Jest już w Polsce zakazany. "Nie możemy go nazwać lekarstwem"
Moda na muchomory nie mija. Polacy nagle zaczęli zbierać te grzyby wiadrami, nierzadko chwaląc się tym w sieci. Mikrodawkowanie, nalewki, susz, napary - tak stosują trujący gatunek grzyba amatorzy Amanita muscaria. Główny Inspektorat Sanitarny zamierza ukrócić ten proceder. - Trujący grzyb jest w stanie "powalić" każdego, bez względu na wiek - alarmuje dr Eryk Matuszkiewicz.
Od 20 tys. do nawet miliona złotych kary
- Każda forma wykorzystania muchomora czerwonego w tej chwili jest już nielegalna - mówi dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.
Muchomor czerwony (Amanita muscaria) zdobył popularności dzięki rzekomym właściwościom prozdrowotnym. Ma pomagać w zaburzeniach układu nerwowego, wspierać koncentrację, poprawiać pamięć, łagodzić bezsenność. Jako składnik maści stosowany jest na dolegliwości bólowe, w tym w chorobach reumatycznych.
Nie mija moda również na regularne stosowanie niewielkich dawek suszu muchomora, który wykazuje działanie halucynogenne. Na forach i grupach internetowych nie brakuje wpisów na temat niezwykłego działania grzyba, w sieci bez problemu można także kupić nalewki, maści oraz suszone grzyby.
Grzyby - zatrucia neurotropowe
- Osoby sprzedające żerują na naiwności osób cierpiących z powodu chociażby chorób nowotworowych. Często te osoby przerywają konwencjonalne leczenie, przez co po prostu tracą ostatnią deskę ratunku, zażywając i wierząc w preparaty, które absolutnie nie mają podstaw medycznych - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prof. Paweł Ramos, specjalista analityki farmaceutycznej ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
W przyszłym roku substancje muchomora czerwonego mają trafić na wykaz ministerialny. Będą traktowane jako narkotyki lub dopalacze.
- Będzie można również prowadzić postępowania karne, tak jakby się wprowadzało narkotyki do obrotu - wyjaśnia Jakub Gołąb.
"Handel muchomorem czerwonym od 7 listopada jest w Polsce zabroniony" - informuje GIS za pośrednictwem platformy X.
- Główny Inspektor Sanitarny będzie mógł nałożyć karę na podmiot, który wprowadziłby do obrotu takie substancje, od 20 tysięcy nawet do miliona złotych - informuje cytowany przez TVN24 Jakub Gołąb, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Zespół ekspertów Ministerstwa Zdrowia i sanepidu przebadał muchomora i znalazł w nim dwie substancje psychoaktywne. - Zespół jednogłośnie podjął decyzję o tym, że te dwa składniki trafiają na listę substancji zakazanych - przekazuje dr Paweł Grzesiowski.
Amanita muscaria zawiera kwas ibotenowy, muscymol i muskarynę. Substancje te wykazują działanie halucynogenne. Jak podkreślił prof. Ramos, obecne w muchomorze substancje zachowują się jak psychotropy, uzależniają nas. Stosowanie małych dawek powoduje, że "uzależniamy się, a to powoduje bardzo duże spustoszenie w naszym organizmie, włącznie z tym że zaczyna on po prostu działać toksycznie i uszkadzać nam wątrobę czy nerki".
- Ten grzyb to trucizna, więc nie możemy go nazwać lekarstwem. W mojej opinii osoby, które go promują, to albo pseudolekarze albo oszuści, którzy żerują na ludzkim nieszczęściu, wykorzystując choroby i desperację ludzi szukających ratunku. Zdecydowanie przestrzegam przed spożywaniem takich substancji, nawet w małych ilościach - podsumowuje specjalista.
- Trujący grzyb jest w stanie "powalić" każdego, bez względu na wiek. Do ciężkiego zatrucia może dojść nawet u bardzo młodych osób, choć oczywiście wiek czy choroby przewlekłe pogarszają rokowanie - tłumaczył w rozmowie z WP abcZdrowie dr Eryk Matuszkiewicz ze Szpitala Miejskiego im. F. Raszei w Poznaniu.
- Z takimi zatruciami nie ma żartów, stąd wzięło się bardzo trafne powiedzenie, że grzybiarz, jak saper, myli się tylko raz - dodaje.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- PAP
- GIS
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.