Kryzys sanitarny w Szczytnie. Tym razem w basenie wykryto bakterię
W Akademii Policji w Szczytnie zakończono postępowanie wyjaśniające w sprawie ogniska norowirusa, które doprowadziło do nagłego wzrostu liczby zachorowań wśród studentów i słuchaczy z całej Polski. Pojawił się jednak inny problem, który doprowadził do zamknięca basenu.
W tym artykule:
Zakażenie najprawdopodobniej pochodziło od jednej osoby
Jak poinformowała uczelnia, źródła zakażenia nie udało się jednoznacznie ustalić – norowirus nie został wykryty ani w próbkach żywności, ani w wodzie, ani też u pracowników kuchni.
Według warmińsko-mazurskiego państwowego inspektora sanitarnego Janusza Dzisko, wszystko wskazuje na to, że do zakażenia doszło poprzez kontakt z jedną zarażoną osobą.
Norowirus, potocznie określany mianem "grypy żołądkowej", łatwo rozprzestrzenia się w miejscach, gdzie przebywa duża liczba ludzi. W tym przypadku sprzyjającym czynnikiem mogły być wspólne toalety i przestrzenie użytkowe.
Dostała paskudnej wysypki. Wtedy wyznała lekarzowi, co robiła podczas urlopu
Zobacz także: "Siedlisko pasożytów". Z urlopu trafiają wprost do lekarza
Choroba objęła blisko 100 osób z około 1200 obecnych w Akademii w momencie wybuchu ogniska. Dzięki szybkim działaniom prewencyjnym i przerwaniu łańcucha zakażeń sytuacja została opanowana.
Dziesięć osób wymagało pomocy w szpitalnym oddziale ratunkowym, pozostali skorzystali z opieki świadczonej przez przychodnię działającą przy uczelni.
Dodatkowa interwencja sanepidu
Niezależnie od ogniska norowirusa Akademia Policji poinformowała o innym incydencie sanitarnym. Podczas rutynowych badań jakości wody w uczelnianym basenie wykryto obecność pałeczki ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa). W związku z tym obiekt został tymczasowo zamknięty.
Pseudomonas aeruginosa to bakteria powszechnie występująca w środowisku wodnym, glebowym i wilgotnych powierzchniach. Choć dla zdrowych osób zwykle nie stanowi dużego zagrożenia, może być niebezpieczna w warunkach szpitalnych oraz dla osób z osłabioną odpornością.
Bakteria ta jest oporna na wiele antybiotyków, co utrudnia leczenie zakażeń. Najczęściej powoduje infekcje skóry, uszu (tzw. ucho pływaka), oczu, dróg oddechowych, a także zakażenia ran.
W przypadku kontaktu z zakażoną wodą, jak w basenie, możliwe jest wystąpienie podrażnień skóry, wysypki lub zapalenia pęcherza moczowego. Z tego powodu władze Akademii zdecydowały się na całkowite oczyszczenie wody i urządzeń basenowych przed ponownym otwarciem obiektu.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.