"Działa toksycznie". Polacy łykają na potęgę i sami sobie szkodzą
Dr hab. n. med. Michał Chudzik, kardiolog z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, podkreśla, że granica między korzystną a szkodliwą dawką witamin jest bardzo cienka. Ich niekontrolowane przyjmowanie może prowadzić do toksycznych skutków ubocznych, z którymi spotkał się w swojej praktyce gabinetowej.
W tym artykule:
Naturalne źródła zawsze lepsze
Dr Chudzik zwraca uwagę na różnice w przyswajalności witamin z naturalnych i syntetycznych źródeł. Przykładem jest kurkumina.
- Ma świetnie udowodnione, niekwestionowane właściwości prozdrowotne. Natomiast nie potrafimy zrobić jej syntetycznego odpowiednika tak, żeby nasz organizm mógł go łatwo wchłonąć - wyjaśnił w rozmowie z PAP.
Podobnie jest z resweratrolem, który w suplementach również nie osiąga skutecznych dawek. Koenzym Q natomiast w rzeczywistości jest tylko jednym z wielu elementów w procesie produkcji energii w komórkach. Jego działanie nie może jednak być w pełni odtworzone za pomocą suplementów.
Jakie jest zastosowanie kwasu acetylosalicylowego z popularnej aspiryny?
- Określa się go mianem cudownej substancji, która poprawia siłę i przyspiesza metabolizm. I on rzeczywiście wpływa na produkcję energii w komórkach. Gdybyśmy jednak przyjrzeli się procesom, które za tym stoją od strony chemicznej, np. w produkcji energii w komórce, to okaże się, że koenzym jest zaledwie jednym z wielu elementów w łańcuchu oddechowym. Zachodzi tam tyle reakcji i uczestniczy w nich tyle różnych mikroelementów, że pojedynczy składnik nie ma znaczenia. Dlatego teoretycznego działania koenzymu Q nie udaje nam się odtworzyć za pomocą preparatów - tłumaczy doktor.
Ekspert stanowczo zaleca sięganie po naturalne źródła witamin.
Witamina D
- Dla naszego organizmu wyznaczona jest bardzo cienka granica między dawką, która rzeczywiście pomaga, a tą, która już szkodzi. Miałem pacjentów, którzy przyjmowali takie ilości witaminy D3, w niekontrolowany sposób i bez badań, że działała na nich toksycznie i mieli objawy uboczne wynikające z przedawkowania - podkreśla.
Lekarz zwraca także uwagę na witaminę C, po którą Polacy często sięgają podczas przeziębień - a wbrew powszechnemu mitowi, nie ma badań udowadniających jej pozytywnego działania w tej sytuacji.
- Jeśli więc żywimy silne przekonanie, że może nam pomóc, zamiast preparatu wybierzmy produkty, które są w nią bogate, np. owoce jagodowe, cytrusy czy paprykę - mówi.
Okazuje się, że zapewnienie sobie odpowiedniej dawki także magnezu jest bardzo proste.
- Wystarczy codziennie zjeść kawałek czekolady z 99 proc. zawartością kakao i 3-5 orzechów brazylijskich. To jest smaczne, kalorycznie akceptowalne i pokrywa pełne zapotrzebowanie - doradza.
Dr Chudzik przypomina, że suplementy diety to środki spożywcze, które nie podlegają kontroli farmaceutycznej. Zaleca, by były jedynie uzupełnieniem zdrowej diety, a nie jej podstawą.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.