"Najmłodszy pacjent miał 34 lata". Kardiochirurg o przyczynach niewydolności serca
- Mamy coraz więcej pacjentów, nawet przed 40. rokiem życia, których operujemy z powodu niewydolności serca – podnosi dr n. med. Krzysztof Kępa, kardiochirurg American Heart of Poland. Objawy mogą być niecharakterystyczne, ale nawet jeśli ich brak, chorobę mogą ujawnić bezbolesne badania. Jak sprawdzić, czy serce jest wydolne?
W tym artykule:
Niewydolność serca coraz częściej atakuje Polaków
Niewydolność serca to stan, w którym serce nie jest zdolne dostarczyć odpowiedniej ilości krwi do narządów naszego organizmu. Zmniejszony przepływ krwi prowadzi do niedotlenienia narządów i tkanek, zastoju krwi w płucach, zwiększonego ryzyka tworzenia się groźnych zakrzepów czy rozwoju niewydolności nerek.
Z diagnozą niewydolności serca żyje już ok. 1,4 mln Polaków, a rocznie z jej powodu umiera ponad 140 tys. osób.
- Nie zapominajmy o tym, że choroby serca są nadal główną przyczyną zgonów w Polsce. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niewątpliwie styl życia, który zmienił się w ostatnich latach – dużo stresu, spożywanie przetworzonego jedzenia, niedocenianie zagrożenia, jakim są choroby wirusowe, a także rezygnacja z badań profilaktycznych. Z drugiej strony tych diagnoz jest więcej, ponieważ m.in. mamy lepszą dostępność metod diagnostycznych, które pozwalają tę chorobę wykryć – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Krzysztof Kępa, kardiochirurg American Heart of Poland.
Choć niewydolność serca kojarzona jest głównie z osobami w podeszłym wieku - 90 proc. kobiet i 75 proc. proc. mężczyzn, zmagających się z tą chorobą to pacjenci powyżej 65. roku życia – to choroba może dotknąć również ludzi młodych. Przyczynami bywają wrodzone wady serca, wirusowe zapalenie mięśnia sercowego, choroby autoimmunologiczne, a także nadużywanie alkoholu, narkotyków czy niektórych leków.
- Niestety ta granica wieku w tej chorobie stale się przesuwa. Mamy coraz więcej pacjentów, nawet przed 40. rokiem życia, których operujemy z powodu niewydolności serca. Jak zaczynałem praktykę lekarską, to taka diagnoza u ludzi młodych była rzadko spotkana, teraz niestety zdarza się coraz częściej. Najmłodszy pacjent, którego operowałem, miał 34 lata. Zgłosił się do nas z powodu bólu w klatce piersiowej, a także duszności, która pojawiała się podczas wysiłku – wyjaśnia dr Kępa.
Zobacz także: Te objawy mogą wskazywać na niewydolność serca. Niektóre pojawiają się w nocy
Nie bagatelizuj objawów
Do objawów choroby zaliczamy: osłabienie, łatwe męczenie się nawet przy niewielkim wysiłku, powiększenie obwodu w pasie, suchy kaszel czy powstawanie obrzęków, szczególnie kończyn dolnych. Niekiedy pojawia się również nocne oddawanie moczu i nagłe przybieranie na wadze spowodowane zatrzymywaniem wody w organizmie.
Eksperci alarmują, że choroba często rozwija się bez jednoznacznych symptomów, a jej początkowe objawy bywają mylone z przemęczeniem. Warto reagować, gdy te symptomy się pojawią, bo Polska od lat znajduje się w czołówce krajów OECD pod względem liczby hospitalizacji z powodu niewydolności serca.
- Nie mamy opracowanej systemowej opieki nad pacjentami z tą diagnozą. A w przypadku nieadekwatnego leczenia bądź jego braku, choroba znacznie postępuje. Więc system ochrony zdrowia wymaga pilnych zmian, aby sprostać temu wyzwaniu. Kluczowym elementem poprawy sytuacji jest edukacja. Pacjenci powinni umieć rozpoznawać pierwsze objawy niewydolności serca i reagować na nie, zanim dojdzie do konieczności hospitalizacji – podnosiła w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Ewa Uścińska, kardiolog ze szpitala św. Elżbiety LuxMed Onkologia.
Współczesna medycyna oferuje coraz więcej skutecznych metod leczenia niewydolności serca - od farmakoterapii, przez zabiegi kardiochirurgiczne, po urządzenia wspomagające pracę serca.
- Oprócz leczenia farmakologicznego ogromne znaczenie ma zmiana stylu życia. Kluczowe są ograniczenie soli, kontrola wagi, regularna, umiarkowana aktywność fizyczna oraz rezygnacja z używek - podkreśla dr Kępa.
Warto dbać także o profilaktykę. Lekarze zaznaczają, że powinniśmy wykonywać takie badania jak EKG czy echo serca. Zaleca się także regularne szczepienia ochronne, unikanie gorącego i wilgotnego klimatu oraz ostrożność w stosowaniu niektórych leków dostępnych bez recepty, takich jak popularne leki przeciwbólowe z grupy NLPZ.
- Regularne badania są najlepszym narzędziem do walki z tą chorobą. Diagnostykę warto zaczynać już po 40. roku życia. Mamy bardzo dobrych specjalistów w zakresie kardiologii i diagnostyki układu krążenia w naszym kraju. Korzystajmy z tego – podnosi dr Kępa.
- Podstawowym badaniem wykrywającym niewydolność serca jest echo serca, czyli ocena skurczliwości mięśnia sercowego oraz funkcji zastawek. Możemy je wykonywać także profilaktyczne, nie tylko, gdy pojawiają się objawy. Jest ono nieinwazyjne i po 40. roku życia zalecam, by robić je raz na kilka lat. EKG nie służy do oceny niewydolności serca, ale pokaże nam patologie, które mogą prowadzić do niewydolności serca, takie jak niedokrwienie czy przerost mięśnia sercowego – powinniśmy je wykonywać raz w roku. Warto również raz na rok zrobić lipidogram, czyli badanie krwi, które ocenia poziom cholesterolu i trójglicerydów w organizmie. Mierzmy również ciśnienie. Zgodnie z ostatnią klasyfikacją powinno wynosić poniżej 130/80 mmHg – wyliczała dr Uścińska.
"Niewydolność serca nas nie zatrzymuje"
Z niewydolnością serca walczy także Ministerstwo Zdrowia, które przygotowuje pakiet zmian, których trzonem ma być Krajowa Sieć Kardiologiczna – systemowe rozwiązanie porządkujące ścieżkę opieki nad pacjentami z chorobami układu krążenia.
Założenia projektu obejmują stworzenie trzystopniowej struktury – od poradni i szpitali prowadzących podstawową diagnostykę, przez placówki z pełnym profilem kardiologicznym, aż po ośrodki wysokospecjalistyczne z dostępem do kardiochirurgii. Taka siatka ma zapewnić równy dostęp do opieki we wszystkich województwach.
- Taka organizacja pozwoli na szybsze rozpoznanie choroby, sprawniejsze leczenie i – co najważniejsze – zapewni równy dostęp do nowoczesnej opieki kardiologicznej niezależnie od miejsca zamieszkania pacjenta. Każda forma ujednolicenia systemu, wprowadzenie standardów i wytycznych, które dotyczą zarówno lekarzy, jak i pacjentów to dobre posunięcie, ponieważ zwiększa skuteczność leczenia. Mam nadzieję, że pozwoli to na zapewnienie chorym ciągłości leczenia - podsumowuje dr Kępa.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.