Cholesterol nie jest problemem tylko dla starszych. Warto go kontrolować już w młodości
Cholesterol kojarzy się głównie z osobami w średnim wieku i seniorami, ale lekarze ostrzegają, że to poważny błąd. Już w dzieciństwie zaczynają się procesy odkładania blaszek miażdżycowych, a zaniedbania w młodości mogą prowadzić do chorób serca i udaru w wieku dorosłym.
W tym artykule:
Ciche zagrożenie od najmłodszych lat
Cholesterol to tłuszczowa substancja potrzebna organizmowi – buduje komórki, bierze udział w produkcji hormonów i witamin. Jednak jego nadmiar, zwłaszcza w postaci tzw. złego cholesterolu LDL, odkłada się w ścianach naczyń krwionośnych i przyspiesza rozwój miażdżycy.
Badania pokazują, że proces ten zaczyna się już w dzieciństwie. Analiza opublikowana w "Circulation" wykazała, że podwyższone stężenie cholesterolu w dzieciństwie zwiększa ryzyko zawału i udaru w wieku średnim.
Inne wieloletnie badania dowiodły, że poziom LDL między 18. a 30. rokiem życia istotnie koreluje z obecnością blaszek miażdżycowych nawet 20 lat później.
Choroba rodzinna, która zabija młodych
Mimo to wielu młodych ludzi nie bada cholesterolu. Jak wynika z analizy opublikowanej w "Journal of the American College of Cardiology", tylko 56 proc. dorosłych w wieku 20–39 lat sprawdzało swój profil lipidowy, podczas gdy wśród osób po 40. roku życia robiło to aż 87 proc.
- Ludzie mogą mieć podwyższony cholesterol przez lata, a nawet dekady, i nie odczuwać żadnych objawów. Problem w tym, że kiedy wreszcie daje o sobie znać, bywa za późno” – podkreśla dr Anandita Kulkarni, kardiolożka prewencyjna z Baylor Scott & White Health w Teksasie.
Zobacz także: Oto nowe normy cholesterolu i lipdów. Ten poziom niesie ryzyko konsekwencji zdrowotnych
Dlaczego warto badać się wcześniej?
Eksperci podkreślają, że pierwszy lipidogram warto wykonać już w dzieciństwie – pediatrzy zalecają badanie między 9. a 11. rokiem życia, a następnie między 17. a 21. rokiem życia. U dorosłych kontrola co 4–6 lat wystarcza, jeśli ryzyko sercowo-naczyniowe jest niskie. Na wynikach należy skupić się szczególnie na LDL i triglicerydach – to właśnie one mają najściślejszy związek z ryzykiem zawału i udaru.
- Trzeba też znać historię rodzinną, bo część zaburzeń lipidowych jest dziedziczna. Wysokie stężenie lipoproteiny(a) może być genetycznym czynnikiem ryzyka, dlatego w niektórych przypadkach warto wykonać dodatkowe testy”– dodaje dr Kulkarni.
Najważniejsze zalecenia nie różnią się od zasad zdrowego stylu życia:
ograniczenie czerwonego mięsa i tłustych produktów mlecznych,
regularna aktywność fizyczna (minimum 150 minut tygodniowo),
unikanie palenia tytoniu,
utrzymywanie prawidłowej masy ciała.
Jeśli zmiany stylu życia nie wystarczą, lekarz może wdrożyć leczenie farmakologiczne, np. statyny, które skutecznie obniżają poziom LDL i spowalniają odkładanie się blaszek miażdżycowych.
Eksperci nie mają wątpliwości – im wcześniej zaczniemy dbać o cholesterol, tym większa szansa, że w przyszłości unikniemy poważnych chorób sercowo-naczyniowych.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Circulation
- Journal of the American College of Cardiology
- Baylor Scott & White Health
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.