"Będzie to rok magiczny". Lekarz mówi, kiedy ceny Ozempiku poszybują w dół
4 marca obchodzimy Światowy Dzień Otyłości, który ma zwrócić uwagę na rosnącą skalę tego problemu i konieczność skuteczniejszego leczenia. Otyłość to już globalna epidemia, która dotyka ponad miliard osób na całym świecie, a prognozy wskazują, że do 2035 roku liczba ta wzrośnie czterokrotnie. Odpowiedzią na chorobę wydają się być leki, które szturmem podbiły rynek farmaceutyczny.
W tym artykule:
Choroba wymagająca kompleksowego leczenia
Polska również zmaga się z tym problemem - 60 proc. dorosłych ma nadwagę lub otyłość, a według danych NFZ w 2025 roku otyłość dotyka już około 9 mln Polaków.
Wbrew powszechnym opiniom leczenie otyłości to nie tylko kwestia diety i aktywności fizycznej, ale skomplikowany proces medyczny. Wymaga on wsparcia specjalistów z zakresu endokrynologii, diabetologii, kardiologii, a często także psychologii i dietetyki. W niektórych przypadkach konieczna jest farmakoterapia, która pozwala pacjentom skuteczniej kontrolować masę ciała.
Przełomem w leczeniu otyłości okazały się analogi GLP-1, takie jak semaglutyd (Ozempic) czy liraglutyd (Saxenda). Są to leki pierwotnie stosowane w terapii cukrzycy typu 2, które jednocześnie wpływają na zmniejszenie apetytu, regulują poziom cukru we krwi i pomagają w kontrolowaniu masy ciała.
Ewa Chodakowska o rosnącym problemie choroby na otyłość
Problem z refundacją leków
W Polsce dostęp do nowoczesnych leków przeciwotyłościowych jest mocno ograniczony. Refundacja przysługuje jedynie pacjentom spełniającym konkretne kryteria:
BMI powyżej 30,
współistniejąca cukrzyca typu 2,
wysokie ryzyko sercowo-naczyniowe.
Oznacza to, że osoby chorujące na otyłość, ale bez cukrzycy, muszą pokrywać koszty leczenia samodzielnie. Tymczasem w wielu krajach, takich jak Niemcy, Kanada czy Dania, leki te są objęte refundacją także dla pacjentów z otyłością bez cukrzycy, co pozwala na skuteczniejsze leczenie choroby.
Eksperci alarmują, że rozszerzenie refundacji na pacjentów z otyłością mogłoby przynieść korzyści nie tylko chorym, ale także systemowi ochrony zdrowia, zmniejszając liczbę powikłań, takich jak cukrzyca, nadciśnienie, miażdżyca czy choroby serca.
Koniec patentu na Ozempic - co to oznacza?
Jedną z barier w szerokim dostępie do leków na otyłość jest ich wysoka cena, co wynika z ochrony patentowej. Jednak sytuacja może się zmienić w najbliższych latach.
"2033 r. Czyli 8 lat. Będzie to rok magiczny, kiedy zniknie patent na Ozempic. Oznacza, że semaglutyd, substancja czynna leku, będzie masowo produkowana przez firmy generyczne. Tym samym ceny spadną. Czy czeka nas kres otyłości?" - zastanawia się kardiolog Krzysztof Tomczyk na portalu X.
Warto jednak dodać, że patenty na semaglutyd, substancję czynną w Ozempiku, wygasają w różnych terminach w zależności od kraju:
Chiny - 2026 rok, a to oznacza, że już za rok na rynku mogą pojawić się generyczne wersje leku, co znacząco obniży jego cenę,
Brazylia - 2026 rok - Sąd Najwyższy odrzucił wniosek o przedłużenie ochrony patentowej,
Unia Europejska - 2031 rok,
USA - 2032 rok.
Co ciekawe, w Chinach już co najmniej 15 firm farmaceutycznych pracuje nad generycznymi wersjami Ozempiku, a 11 z nich jest w końcowej fazie badań klinicznych. Najwięksi producenci planują wprowadzenie tańszych wersji leku między 2025 a 2027 rokiem.
Oznacza to, że w ciągu kilku lat ceny analogów GLP-1 mogą spaść, co może przełożyć się na szerszą dostępność leków także w Polsce. Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm lekarza.
"Nie, bo te leki wymagają zmiany diety i stylu życia, a większość tylko bierze zastrzyki",
"Ciekawe to. Moja mama bierze na cukrzycę, spadku nie widzę",
"Kres tej choroby raczej nas nie czeka, ale może uda się lepiej ją kontrolować i radzić sobie z jej powikłaniami",
"Otyłość może mocno spaść, ale jeśli te osoby będą tylko brać leki, bez poprawy diety, to wzrośnie skala chorób spowodowanych niedoborami związków odżywczych" - czytamy w komentarzach pod postem.
Zobacz także: Problem co czwartego Polaka. "Może doprowadzić do rozwoju ponad 200 chorób i zaburzeń"
Co dalej?
Eksperci apelują o poszerzenie refundacji leków na otyłość, argumentując, że skuteczniejsze leczenie teraz pozwoli uniknąć kosztownych powikłań w przyszłości.
"Najwięcej stracą ortopedzi. Odpadnie setki tysiące stawów do wymiany" - dodaje żartobliwie kardiolog w komentarzach pod swoim postem.
Być może przełom przyniosą generyczne wersje Ozempicu, które mogą sprawić, że nowoczesne leczenie stanie się bardziej przystępne cenowo, a co za tym idzie dostępne dla większej liczby pacjentów w Polsce i na świecie.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- The Lancet
- Columbia
- NFZ
- X
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.