Latem powodują oparzenia. Mówią o nich "margarita burn"
Letnie popołudnia, zimne koktajle i promienie słońca. Taki scenariusz może zakończyć się… bolesnym poparzeniem skóry. Lekarze ostrzegają przed zjawiskiem znanym jako "margarita burn". Choć brzmi jak żart, to tego typu oparzenie może zepsuć wakacyjny wypoczynek.
Czym jest fitofotodermatoza?
Z medycznego punktu widzenia oparzenie typu "margarita burn" to rodzaj fitofotodermatozy, reakcji skórnej wywołanej przez kontakt z substancjami chemicznymi, furokumarynami. Zawarte są m.in. w limonkach, cytrynach, selerze czy pietruszce, a w połączeniu z ekspozycją na promieniowanie UV, wywołują bolesne zmiany skórne.
- Zazwyczaj widzę fitofotodermatozy, gdy ktoś grilluje w słoneczne popołudnie i pije drinki z limonkami, takie jak margarita lub piwo z wyciśniętą limonką – mówi dr Piliang, dermatolog z Cleveland Clinic.
Dr David Kim w rozmowie z TODAY przyznaje również, że oparzenia tego rodzaju są "bardziej powszechne, niż można byłoby przypuszczać". Jak podkreśla dermatolog, mogą wystąpić nawet u osób, które nie mają skłonności do poparzeń słonecznych.
Jak rozpoznać "margarita burn"?
Oparzenia tego typu nie są łatwe do zidentyfikowania. Nierzadko przypominają inne oparzenia słoneczne lub wysypki kontaktowe. Zazwyczaj jednak pojawiają się na dłoniach, nadgarstkach, twarzy i ustach – czyli tam, gdzie najłatwiej o kontakt z sokiem z cytrusów.
Objawy:
- czerwone smugi lub plamy,
- miejscowe pęcherze,
- odciski dłoni z wyraźnym konturem,
- silne pieczenie i swędzenie,
- obrzęk.
Jak podaje Cleveland Clinic, symptomy rozwijają się najczęściej w ciągu 24-48 godzin od kontaktu z furokumaryną i światłem słonecznym.
Ryzyko poparzenia nie zależy wyłącznie od diety czy długości przebywania na słońcu. Istotna jest również indywidualna wrażliwość skóry. Osoby o jasnej karnacji są bardziej podatne na reakcje fototoksyczne, podobnie jak ci, którzy często pracują z owocami – na przykład barmani, kucharze, ogrodnicy czy osoby przygotowujące jedzenie na świeżym powietrzu.
Leczenie i profilaktyka
Pierwszym krokiem w przypadku oparzenia jest ochrona skóry przed dalszym nasłonecznieniem oraz złagodzenie objawów. W tym celu przydadzą się chłodne okłady, preparaty łagodzące świąd (np. z aloesem) oraz nawilżające mleczka.
Dr Kim zaleca także "stosowanie rozjaśniających serum z kwasem kojowym i arbutyną, aby zapobiec przebarwieniom". W przypadku nasilonych objawów (dużych pęcherzy, obrzęku, długotrwałego bólu) konieczna może być konsultacja z dermatologiem i leczenie sterydami miejscowymi. Nigdy nie przekłuwaj pęcherzy i nie drap zmian – to zwiększa ryzyko infekcji.
Źródła
- TODAY
- Tyla
- Cleveland Clinic
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.