy zmarłej. "Sama nie chciała zastrzyku, a znajomym, również tym w pracy, opowiadała, że dając się zaszczepić, podpisują na siebie wyrok śmierci" – powiedziała dziennikarzom SE.
Podobno do zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 doszło u 51-latki kilka tygodni temu. Zmarła nie cierpiała na żadne choroby przewlekłe, była zdrowa. Jej koleżanka ma nadzieję, że ta tragiczna historia przekona Polaków do szczepień.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.