Chroni i wspomaga leczenie. Nowe doniesienia na temat szczepionki przeciw HPV
Szczepionka przeciwko HPV od lat kojarzona była wyłącznie z profilaktyką – miała zapobiegać zakażeniu wirusem brodawczaka ludzkiego i rozwojowi zmian nowotworowych. Najnowsze dane naukowe pokazują jednak, że może ona działać znacznie szerzej. Według wyników opublikowanych w prestiżowym czasopiśmie "Scientific Reports" szczepienie może wspierać organizm także w zwalczaniu już istniejącego zakażenia HPV.
W tym artykule:
Nigdy nie jest za późno na szczepienie
Do wyników badań odniosła się w mediach społecznościowych prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolożka z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, podkreślając przełomowość pracy naukowców.
"Zawsze podkreślałam, że obecnie dostępna szczepionka przeciwko HPV to szczepionka profilaktyczna. Na szczepionki terapeutyczne jeszcze poczekamy. Tymczasem okazuje się, że … Szczepionka przeciwko HPV nie służy wyłącznie profilaktyce" - czytamy we wpisie profesor.
"Dane te bezpośrednio podważają przestarzałe wytyczne, że szczepionka 'działa tylko przed ekspozycją'. Dowody wskazują, że może być skutecznym narzędziem w walce z istniejącymi zakażeniami HPV i zapobieganiu nawrotom raka, nawet po diagnozie" - podkreśliła prof. Szuster-Ciesielska.
Jednocześnie zaznaczyła we wpisie, że nigdy nie jest za późno na szczepienie przeciwko HPV. "Ochrona przed wieloma nowotworami to korzyść na całe życie, niezależnie od wieku czy wcześniejszego statusu HPV" – dodała ekspertka.
Skuteczność szczepionki 9-walentnej w leczeniu zakażeń HPV
Badanie opublikowane w "Scientific Reports" objęło 320 kobiet z potwierdzonym zakażeniem HPV. Spośród nich 250 (78 proc.) zdecydowało się przyjąć szczepionkę 9-walentną przeciwko HPV, a 70 (22 proc.) pozostało nieszczepionych. Wszystkie pacjentki wcześniej nie były szczepione żadną z dostępnych komercyjnie szczepionek przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego.
Po okresie obserwacji okazało się, że szczepienie znacząco zwiększało szansę na ustąpienie infekcji. W grupie zaszczepionej całkowity zanik wirusa stwierdzono u 72,4 proc. kobiet, podczas gdy w grupie kontrolnej – jedynie u 45,7 proc.. Różnice te były statystycznie istotne (p < 0,001).
Efekt był szczególnie wyraźny w odniesieniu do genotypów objętych ochroną przez szczepionkę Gardasil 9, czyli tych, które najczęściej prowadzą do rozwoju raka szyjki macicy – m.in. HPV 16, 18, 31, 33, 45, 52 i 58.
Szczepienie po konizacji zmniejsza ryzyko nawrotu zmian
Zespół badawczy przeanalizował także wpływ szczepienia u kobiet, które wcześniej przeszły zabieg konizacji szyjki macicy (LEEP) z powodu zmian typu HSIL – śródnabłonkowej neoplazji dużego stopnia. Wyniki były jednoznaczne:
wśród kobiet zaszczepionych po zabiegu LEEP aż 81,1 proc. uzyskało ujemny wynik HPV,
dla porównania w grupie niezaszczepionej po konizacji odsetek ten wynosił 57,1 proc.
To oznacza, że przyjęcie szczepionki po leczeniu chirurgicznym zmniejsza ryzyko utrzymania lub nawrotu zakażenia o ponad jedną trzecią, a tym samym ogranicza prawdopodobieństwo rozwoju kolejnych zmian przedrakowych.
Autorzy podkreślają, że szczepienie kobiet po leczeniu HSIL może w przyszłości znacząco zmniejszyć liczbę przypadków raka szyjki macicy, pochwy i sromu, a także innych chorób wywołanych przez HPV.
Wpływ szczepienia nie zależy od wieku
Naukowcy zwrócili uwagę, że efekt terapeutyczny szczepienia obserwowano również u kobiet dorosłych, które nie były szczepione w okresie dojrzewania. Oznacza to, że wiek nie jest czynnikiem ograniczającym skuteczność immunizacji.
Jak podkreślono w podsumowaniu pracy: "Szczepienie przeciwko HPV ma istotny wpływ na ustępowanie zakażenia wirusem u kobiet, które nie były szczepione w okresie dojrzewania. Statystycznie istotne ustąpienie zakażenia HPV obserwuje się u pacjentek z rozpoznanym zakażeniem HPV, a także u tych, które przeszły zabieg konizacji metodą LEEP z powodu zmian typu HSIL".
Dlaczego HPV jest tak groźny?
HPV, czyli wirus brodawczaka ludzkiego, to jedna z najczęstszych infekcji przenoszonych drogą płciową. Większość zakażeń przebiega bezobjawowo i ustępuje samoistnie, jednak u części osób wirus utrzymuje się w organizmie, prowadząc do groźnych zmian przedrakowych.
Najbardziej onkogenne typy, m.in. HPV 16 i 18, odpowiadają za raka szyjki macicy, raka odbytu, pochwy, sromu, prącia i części ustnej gardła.
U kobiet zakażenie HPV jest uznawane za główny czynnik ryzyka rozwoju nowotworów narządów płciowych.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Scientific Reports
- FB Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.