Obudził się po odłączeniu aparatury podtrzymującej życie. Niezwykłe uzdrowienie
61-letni Scott Marr został znaleziony nieprzytomny we własnym łóżku. Zdiagnozowano u niego udar, a następnie śmierć mózgu. Rodzina zdecydowała o odłączeniu aparatury. Wówczas mężczyzna wybudził się i wyzdrowiał.
1. Zdiagnozowano śmierć mózgu
Scott Marr z Nebraski miał 61 lat, gdy zdiagnozowano u niego udar. Mężczyzna, znaleziony nieprzytomny w łóżku, został uznany przez lekarzy za beznadziejny przypadek. Stwierdzono śmierć mózgu, więc rodzina zgodziła się na odłączenie aparatury utrzymującej przy życiu. Czwórka dzieci Scotta z rozpaczą postanowiła zaplanować pogrzeb.
Jednak wówczas stało się coś zupełnie nieoczekiwanego. Lekarze, którzy rozważali pobranie narządów od chorego, musieli odstąpić od tej czynności. Mózg Scotta ponownie zaczął zdradzać aktywność. Niespodziewanie doszło do wybudzenia pacjenta. Obecnie Scott wrócił do domu i czuje się świetnie.
Medycyna określa taki stan zespołem odwracalnej tylnej encefalopatii. Jest to rzadka dolegliwość neurologiczna. Okazało się, że diagnoza udaru była błędna.
2. Zespół odwracalnej tylnej encefalopatii
Scott Marr przez rodzinę i personel medyczny jest nazywany teraz "cudownie zmartwychwstałym". Po ocknięciu przebywał jeszcze kilka tygodni w szpitalu. Potrzebował leczenia i rehabilitacji, lecz szczęśliwie wrócił do zdrowia.
Dr Rebecca Runge, która prowadziła leczenie, wskazuje na zmiany w mózgu pacjenta. Objawy obrzęku bardzo źle rokowały.
Zespół odwracalnej tylnej encefalopatii może być powodowany nadciśnieniem. Obraz i obrzęki mózgu, które zauważono u Scotta, nie były typowe dla tej choroby. Dlatego w szpitalu sądzono, że pacjent jest ofiarą udaru.
Po niespodziewanym powrocie do zdrowia, przypadek Scotta Marra był szeroko komentowany. Mężczyzna prezentował się na konferencjach prasowych poświęconych jego niezwykłej historii.
Prestyn, jego córka, która jest pielęgniarką, przyznała, że ojciec nigdy nie chciał być sztucznie utrzymywany przy życiu. Stąd zgodna decyzja rodziny o odłączeniu aparatury. Jednak mężczyzna cały czas samodzielnie oddychał. Wówczas Prestyn poprosiła ojca o drobny gest, kolejno dłońmi i stopami, a on spełniał te prośby. Zaskoczeni lekarze podjęli się weryfikacji stanu zdrowia Scotta. Doprowadziło to do zmiany diagnozy i wdrożenia innego leczenia. Terapia zakończyła się sukcesem i dziś pan Marr cieszy się pełnią zdrowia.
Sam pacjent upatruje boskiej ingerencji w swoim niezwykłym uzdrowieniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.