Małpia ospa coraz bliżej Polski. Liczba przypadków rośnie w szybkim tempie
ECDC wskazuje, że w Europie mamy już 321 przypadków małpiej ospy, a będzie ich jeszcze więcej. Lekarze nie mają wątpliwości, wkrótce wirus dotrze też do Polski. Duży problem mają już nasi sąsiedzi - Niemcy, gdzie do tej pory potwierdzono 21 przypadków. Jednak na niechlubnym podium stoi Hiszpania, która jest często wybieraną przez Polaków destynacją wakacyjną. W jakich miejscach - w kontekście urlopu - trzeba najbardziej uważać?
W tym artykule:
Małpia ospa w Europie i na świecie – ilu jest chorych?
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) zaktualizowało mapę małpiej ospy w Europie. Według ich doniesień w wielu krajach wykrywane są kolejne przypadki choroby. Najwięcej w Hiszpanii oraz Portugalii.
- Hiszpania (120),
- Portugalia (96),
- Holandia (26),
- Niemcy (21),
- Francja (17),
- Włochy (14),
- Belgia (10),
- Czechy (5),
- Szwecja (3),
- Irlandia (2),
- Słowenia (2),
- Finlandia (1),
- Malta (1).
Małpia ospa pojawiła się w Europie. Dr Sutkowski o rzadkiej chorobie
Właśnie pierwszy przypadek infekcji potwierdziły Węgry – podczas konferencji prasowej naczelna lekarz kraju Cecilia Mueller przekazała, że ofiarą małpiej ospy padł 38-letni mężczyzna.
Poza Unią Europejską m.in. także Wielka Brytania, Kanada i Stany Zjednoczone Ameryki mają potwierdzone przypadki zachorowań.
Łącznie na całym świecie to 557 przypadków.
Co z Polską? Eksperci nie mają wątpliwości, że wirus małpiej ospy (MPX, ortopokswirus) dotrze i do nas.
- Patrząc na to, że zaczyna się sezon podróży, sezon wakacyjny, jest stosunkowo ciepło i że w Europie tych przypadków jest coraz więcej, z wysokim prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można powiedzieć, że małpia ospa do Polski dotrze - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Miłosz Parczewski, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych w Szczecinie.
Czy mamy powody do obaw?
ECDC informuje, że obraz kliniczny małpiej ospy jest łagodny i dotychczas nie odnotowano żadnego zgonu spowodowanego infekcją. Wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują natomiast, że choć infekcja w ogólnej populacji nie stanowi dużego zagrożenia, to można wyróżnić cztery grupy ryzyka - niemowlęta i małe dzieci, osoby z obniżoną odpornością, a także pracownicy ochrony zdrowia.
Do zakażenia pomiędzy ludźmi dochodzi przez bliski kontakt z materiałem zakaźnym, drogą kropelkową oraz przez fomity (materiał zanieczyszczony wirusem).
- Główna droga zakażenia to bezpośredni kontakt, czyli kontaktowanie się jednego człowieka z drugim, skóra do skóry, korzystanie z tych samych przedmiotów, takich jak np. ręczniki czy pościel – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie wirusolog, prof. Szuster-Ciesielska.
Mimo to nie możemy bagatelizować zagrożenia, jakim jest małpia ospa.
- Jesteśmy populacją hipermobilną z nierzadko ryzykownymi zachowaniami, które mogą powodować ułatwione przenoszenie chorób zakaźnych, więc jak najbardziej musimy na poważnie potraktować zagrożenie związane z małpią ospą. Zauważmy, że w krótkim czasie po COVID mamy kolejny alert związany z przeniesieniem na kilka kontynentów choroby, która jeszcze przed chwilą była uznawana za chorobę endemiczną, występującą tylko w dwóch krajach Afryki – dodaje immunolog, dr Paweł Grzesiowski w rozmowie z WP abcZdrowie.
- Wciąż jest bardzo wiele chorób zakaźnych i jest prawdopodobne, że ich liczba będzie się z biegiem czasu zwiększała. Symptomatologia, czyli objawy, będą podobne do wielu innych, poznanych już jednostek chorobowych, a czynnik sprawczy może być inny – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie specjalistka chorób zakaźnych, prof. Anna Boroń-Kaczmarska.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.