Ekspertka: izotoniki są podobnie szkodliwe jak napoje gazowane. Oto dlaczego
Napoje izotoniczne szybko uzupełniają utracone płyny i elektrolity, jednak - jak podkreśla dietetyczka kliniczna Monika Stromkie-Złomaniec - zawierają również składniki, które mogą być szkodliwe. Ekspertka zaleca, aby sięgać po nie po intensywnym wysiłku lub w czasie upałów, ale przypomina, że nawet w gorące dni podstawowym źródłem nawodnienia powinna być woda.
Izotoniki - konsekwencje zdrowotne
Izotoniki zostały stworzone po to, by dostarczać organizmowi płynów, elektrolitów i węglowodanów, a ich znaczenie rośnie podczas długotrwałego wysiłku fizycznego lub wysokich temperatur.
- Co do zasady izotoniki nawadniają szybciej niż inne napoje. Ale nie są bez wad. Nawadnianie się wyłącznie izotonikami nie jest wskazane, gdyż istnieje poważne ryzyko zaburzeń elektrolitowych i dostarczenia nadmiernej ilości sodu lub potasu - powiedziała PAP Monika Stromkie-Złomaniec, współwłaścicielka poradni dietetycznej "Z Kaloriami na Pieńku".
Zawarte w nich węglowodany - w formie cukru lub słodzików - wspomagają uzupełnianie glikogenu, który jest źródłem energii dla mięśni.
Objawy zatrucia dioksynami
- Podczas wysiłku zużywamy glikogen, który odpowiada za utrzymanie właściwego poziomu glukozy we krwi i zapewnienie mięśniom energii do pracy. Kiedy więc po wysiłku wypijemy napój izotoniczny z węglowodanami, poziom glukozy wzrasta, zmęczenie ustępuje i czujemy przypływ energii. Jest to pożądane, jeśli chcemy kontynuować trening albo biegniemy w maratonie. Jednak kupne izotoniki zawierają najczęściej acesulfam K, aspartam i sukralozę, które w nadmiarze mogą powodować problemy żołądkowo-jelitowe, szczególnie jeżeli sięgamy po takie napoje często. Regularne picie izotoników może źle wpływać na nasze zdrowie - zaznaczyła specjalistka.
Jak dodała, napoje te często mają w składzie sztuczne barwniki, aromaty i konserwanty. - Producenci stosują substancje, które sprawiają, że napój jest smaczny i kolorowy. Izotoniki niesłusznie są uznawane za zdrowsze niż słodkie napoje gazowane, bo w ogólnym rozrachunku są podobnie szkodliwe - przekonywała.
Ekspertka zachęca, by czytać etykiety i wybierać te produkty z możliwie najprostszymi składami. - Świadomy konsument powinien czytać skład produktów, które kupuje, dotyczy to także izotoników. Trudno będzie znaleźć izotonik bez wad, z idealnym składem, ale jeśli już musimy go kupić, to warto wybrać mniejsze zło. Przede wszystkim nie kupujmy kolorowych napojów: niebieskich, zielonych, fluorescencyjnych, bo w tym przypadku mamy pewność, że są w nich sztuczne barwniki - tłumaczyła.
Co zamiast izotoniku?
Zdaniem ekspertki warto ograniczać spożycie izotoników do wyjątkowych sytuacji - po intensywnym, ponadgodzinnym treningu lub długim przebywaniu na słońcu. Najlepszym sposobem nawodnienia jest regularne picie wody w niewielkich porcjach w ciągu dnia.
- Najlepszym rozwiązaniem jest woda wysokozmineralizowana albo średniozmineralizowana. Dla małych dzieci wybierajmy wodę niskozmineralizowaną albo źródlaną. Jeśli osoba dorosła wypije w ciągu dnia 1,5-2 litry wody, a podczas upału nawet więcej, to na pewno skutecznie się nawodni. Warto dodać, że składniki, których szukamy w izotonikach, na przykład sód, potas lub magnez, naturalnie występują w naszej diecie - mówiła.
Alternatywą dla gotowych izotoników mogą być naturalne produkty bogate w potas - jak woda kokosowa, sok pomidorowy, banany, morele, kiwi czy pomarańcze. Można też przygotować smoothie z takich owoców.
Monika Stromkie-Złomaniec podała także przepisy na domowy napój izotoniczny.
- Najprostszy składa się po prostu z wody, miodu, soku z cytryny i odrobiny soli. Możemy też rozcieńczyć wodą sok jabłkowy lub pomarańczowy i dodać szczyptę soli. Choć muszę dodać, że domowy izotonik będzie odbiegał smakiem od kupnego, po który tak chętnie sięgają osoby młode - zaznaczyła.
Specjalistka przestrzegła jednak przed nadmiernym spożyciem soli - zarówno w napojach, jak i w posiłkach. - Spożywamy soli zdecydowanie za dużo, znacznie więcej niż zalecana łyżeczka dziennie, co wiąże się z ryzykiem nadciśnienia tętniczego. Nie dajmy sobie wmówić, że woda bez dodatku soli nas nie nawodni, to teoria wyssana z palca - podkreśliła.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.