Nietypowy objaw białaczki. Diagnozę udało się postawić w ostatniej chwili
Jenna po powrocie z wakacji zaczęła się skarżyć na ból dziąseł. Na jej ciele znikąd pojawiały się siniaki i miała powiększone węzły chłonne. Lekarz uznał, że Jenna ma infekcję dziąseł. Okazało się jednak, że jest śmiertelnie chora.
1. Prywatne badania
Jenna Ostrowski od kilku dni narzekała na swoje zdrowie. Postanowiła wybrać się do lekarza. Po wysłuchaniu kobiety lekarz stwierdził, że ma infekcję dziąseł, która rozprzestrzeniła się na węzły chłonne. Jenna przyznaje, że poczuła się jak hipochondryczka, przewrażliwiona na punkcie swojego zdrowia.
Kilka dni po tej wizycie, Jenna odwiedziła swojego dentystę. Ten, gdy tylko zauważył siniaki na nogach kobiety i powiększone węzły chłonne, kazał jej wrócić do lekarza rodzinnego i poprosić o skierowanie na badania krwi.
Lekarz rodzinny nie był przekonany co do podejrzeń dentysty. Wypisał skierowanie na badanie krwi, ale czas oczekiwania wynosił 2,5 tygodnia. Jenna nie chciała tyle czekać. Udało jej się umówić na badanie krwi prywatnie, z funduszu pracowniczego. Dzięki temu uratowała swoje życie.
2. Ostra białaczka szpikowa
Wyniki badań Jenna przesłała do swojego lekarza rodzinnego. Ten wkrótce zadzwonił z informacją, że Ostrowski musi stawić się na dodatkowe badania, bo wyniki są bardzo niepokojące. Po konsultacji z hematologiem, okazało się że Jenna ma agresywną postać białaczki. Chorowała od 4 miesięcy. Na oddziale powiedzieli, że jeśli w ciągu kilku dni nie zacznie chemioterapii, nie przeżyje nawet tygodnia.
Po 2,5 tygodnia do Jenny zadzwoniła recepcjonistka z przychodni i poinformowała, że musi odwołać umówione badania krwi, ponieważ pielęgniarka jest chora. Jenna była już wtedy leczona onkologicznie. Gdyby czekała na badania w przychodni, prawdopodobnie zmarłaby zanim by je wykonano.
3. Chemioterapia i remisja choroby
Jenna przez 7 miesięcy poddała się czterem rundom chemioterapii. Przez ten czas przebywała w izolatce, ponieważ jej organizm był bardzo słaby. Teraz, po 18 miesiącach od rozpoznania białaczki, choroba jest w remisji. Co trzy miesiące kobieta musi przechodzić biopsje szpiku.
Jenna opowiada swoją historię, żeby szerzyć świadomość wśród lekarzy i pacjentów na tema6t objawów białaczki. Gdyby nie to, że dentysta zaniepokoił się jej stanem zdrowia Jenna leczyłaby infekcję dziąseł i prawdopodobnie dopiero sekcja zwłok ujawniłaby, że miała ostrą białaczkę szpikową.
W przypadku Jenny objawami białaczki były: bóle głowy, nocne poty, nawracające zapalenie dziąseł i opuchnięte węzły chłonne. Jej lekarz rodzinny zbagatelizował te objawy. Jenna miała dużo szczęścia, że dentysta w porę postawił diagnozę. Chce żeby inni pacjenci też mieli to ''szczęście''.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.