Leoś urodził się z wadą serca. Maluch po ciężkiej walce z chorobą odszedł podczas snu
Małego Leosia znała prawie cała Polska. Maluszek dzielnie toczył walkę z bardzo poważną chorobą serca. Stan chłopczyka uległ poprawie, jednak nieoczekiwanie podczas snu jego małe serce przestało bić.
Leoś urodził się w czerwcu 2020 w Słupsku (woj. pomorskie) i kiedy tylko przyszedł na świat musiał walczyć z nieuleczalną wadą serca. Choroba stwarzała poważne zagrożenie życia i zdrowia dla malucha. Schorzenie polegało na ubytku przegrody międzyprzedsionkowej i międzykomorowej, a także na zwężeniu tętnic płucnych.
Przebieg choroby serca, na którą cierpiał Leoś, jest nieprzewidywalny, a jej całkowite wyleczenie - praktycznie niemożliwe. Przy takim schorzeniu konieczna jest ciągła rehabilitacja, konsultacje i przyjmowanie leków, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Dlatego najbliższe mu osoby zorganizowały zbiórkę pieniędzy, żeby walczyć za wszelka cenę o kondycję serca niemowlaka.
Ostatnio stan Leosia się poprawił. Rodzice byli szczęśliwi, że ich mały rycerzyk rośnie, robi postępy w ćwiczeniach i codziennie się uśmiecha mimo śmiertelnej choroby, z jaką przyszło mu żyć. Tak właśnie 19 maja napisały w internecie, pełne nadziei na poprawę zdrowia dziecka, bliskie mu osoby. Niestety, dzień później rodzina umieściła w sieci bardzo smutną informację.
"Rycerzyk dzisiaj złożył swoją zbroję i pomknął, trzepiąc skrzydełkami, do nieba. Gdy Leoś i jego Mama poszli razem na popołudniową drzemkę - serduszko Leosia przestało bić. W chwili obecnej nie napiszę nic więcej..." - można przeczytać na stronie "Waleczne Serduszko Leosia".
Ta mała, bezbronna, a zarazem bardzo dzielna, waleczna, pełna uśmiechu i chęci życia istota nie doczekała swoich pierwszych urodzin.
Składamy rodzinie i bliskim Leosia najszczersze wyrazy współczucia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.