Znani lekarze ostrzegają. "Nie kupujcie tego dziadostwa"
Uwaga na reklamy preparatów, które w ostatnim czasie krążą w sieci. Twarzą jednego z nich rzekomo jest prof. Michał Zembala, znany kardiochirurg. "Uprzejmie proszę raz jeszcze, by nikt z was lub waszych bliskich nie kupował nieznanych preparatów niby zdrowotnych" - ostrzega. Nie tylko on padł ofiarą oszustwa.
1. Oszustwo na kardiologa
Prof. Michał Zembala padł ofiarą oszustów - bezprawnie wykorzystano jego wizerunek do reklamy preparatu. Producenci twierdzili, że środek "cofa zmiany miażdżycowe i wzmacnia serce".
Specjalista odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych, gdzie poinformował o wykorzystaniu wizerunku bez jego zgody i wiedzy w celach reklamowych. Sprawa również została zgłoszona do prokuratury.
"Nie kupujcie tego dziadostwa – to oszustwo!" - ostrzega prof. Zembala.
"Działamy w sprawie oszustwa, którego skutki zdrowotne jak i finansowe wielu z państwa dotknęły. Uprzejmie proszę raz jeszcze, by nikt z was lub waszych bliskich nie kupował nieznanych preparatów niby zdrowotnych" - dodaje.
2. Trwa postępowanie w sprawie
W sprawie oszustwa toczy się postępowanie, a prof. Zembala zwraca się także z prośbą do osób, które kupiły środek, o przesłanie zdjęcia paragonu. Posłużą jako dowód.
Specjalista apeluje też, by nie zażywać środków wątpliwego pochodzenia i nieznanej jakości. Konsekwencje mogą być naprawdę przykre. "Leki kupujemy wyłącznie aptekach" - podkreśla prof. Zembala.
"Wszelkie publikowane w internecie treści, które sugerują bądź wprost wskazują, że pan profesor reklamuje i rekomenduje jakiekolwiek produkty lecznicze, wyroby medyczne lub suplementy diety są nieprawdziwe" - dodaje w oświadczeniu Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych Sowisło & Topolewski S.K.A., która działa w imieniu profesora.
3. Uwaga na reklamy w sieci
Niestety prof. Zembala nie jest jedynym specjalistą, którego wizerunek został bezprawnie wykorzystywany do reklamy wątpliwej jakości produktów. Podobna sytuacja przytrafiła się dr. Bartoszowi Fiałkowi, znanemu reumatologowi.
Szanowni Państwo,
— Bartosz Fiałek (@bfialek) August 21, 2023
jeszcze raz przypominam, iż mój wizerunek został skradziony i bezprawnie wykorzystany do reklamowania jakiegoś środka.
Jako że jestem osobą publiczną, wykorzystano zdjęcia powszechnie dostępne w Internecie, spreparowano wywiad (bardzo nieudolnie, ponieważ… pic.twitter.com/A3ysNBjWsJ
"Jeszcze raz przypominam, iż mój wizerunek został skradziony i bezprawnie wykorzystany do reklamowania jakiegoś środka. Informuję, iż nie reklamowałem, nie reklamuję i reklamować nie będę żadnych produktów, a moje wypowiedzi publiczne dostępne są w moich mediach społecznościowych oraz mediach głównego nurtu po autoryzacji" - ostrzega lekarz na Twitterze.
Przypominamy więc, by leki kupować jedynie w aptekach, najlepiej po konsultacji z lekarzem lub farmaceutą. Nie ryzykujmy niepotrzebnie zdrowia na preparaty reklamowane w sieci, które mogą wyrządzić naszemu zdrowiu poważne szkody.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.