Prawdziwy wysyp kleszczy. "Ich ilość zmienia się w zależności od pogody"
W Polsce mamy prawdziwy wysyp kleszczy – alarmują eksperci i nasi czytelnicy, którzy z jesiennych spacerów przynoszą wielu nieproszonych gości. – Obecnie nie możemy mówić o czymś takim jak sezon na kleszcze, gdyż trwa on cały rok. Jedynie ich ilość zmienia się w zależności od pogody – mówi prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
W tym artykule:
Coraz więcej przypadków boreliozy
Najnowszy raport Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH – PIB wskazuje, że tylko w tym roku (do 15 października) zdiagnozowano 40 867 przypadków boreliozy, zwanej też, z uwagi na miejsce, gdzie po raz pierwszy została opisana, chorobą z Lyme. Dla porównania w analogicznym okresie ubiegłego roku zdiagnozowano 24 232 przypadki.
Liczba zachorowań rośnie nie tylko w Polsce. Do końca września lekarze w Czechach odnotowali 7994 przypadki boreliozy – poinformował Państwowy Instytut Zdrowia (SZU). To najwięcej od 1986 roku, gdy zaczęto prowadzić statystykę zachorowań. Natomiast kolejne 600 osób zachorowało na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych.
Prawdziwy wysyp kleszczy
Na wysyp chorób odkleszczowych i kleszczy wskazują nie tylko raporty, ale także nasi czytelnicy. – Poszliśmy na spacer z psem. Po powrocie do auta mój partner miał kilka kleszczy na jasnych spodniach, ja – wbitego w skarpetkę. W ciągu kolejnych godzin ujawniały się kolejne "znaleziska" z lasu. Pies miał kleszcza wbitego wewnątrz ucha, kolejne dwa znaleźliśmy w prześcieradle na łóżku – mówi w rozmowie z WP acbZdrowie pani Magdalena z Lublina, nasza czytelniczka.
– Nie spodziewaliśmy się, że zamiast wysypu grzybów, będzie wysyp kleszczy. Szliśmy główną alejką, nie zapuszczaliśmy się w zarośla. Choć spacery po lesie są naszą rutyną, to jeszcze nie zdarzyło nam się znaleźć aż tyle okazów w ciągu niespełna godziny! – dodaje.
Sezon na kleszcze trwa przez cały rok
Eksperci ostrzegają, że zmiany klimatyczne sprawiają, że kleszcze są aktywne praktycznie przez cały rok. Co więcej, nie ograniczają się już tylko do lasów – można je spotkać na łąkach, w parkach miejskich, ogrodach, a nawet na przydomowych trawnikach. – Bytują wszędzie tam, gdzie są zwierzęta, bo one najczęściej podróżują na grzbietach swoich żywicieli – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
– Obecnie nie możemy mówić o czymś takim jak sezon na kleszcze, gdyż trwa on cały rok. Jedynie ich ilość zmienia się w zależności od pogody. Ich aktywność trwa, dopóki temperatury nie spadną poniżej 7 stopni Celsjusza. Niestety, nawet przejściowe podwyższenie temperatur budzi je do aktywności. A to oznacza, że obecnie te pajęczaki możemy spotkać na swojej drodze przez cały rok i też przez cały rok diagnozujemy choroby odkleszczowe – mówi prof. Zajkowska.
Objawy boreliozy i kleszczowego zapalenia mózgu
Te najbardziej powszechne choroby to kleszczowe zapalenie mózgu i borelioza. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w 2024 roku lekarze POZ udzielili pomocy ponad 98 tys. pacjentom z chorobami odkleszczowymi. Wśród nich, aż 62 tys. osób miało boreliozę, która nazywana jest "mistrzynią kamuflażu", bo często jej objawy są bardzo niespecyficzne.
Centers for Disease Control and Prevention (CDC – agencja rządowa USA) podkreśla, że w początkowych etapach choroby, oprócz zmian skórnych, mogą wystąpić ogólne dolegliwości, takie jak uczucie zmęczenia, zawroty i bóle głowy. W miarę postępu choroby pojawiają się także inne symptomy, m.in. ze strony układu nerwowego, jak porażenie nerwu twarzowego, manifestujące się jako paraliż jednej strony twarzy.
– Mamy zachorowania z grudnia, z połowy stycznia, lutego czy czerwca. Największą aktywność kleszczy notujemy wczesną wiosną i jesienią, ale uważać na kleszcze powinniśmy cały czas. Objawem alarmowym numer jeden jest rumień wędrujący. Jest on bardzo charakterystyczny i naprawdę trudno go przeoczyć. Najczęściej wówczas na naszej skórze pojawia się czerwona plama, która powiększa się, tworząc pierścień z jaśniejszym środkiem – wyjaśnia prof. Zajkowska. Gdy zauważymy te objawy, powinniśmy jak najszybciej udać się do lekarza.
Z kolei do symptomów kleszczowego zapalenia mózgu zaliczamy: gorączkę, bóle głowy, mięśni i stawów. – Natomiast w drugiej fazie choroby, jeśli do niej dojdzie, u części pacjentów mogą wystąpić znacznie groźniejsze objawy neurologiczne, np. sztywność karku, zaburzenia świadomości, niedowłady, a nawet drgawki czy porażenie mięśni oddechowych. Możemy obserwować także nudności, wymioty czy gorączkę. By do rozwoju tych chorób nie doprowadzić, trzeba zadbać o "kleszczową prewencję" – mówi prof. Zajkowska.
Czytaj także: Kleszcze i choroby odkleszczowe - jak się przed nimi chronić? Kogo atakują i co je wabi? To musisz wiedzieć
Jak zabezpieczyć się przed kleszczem?
Ekspertka radzi, by dobrze się przygotować do spędzania czasu na łonie natury. – Gdy wychodzimy do lasu lub w miejsca, gdzie są wysokie trawy, nośmy odpowiednią odzież zakrywającą ciało. Ona będzie utrudniała kleszczowi dotarcie do nagiej skóry. Najlepsze będą długie spodnie włożone w skarpetkę, spodnie z gumką i wysokie buty – mówi prof. Zajkowska.
– Stosujmy także repelenty. To preparaty, które pomogą nam odstraszyć kleszcze. Jednak to nie koniec. Bardzo istotne jest również to, aby po powrocie z takiego spaceru dokładnie obejrzeć ciało. Zwłaszcza pachwiny, zgięcia kolan, pachy, kark – wylicza lekarka.
Jeśli po takich oględzinach znajdziemy kleszcza, należy go jak najszybciej usunąć pęsetą lub innym specjalnie do tego przeznaczonym narzędziem.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.