Ewelinie "nie pomógł nikt". Cierpiała na najczęstszą z rzadkich chorób

Śmierć 31-letniej Eweliny Garczewskiej ponownie zwraca uwagę na choroby rzadkie w Polsce. Miastenia, na którą chorowała wolontariuszka Szlachetnej Paczki, należy do najczęstszych spośród tej grupy chorób.

W Polsce na miastenię choruje ok. 10 tys. osóbW Polsce na miastenię choruje ok. 10 tys. osób
Źródło zdjęć: © East News/Facebook
Karolina Rozmus

"Jej nie pomógł nikt!"

Chora na miastenię Ewelina Garczewska, jak wynika z relacji przekazywanych za pośrednictwem mediów społecznościowych przez rodzinę, szukała pomocy w dwóch szpitalach, w Bydgoszczy oraz w Koninie. Nigdzie jednak nie mogła jej uzyskać. 31-latka cztery dni po zgłoszeniu się na oddział z pilnym skierowaniem, doznała nasilenia duszności.

"Miastenia nie jest chorobą śmiertelną! Chorzy z tą chorobą żyją tak długo, jak średnia życia społeczeństwa - jest to pierwsze, co przeczytamy na temat tej choroby w Google. Miastenia w swoim przełomie może zagrażać życiu i tak było w tym przypadku. Ale są określone sposoby leczenia i postępowania. Jej nie pomógł nikt!" - pisze w rozpaczliwym poście opublikowanym na Facebooku kuzynka Eweliny.

Sprawę śmierci, jak napisała kobieta, bada prokuratura.

- Miastenia to choroba polegająca na zaburzeniu transmisji nerwowo-mięśniowej wskutek ataku immunologicznego na receptory dla ważnego przekaźnika, acetylocholiny. W związku z tym dochodzi do osłabienia siły mięśniowej, niestety może to dotyczyć mięśni oddechowych. Tym samym skutkiem może być ostra niewydolność oddechowa, będąca stanem bezpośredniego zagrożenia życia - przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Konrad Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

- W sytuacji ostrego ataku choroby z niewydolnością oddechową bezwzględnie konieczne jest przeprowadzenie plazmaferezy, wymiany osocza, lub podania immunoglobulin. Ten rodzaj leczenia jest dostępny w ośrodkach specjalistycznych - dodaje ekspert.

Nowa nadzieja dla chorych. Leczenie miastenii

Obowiązująca od 1 kwietnia lista refundacyjna objęła pacjentów z miastenią - mogą oni liczyć na refundację efgartigimodu alfa, rytuksymabu, mykofenolanu mofetylu. Cząsteczka efgartigimod alfa to właśnie nowoczesne i bardzo skuteczne leczenie, wycelowane w przyczynę powstawania miastenii gravis.

Jak podkreśla prof. Rejdak, leczenie tej choroby autoimmunologicznej nie należy do łatwych, bo wymaga zindywidualizowania terapii. - Przewlekłe leczenie miastenii, zapobieganie takim zaostrzeniom, obejmuje leczenie inhibitorami acetylocholinesterazy, sterydami, ale też używa się leków immunosupresyjnych, które mają stłumić aktywność immunologiczną.

- Od niedawna wprowadzany jest program z nową generacją leków, co będzie mogło poszerzyć opcje terapeutyczne i oczywiście bardzo na to oczekujemy - dodaje.

Prof. Rejdak tłumaczy, że te wielkie nadzieje dotyczące nowych leków mają związek z lekoopornością, która dotyka części pacjentów. Oznacza to, że nie wszyscy reagują na standardowe metody terapii.

- Konieczne jest też rozpowszechnianie wiedzy na temat miastenii, bo wielu chorych nie zdaje sobie nawet sprawy, że choruje. Z drugiej strony potrzeba nam specjalistycznych ośrodków, które co prawda w Polsce istnieją, ale system nadal nie dysponuje narzędziami, aby właściwie finansować procedury związane z diagnostyką i leczeniem specjalistycznym - apeluje prezes PTN.

Raport "Liczymy się z miastenią", który swoją premierę będzie miał 28 maja, wykazał, że koszty przeznaczone na leczenie miastenii są blisko dziesięciokrotnie niższe niż szacunkowe koszty całkowite ponoszone przez społeczeństwo w związku z tą chorobą. Nawet co drugi chory jest zmuszony bowiem do zrezygnowania z aktywności zawodowej.

- Dla nas, miasteników często nie lada wyzwaniem są proste, banalne czynności dnia codziennego, takie jak zapięcie guzików, umycie zębów, uczesanie się, pisanie na klawiaturze, wejście do wanny, czy podniesienie się z krzesła. Mamy duże trudności z wchodzeniem po schodach, prowadzeniem samochodu, jedzeniem. Do tego dochodzi przewlekły ból, który odbiera siły, witalność i chęć do czegokolwiek. Nasz stan może pogorszyć się nagle – trudno jest nam planować kolejne dni, bo nigdy nie wiemy, czy będziemy w stanie zrealizować te plany. Dlatego bardzo cieszymy się z tego, że pacjenci z miastenią, którzy tego potrzebują, będą mieli dostęp do nowego, efektywnego leczenia – przekazała w komunikacie prasowym z okazji refundacji efgartigimod alfa Anna Wolska, prezes Stowarzyszenia Osób Dotkniętych Chorobami Nerwowo-Mięśniowymi "Kameleon".

- W Polsce choruje ok. 10 tys. osób, więc niedużo, jak na skalę chorób populacyjnych Polaków. Jednocześnie to choroba, która powinna zostać otoczona szczególną troską przez system, ponieważ miastenia jest schorzeniem zmiennym i nieprzewidywalnym, może nagle stać się bardzo agresywna i stanowić zagrożenie dla życia. PTN postuluje stworzenie systemu opieki specjalistycznej w wybranych grupach chorobowych, w tym miastenii gravis - dodaje neurolog.

Objawem jest uśmiech Mony Lisy

Miastenia może pojawiać się w każdym wieku - od wczesnego dzieciństwa aż do późnej starości. Szczyt zapadalności szacuje się na wiek 20-29 lat, później między szóstą a ósmą dekadą życia.

- Początki mogą być bardzo subtelne, chory zaczyna doświadczać osłabienia mięśni w różnych częściach ciała, najpierw głównie dotyczy to mięśni twarzy i mięśni poruszających gałkami ocznymi. Te objawy mogą również pojawiać się i znikać, co wynika z męczliwości mięśni, tzn. powtarzająca się aktywność ruchowa je wyczerpuje. Opadanie powiek, podwójne widzenie, problemy z gryzieniem czy połykaniem pokarmu to najczęściej pierwsze symptomy - wyjaśnia prof. Rejdak.

Choroba daje też objaw zwany uśmiechem Giocondy, słynnym, tajemniczym wyrazem twarzy, znanym z obrazu "Mona Lisa" Leonarda da Vinci. Osłabienie mięśni sprawia, że uśmiech u miasteników jest poprzeczny, tj. chorzy nie mogą podnosić kącików ust.

W miastenii mogą pojawić się też zaburzenia mowy, a nawet objawy wskazujące na udar mózgu, depresję czy zaburzenia lękowe. Niekiedy pierwszym symptomem jest stanowiący zagrożenie dla życia tzw. przełom miasteniczny.

- Choroba może też mieć dramatyczny początek, tj. niewydolność oddechową, bywa też, że pacjenci trafiają do szpitala zapaleniem płuc z powodu słabszej wentylacji. Sztuką jest natomiast rozpoznanie choroby, w dodatku rozpoznanie szybkie, zanim dojdzie do najgorszego - podkreśla prof. Rejdak.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Tak objawia się rak trzustki. Trzeba być niezwykle czujnym
Tak objawia się rak trzustki. Trzeba być niezwykle czujnym
Nie bierz tego leku. Może zagrażać życiu. Jest pilna reakcja GIF
Nie bierz tego leku. Może zagrażać życiu. Jest pilna reakcja GIF
Nowe zasady finansowania rezonansu i tomografii. Zmiany od 1 stycznia
Nowe zasady finansowania rezonansu i tomografii. Zmiany od 1 stycznia
Tu na karetkę czeka się najdłużej. GUS wskazuje, gdzie przekracza to nawet 20 minut
Tu na karetkę czeka się najdłużej. GUS wskazuje, gdzie przekracza to nawet 20 minut
Łatwo przekroczyć ten limit. ZUS może wtedy pobrać pieniądze z automatu
Łatwo przekroczyć ten limit. ZUS może wtedy pobrać pieniądze z automatu
Trzy promile na dyżurze. Lekarz z Poniatowej pod lupą prokuratury po interwencji policji
Trzy promile na dyżurze. Lekarz z Poniatowej pod lupą prokuratury po interwencji policji
Białko ratunkiem dla serca? Badacze sprawdzili, że może spowalniać niewydolność
Białko ratunkiem dla serca? Badacze sprawdzili, że może spowalniać niewydolność
Czym właściwie jest foie gras i dlaczego tak mocno dzieli opinię publiczną?
Czym właściwie jest foie gras i dlaczego tak mocno dzieli opinię publiczną?