Pokazali kartkę na poczcie. Klienci nie kryją oburzenia
Sezon grypowy trwa w najlepsze, a liczba zachorowań wciąż utrzymuje się na alarmująco wysokim poziomie. Nieustannie rosnące infekcje mogą utrudnić codzienne funkcjonowanie także zdrowym osobom, co pokazuje przykład poczty w Łodzi.
W tym artykule:
Epidemia grypy
Od początku sezonu odnotowano już ponad 2 mln przypadków grypy, a z jej powodu zmarło ponad tysiąc osób. Mimo ryzyka poważnych powikłań szczepienia wciąż cieszą się niską popularnością – zaszczepiło się zaledwie 5 proc. Polaków.
Pełnię sezonu widać także w aptekach, co potwierdza najnowszy raport PEX. Tylko w ciągu jednego tygodnia sprzedano aż 5 240 245 opakowań leków na przeziębienie, co stanowi wzrost o 30 proc. względem poprzedniego tygodnia.
Farmaceuci przyznają, że popyt na preparaty wspomagające odporność, leki przeciwgorączkowe i środki łagodzące objawy infekcji utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie.
Eksperci ostrzegają przed "bliźniaczą pandemią". Liczba zachorowań na grypę i COVID-19 może gwałtownie wzrosnąć
Zobacz także: Chorych szybko przybywa. "Idzie teraz łeb w łeb z grypą"
Problemy Poczty Polskiej
Eksperci ostrzegają, że liczba zachorowań wciąż może drastycznie wzrosnąć. Cierpią nie tylko pacjenci, bo jak się okazuje, nawet zdrowym osobom grypa może mocno pokrzyżować plany.
Klientów łódzkiej placówki pocztowej przy ul. Sacharowa zaskoczyła informacja zamieszczona na drzwiach wejściowych. W związku z trudną sytuacją epidemiologiczną skrócono godziny pracy, jak dowiadujemy się ze zdjęcia opublikowanego na Facebooku na stronie Spotted: Widzew.
"Od dnia 5.03.2025 z powodu epidemii grypy placówka będzie czynna w godzinach 9:00-15:00" - widnieje na kartce.
Osoby próbujące załatwić swoje sprawy nie kryły oburzenia. Wiele osób nie było w stanie odwiedzić placówki ze względu na godziny pracy. Kilku klientów dało nawet upust swojej frustracji na zamieszczonej kartce. Ze względu na wulgaryzmy zdecydowaliśmy się nie publikować zdjęcia w całości.
Choć sytuacja niewątpliwie jest frustrująca, wiele osób w komentarzach zamieściło własne doświadczenia.
"Wczoraj rozmawiałam z pracownicą tej poczty, obsługują teraz też pocztę na Haśka. Mówiła, że zwolniono bardzo dużo ludzi, dlatego awiza trafiają na różne placówki, jest sajgon i kolejki. Czwarty raz będę dzisiaj robiła podejście po awizo, właśnie na ul. Sacharowa 16, może w końcu się uda, ale jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie brać dzień urlopu, żeby coś tutaj załatwić. Co ciekawe mimo dyspozycji wrzucania poleconych do skrzynki i tak dostaję awiza, bo jak usłyszałam: listonosze krążą w różnych rejonach",
"Miałam dzisiaj przyjemność stać w tej gigantycznej kolejce ludzi po odbiór listu poleconego. Był jeden pracownik na całą pocztę, w dodatku pani nie powinna w tym stanie przychodzić do pracy - właśnie z powodu choroby. W dodatku to ona, a nie kierownictwo stała się odbiorcą frustracji ludzi! Może warto czasami w odbiorze sytuacji stanąć na chwilę po tej drugiej stronie. Życzę nam wszystkim więcej zrozumienia" - piszą użytkownicy.
Z komentarzy można też dowiedzieć się, że placówka przy ul. Sacharowa nie jest jedyna, która skróciła godziny pracy z powodu epidemii lub zwolnień.
Zdrowie przede wszystkim
Lekarze apelują o rozwagę i podkreślają, że grypa to nie tylko kilkudniowa gorączka i osłabienie, ale także groźne powikłania, takie jak zapalenie płuc, zapalenie mięśnia sercowego czy poważne problemy neurologiczne.
Warto pamiętać o podstawowych zasadach profilaktyki: unikać kontaktu z chorymi, często myć ręce, wzmacniać odporność i – jeśli to możliwe – zaszczepić się, by zminimalizować ryzyko ciężkiego przebiegu choroby.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.