Medycy ostrzegają przed tym zjawiskiem. "Pacjentka cudem uniknęła zapaści"

Centrum e-Zdrowia alarmuje, że pacjenci realizują coraz więcej recept, których w ciągu roku może być już nawet setka na osobę. Z aptek masowo znikają tzw. odchudzacze, które pacjenci stosują bez kontroli. - Może to być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia, jeśli weźmiemy pod uwagę interakcje między lekami - ostrzega prof. Andrzej Fal.

Dublowanie leków jest w Polsce powszechneDublowanie leków jest w Polsce powszechne
Źródło zdjęć: © East News / Getty Images
Katarzyna Prus

Kilkadziesiąt recept w roku

Z danych Centrum e-Zdrowia wynika, że rośnie liczba recept, a pacjenci, szczególnie ci starsi, nie leczą się u jednego, ale u kilku specjalistów. Ponad połowa pacjentów w wieku powyżej 75 lat korzysta z usług co najmniej pięciu świadczeniodawców w ciągu roku. Do tego, ponad połowa starszych pacjentów ma co najmniej 15 różnych kontaktów ze świadczeniodawcami w ciągu roku.

- To oznacza, że osoby starsze są u lekarza średnio raz w miesiącu - wskazuje Jan Poleszczuk, zastępca kierownika projektu e-Profil Pacjenta, nad którym pracuje Centrum e-Zdrowia.

Zaznacza, że problem rośnie, jeśli w grę wchodzą pacjenci z wielochorobowością. - Z naszych danych wynika, że 10 proc. starszych pacjentów ma w ciągu roku sprawozdanych co najmniej 10 jednostek chorobowych i 15 różnych pozycji na receptach - wskazuje Poleszczuk.

- Polacy są jednym z najbardziej głodnych wizyt u specjalistów narodów. Przeciętnie leczymy się u 3-4 specjalistów i realizujemy średnio 8 wizyt ambulatoryjnych w roku. To jeden z najwyższych wskaźników w Europie - potwierdza w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Andrzej Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

- Siłą rzeczy generuje to problemy dotyczące np. nadmiaru leków i zjawiska polipragmazji, bo pacjent nie pamięta lub nie chce powiedzieć, co przepisał mu inny lekarz. Może to być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia, jeśli weźmiemy pod uwagę interakcje między lekami. Jako lekarze często nie mamy możliwości weryfikacji zażywanych przez pacjenta leków, bo świadomie lub nieświadomie pacjent może takie informacje zatajać - podkreśla lekarz.

Starsi pacjenci realizują nawet kilkadziesiąt recept w ciągu roku
Starsi pacjenci realizują nawet kilkadziesiąt recept w ciągu roku © WP abcZdrowie

Tymczasem, jak wynika z danych CeZ, w 2024 roku ponad połowa pacjentów w wieku powyżej 75 lat zrealizowała już ponad 50 recept, a co dziesiąty pacjent z tej grupy wykupił ponad 75 recept.

Eksperci alarmują, że przy takich statystykach, dotyczących zarówno wizyt, jak i recept rośnie ryzyko popełnienia błędu przez lekarza, który nie ma pełnego wglądu w historię zdrowotną pacjenta. Z kolei chory nie zawsze sam z siebie wszystko mu mówi lub chce powiedzieć.

Dlatego CeZ pracuje nad nowym narzędziem, którym ma być e-Profil Pacjenta (start jest planowany na marzec przyszłego roku). Ma ono wesprzeć lekarzy i farmaceutów (a docelowo także samych pacjentów). Chodzi o to, by lekarz podczas wizyty mógł szybko sprawdzić historię pacjenta, pod kątem ewentualnych czynników alarmowych, które mogą się potem przyczynić do błędów np. przy zapisywaniu leków.

Masowo sięgają po "odchudzacze"

- Istnieje istotny problem z przepisywaniem leków. Szacunki amerykańskie, bo my takich nie prowadzimy, wskazują, że 5-13 proc. przypadków kończy się pewnego rodzaju błędem w takiej preskrypcji - wskazuje Poleszczuk. Dodaje, że na własnej skórze przekonał się, jak poważne mogą być takie błędy, kiedy jego dziecku lekarka zapisała przez pomyłkę dawkę leku przeciwgorączkowego dla dorosłych. Na szczęście wyłapała to farmaceutka i go nie sprzedała.

Ekspert zaznacza też, że częsty błąd dotyczy np. wystawiania leków z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych pacjentom z chorobą wrzodową.

