Ketchup bez cukru pod lupą. Katarzyna Bosacka wskazuje ważny szczegół na etykiecie
Moda na produkty "bez cukru" rośnie z roku na rok, dlatego coraz częściej sięgamy po wersje light, fit czy zero. Katarzyna Bosacka na swoim Instagramie niedawno zwróciła uwagę, że w przypadku ketchupów oznaczonych jako "bez cukru” niemal zawsze pojawia się dodatek, który zaskakuje niejednego konsumenta.
W tym artykule:
Niespodziewany składnik
Katarzyna Bosacka we wpisie zauważyła, że w ketchupach bez cukru możemy znaleźć sukralozę. To właśnie ona nadaje ketchupowi znajomy smak mimo braku sacharozy.
"To słodzik nawet 600 razy słodszy niż cukier, dodawany po to, żeby ketchup wciąż smakował 'jak trzeba', mimo że nie zawiera cukru. I choć jest uznawana za bezpieczną, to wciąż to sztuczny dodatek, który nie każdemu odpowiada" – czytamy w opisie postu.
Sukraloza jest uznawana za bezpieczną przez EFSA i FDA, jednak badania pokazują, że jej wpływ na organizm może być bardziej złożony niż początkowo sądzono. Część analiz sugeruje, że regularne spożycie sukralozy może zmieniać skład bakterii jelitowych. Długotrwale może więc wpływać na odporność, metabolizm i trawienie.
Sztuczne słodziki zwiększają ryzyko choroby Alzheimera
Kiedy smak słodki pojawia się bez kalorii, mózg dostaje sygnał, który nie pasuje do przyjmowanej energii. Badacze wskazują, że u niektórych osób może to sprzyjać większemu apetytowi lub kompensowaniu kalorii w późniejszych posiłkach.
Choć rzadko, niektóre osoby zgłaszają po spożyciu sukralozy bóle brzucha, wzdęcia czy biegunkę. U innych pojawia się metaliczny posmak lub nietolerancja na słodziki jako grupę.
Czy ketchup "bez cukru" jest zdrowszy?
Dla kogoś z cukrzycą, insulinoopornością albo dla osób liczących kalorie ketchup bez dodatku cukru może być wygodniejszym wyborem. W tradycyjnej wersji już jedna łyżka potrafi dostarczyć 1,5–2 g cukru, więc sięganie po warianty z obniżoną zawartością pozwala ograniczyć te niewidoczne na pierwszy rzut oka "dodatki".
"Nie zawiera kalorii, co dla wielu osób może być dużym plusem" – dodaje Katarzyna Bosacka.
Z drugiej strony warto pamiętać, że "bez cukru" nie oznacza automatycznie, że jest zdrowszy. Dla osób o wrażliwym przewodzie pokarmowym, unikających słodzików albo jedzących wiele produktów typu light jednocześnie, taki ketchup może nie być najlepszym rozwiązaniem. Słodziki, w tym sukraloza, mogą kumulować się w diecie, a część osób reaguje na nie dyskomfortem trawiennym.
Nie można też zapominać o proporcjach. Ketchup zwykle jemy w śladowych ilościach, więc sam wybór słodzika nie zadecyduje o stanie zdrowia. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy produkty bez cukru zaczynają dominować w menu.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.