Objaw raka kości może pojawić się nocą. "Powinien zapalić czerwoną lampkę"
Ból, złamanie czy obrzęk kończyny - to mogą być objawy nowotworów kości. I choć nie należą one do najczęstszych schorzeń onkologicznych, to nadal ich rozpoznanie i leczenie stanowi ogromne wyzwanie zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy. - 70 proc. chorych trafia do nas ze spóźnionym rozpoznaniem. Problemem jest także postawienie odpowiedniej diagnozy - zwłaszcza u dzieci - mówi prof. Daniel Kotrych, ortopeda-onkolog z USK1 PUM w Szczecinie.
W tym artykule:
Nowotwory kości w Polsce
Według Krajowego Rejestru Nowotworów pierwotne nowotwory złośliwe kości w Polsce stanowią zaledwie 0,2 proc. wszystkich nowotworów u osób dorosłych. U dzieci, które ze względu na gwałtowny wzrost kości są bardziej narażone na rozwój mięsaków, odsetek ten jest wyższy i wynosi 5-7 proc.
- Jeszcze dwadzieścia lat temu nikt nie myślał, że ortopeda będzie leczył raka kości, a w tej chwili jest to ogromny problem - nie tylko kliniczny, ale także społeczny. Nowotwory kości kojarzą się z nowotworami pierwotnymi, które najczęściej występują u dzieci i młodzieży i one rzeczywiście są bardzo rzadkie. Taką diagnozę słyszy kilkaset osób rocznie. Natomiast ogromnym problemem są przerzuty nowotworowe do kości - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Daniel Kotrych, kierownik Kliniki Ortopedii Dziecięcej i Onkologii Narządu Ruchu USK1 PUM W Szczecinie, prezes Polskiego Towarzystwa Ortopedii Onkologicznej.
Nowotwory przerzutowe powstają pierwotnie w innej tkance (np. w piersi), a pojawienie się zmian w kościach jest wynikiem przerzutów. Najczęstszymi nowotworami, które dają przerzuty do kości, są: nowotwory prostaty (85 proc. ryzyka) nowotwory piersi (70 proc.), nowotwory płuc (40 proc) i nowotwory nerki (40 proc.).
- W zasadzie niemal każdy rak może dać przerzuty do kości i tkanek miękkich. Niestety, chorzy, którzy mają takie przerzuty nowotworowe, a szacuje się, że jest ich w Polsce nawet 50 tys. rocznie, najczęściej trafiają do lekarza za późno. Jeśli trafią w porę, to są zaopatrzeni ortopedycznie i mogą normalnie funkcjonować i się leczyć, a jeśli nie to bardzo często umierają w wielkich cierpieniach, przebywając w domach albo hospicjach - wyjaśnia prof. Kotrych.
Jeżeli natomiast mówimy o nowotworach pierwotnych, to najczęściej diagnozowanym mięsakiem kości jest kostniakomięsak (osteosarcoma). W Polsce rozpoznaje się około 250-300 nowych zachorowań na mięsaki kości rocznie. Przeważnie występują one u osób młodych - około 80 proc. rozpoznań przed 30. rokiem życia.
Objawy raka mogą pojawić się nocą
- Drugi co do częstości występowania, jest chrzęstniakomięsak (chondrosarcoma), diagnozowany najczęściej u dorosłych w wieku od 30 do 60 lat. Coraz częściej diagnozujemy także mięsaka Ewinga. Objawem, który powinien zapalić czerwoną lampkę w głowach pacjentów i może wskazywać na nowotwór kości, jest przede wszystkim ból, który nie ustępuje po lekach albo jest stały i nasila się w nocy. Jednym z pierwszych objawów może być także złamanie patologiczne. Mieliśmy pacjentów, którzy wysiadając z samochodu, złamali sobie nogę tylko dlatego, że był tam zlokalizowany nowotwór - tłumaczy prof. Kotrych.
Do innych objawów zaliczamy:
• obrzęk kończyny,
• wyczuwalny pod skórą guz,
• ograniczenie ruchomości stawów,
• uczucie ciągłego zmęczenia,
• gorączkę o niewyjaśnionej przyczynie,
• utratę masy ciała bez wyraźnej przyczyny.
- Nowotwory pierwotne kości najczęściej będą szybciej dawały objawy. Te przerzutowe lokalizują się w jamie szpikowej kości. Jest to tkanka o bardzo słabym unerwieniu i zanim dojdzie do uzewnętrznienia się objawów, to często guz jest już duży i przekracza zewnętrzną granicę kości. Wówczas stan pacjenta jest bardzo zaawansowany. Z tego powodu powinniśmy wyprzedzać te objawy i regularnie badać chorych, którzy mają zdiagnozowanego raka w innych okolicach ciała - podkreśla ortopeda-onkolog.
Badania i leczenie nowotworów kości
Zdaniem eksperta podstawą do przeprowadzenia trafnej diagnostyki jest wykonanie zdjęcia rentgenowskiego (RTG). W przypadku widocznej zmiany, która może świadczyć o nowotworze kości, lekarz zleca kolejne badania obrazowe: rezonans magnetyczny lub tomografię komputerową, scyntygrafię kości i czasem PET.
- Nadal 70 proc. chorych trafia do nas ze spóźnionym rozpoznaniem. Problemem jest także postawienie odpowiedniej diagnozy - zwłaszcza u dzieci. Często jest tak, że rodzice nie chcą wykonywać maluchom zdjęć rentgenowskich, bo uważają, że rentgen szkodzi. Są wykonane inne badania np. USG, które nic nie wykazują. Po kilku tygodniach, gdy dziecko bardzo cierpi, wykonywane jest wreszcie zdjęcie rentgenowskie i mamy ujawniony nie tylko nowotwór, ale także zmiany przerzutowe w płucach. Wówczas stan takiego małego pacjenta jest bardzo poważny. Nie można bagatelizować tych objawów, bo pierwotne nowotwory kości - szczególnie u dzieci - potrafią się bardzo szybko rozwijać i bardzo szybko dawać przerzuty - wyjaśnia prof. Kotrych.
Podstawową metodą leczenia nowotworów kości jest chirurgia. Uzupełniająco stosuje się także radioterapię i chemioterapię.
- To od nich zależy wybranie odpowiedniego momentu na operację. Należy zaznaczyć również, że nie każdego pacjenta trzeba operować. Wcześnie wykryte przerzuty raka mogą być leczone nieoperacyjnie. Jednak podstawą leczenia nowotworów kości jest chirurgia. Stosujemy nowoczesne endoprotezy onkologiczne, za pomocą których możemy wymienić całą kość lub odbudować jej fragment jak z "klocków Lego". Pacjenci na drugi dzień po operacji mogą już stanąć na nogi i chodzić. Ze szpitala wypisywani są w ciągu tygodnia. Oczywiście po zabiegu czeka ich także rehabilitacja - podkreśla ortopeda-onkolog.
Nowością w leczeniu nowotworów kości jest stosowanie implantów w technologii 3D.
- Nasz szpital jest pionierem w wykonywaniu takich zabiegów. Pierwszy implant 3D w Polsce i trzeci w Europie został wszczepiony w Szczecinie. W tej chwili mamy największy dorobek w Europie, jeżeli chodzi o liczbę pacjentów, zoperowanych za pomocą endoprotez w technologii 3D. W Polsce mamy też najlepszą przeżywalność na świecie. 87 proc. pacjentów przeżywa 5 lat. To ogromne osiągnięcie - podsumowuje prof. Kotrych.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.