Na tym jednak nie koniec, bo farmaceuci wskazują na kolejne groźne zjawisko. - Niestety pacjenci nadal korzystają z receptomatów. Choć recepty na leki psychotropowe, w tym uzależniające leki nasenne, wyhamowały z powodu bardziej restrykcyjnych przepisów, jakie wprowadził w 2023 r. resort zdrowia, to nie jest tak, że nie da się ich w ogóle dostać. To funkcjonuje bardziej na zasadzie podziemia, ale są lekarze, którzy nie boją się ryzykować - przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie farmaceutka Paulina Front.

- Ten rynek nie zna jednak próżni i od jakiegoś czasu widzimy wysyp recept na analogi GLP, stosowane w leczeniu cukrzycy i otyłości, ale przez wielu pacjentów używanych poza kontrolą i co gorsze równolegle z lekami na inne choroby przewlekłe - zaznacza ekspertka.

Dodaje, że od wiosny to zjawisko nasila się jeszcze bardziej. - Mamy np. sytuacje, że pacjentki z zespołem policystycznych jajników, które mają zapisaną od lekarza metforminę, bazując na informacjach z internetu, oczekują spadku wagi. Tymczasem ten lek tak nie działa, więc postanawiają na własną rękę "dorzucić" sobie jakiś środek z grupy analogów GLP. Efekt? Dochodzi do hipoglikemii, która prowadzi do omdleń i w dłuższej perspektywie może być nawet niebezpieczna dla życia - ostrzega farmaceutka.

Po analogi GLP sięgają też na własną rękę osoby z nadciśnieniem i innymi chorobami układu krążenia, które może się rozwijać w młodym wieku np. z powodu stresu w pracy. - Efektem jest zajadanie problemu, a potem sięganie po "odchudzacze", które w zestawieniu z innymi lekami też mogą być niebezpieczne - zaznacza Front.

- Jako farmaceuci czasem jesteśmy w stanie wyłapać, że ktoś sięga po takie środki na własną rękę, wystarczy, że na recepcie ma większość leków zapisanych przez jednego specjalistę, a nagle recepta na lek stosowany w leczeniu otyłości jest wystawiona przez innego lekarza. Co więcej, przy realizacji kolejnych recept widzimy, że ci lekarze się zmieniają. Nie trzeba więc robić dużego śledztwa, by widzieć, że to receptomat - dodaje.

Cudem uniknęła zapaści

Paulina Front potwierdza wnioski CeZ-u, że problem dublowania leków jest w Polsce powszechny i dotyczy przede wszystkim seniorów.

- Od lat mówimy o tym, że pacjenci potrafią brać nawet kilkadziesiąt leków, a farmaceuta nie ma żadnego narzędzia, by to weryfikować i w jakikolwiek sposób temu zapobiec. Tymczasem niebezpieczne dla pacjenta sytuacje widzimy nagminnie - zaznacza farmaceutka.

- Kiedyś mieliśmy pacjentkę, która cudem uniknęła zapaści, bo wyłapaliśmy, że miała zdublowane leki na ciśnienie. Było to możliwe tylko dlatego, że stale do nas przychodziła, więc wiedzieliśmy, czym jest leczona - wyjaśnia ekspertka.

Jest też jednak druga strona tego medalu, bo wielu pacjentów bierze leki według własnego uznania, a nie zaleceń lekarza. - Mieliśmy przypadek, że kardiolog musiał wręcz użyć fortelu, bo pacjent nagminne omijał dawki leku. Zapisał mu ten sam lek pod dwiema różnymi nazwami handlowymi. My to wiedzieliśmy tylko dlatego, że akurat ten lekarz był też naszym pacjentem i kontakt z nim był ułatwiony. Na ogół nie mamy takiej możliwości, jest to kwestia szczęścia, że się to wychwyci - zaznacza.

Prof. Fal uważa, że dostęp do pełnych danych o zdrowiu pacjenta, który mają aktualnie tylko lekarze rodzinni, powinien być jak najszybciej rozszerzony na lekarzy specjalistów.

- Biorąc pod uwagę liczbę wizyt w poradniach, rozszerzenie takich uprawnień na specjalistów wydaje się oczywista. Przy czym, by faktycznie ten proces usprawnić, zgodę na dostęp do takich danych pacjent powinien dawać już na etapie rejestracji, a nie dopiero podczas wizyty. Chodzi o to, by nie dokładać lekarzowi formalności, których i tak mamy sporo. Ważne, by lekarz mógł faktycznie maksymalnie szybko zweryfikować historię pacjenta i zająć się jego dolegliwościami, a nie dokumentacją - podsumowuje lekarz.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. Centrum e-Zdrowia
  2. WP abcZdrowie

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda