Neurobiolożka wskazała najgorszy nawyk dla mózgu. "Podnosi kortyzol"
Poranek to wyjątkowy moment dla naszego mózgu – od niego w dużej mierze zależy, jak będziemy funkcjonować przez resztę dnia. Neurobiolożka dr Wendy Suzuki z New York University przestrzega jednak, że jeden powszechny nawyk odbiera nam tę szansę i obniża potencjał umysłowy od samego rana.
Szkodliwy poranny odruch
Jak podkreśla dr Suzuki w nagraniu opublikowanym na Instagramie, mózg tuż po przebudzeniu znajduje się w "szczytowym trybie neuroplastyczności". W tym momencie dnia dopamina i kortyzol są na naturalnie wysokim poziomie, co sprzyja kreatywności, skupieniu oraz motywacji.
Problem w tym, że wiele osób od razu sięga po telefon. "Sięganie po telefon tuż po przebudzeniu podnosi poziom kortyzolu, odbiera ci koncentrację i stawia układ nerwowy w tryb alarmowy, zanim jeszcze zdążysz wziąć pierwszy oddech" - tłumaczy we wpisie lekarka.
- Jeśli twoim pierwszym ruchem rano jest sprawdzenie telefonu, tracisz najpotężniejsze okno możliwości w ciągu dnia - mówi w nagraniu.
Głos psychologa
Jak się okazuje, coraz więcej osób sięga po telefon zaraz po przebudzeniu. Dane Virgin Media O2 pokazują, że szczyt ruchu w sieci przypada tuż po 6:00, 7:00 i 8:00 – dokładnie wtedy, gdy większość ludzi wyłącza budziki. Jest to pierwszy moment, gdy automatycznie zaczynają przewijać treści.
Psycholog Antonio Kalentzis z British Psychological Society na łamach "The Independent" wskazuje również na liczne negatywne skutki porannego scrollowania i przyswajania dużej ilości treści. - Ten napływ informacji może prowadzić do zmęczenia psychicznego, zanim jeszcze wstaniesz z łóżka, sprawiając, że twój umysł pozostaje rozproszony i mniej skoncentrowany przez resztę dnia - tłumaczy.
To nie wszystko. - Światło niebieskie emitowane przez telefon hamuje produkcję melatoniny - hormonu kluczowego dla regulacji snu - mówi Kalentzis. - Największe szkody wyrządza ono nocą, ale sięganie po telefon rano utrwala uzależnienie od ekranów, co może zaburzać naturalny rytm dobowy - wyjaśnia.
Ekspert zwraca również uwagę, że poranne scrollowanie wpływa na obniżenie samopoczucia, zwięszenie lęku i stresu już na początku dnia. Prowadzi do prokrastynacji i zabija produktywność.
Do tego dochodzi zagrożenie dla zdrowia oczu. - Po wielu godzinach ciemności podczas snu oczy potrzebują czasu, by dostosować się do światła - wyjaśnia Kalentzis. - Natychmiastowe wystawienie ich na ostre światło ekranu może powodować dyskomfort, suchość i podrażnienie, które mogą utrzymywać się przez cały dzień - ostrzega psycholog.
Eksperyment dla lepszego dnia
Aby zmienić szkodliwy nawyk, dr Suzuki proponuje prosty eksperyment. Przez pięć kolejnych poranków zachęca do opóźnienia scrollowania o co najmniej 20 minut, by wykorzystać ten czas w inny sposób. Może to być krótka sesja rozciągania, zapisanie trzech priorytetów na dany dzień albo spokojna chwila z kawą i własnymi myślami.
Jej zdaniem taki nawyk pozwala mózgowi w pełni wykorzystać poranne "okno możliwości" i pozytywnie wpłynie na nastrój oraz koncentrację w ciągu dnia.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Instagram @wendy.suzuki
- express.co.uk
- The Independent
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.