Prezenter telewizyjny walczy z rakiem. Lekarze dawali mu sześć miesięcy życia
Prezenter telewizyjny wyznał, że zmaga się ze śmiertelnym nowotworem, który dał przerzuty do mózgu. Choć lekarze dawali mu kilka miesięcy życia, udało mu się wywalczyć już dwa lata. Mimo to wyznaje, że ostatnie chwile chce spędzić wśród bliskich.
1. Od dwóch lat walczy z rakiem. Miał jeden objaw
Prezenter ITV Jonnie Irwin pod koniec ubiegłego roku ujawnił publicznie druzgocącą diagnozą. Ojciec trzyletniego Rexa i dwuletnich bliźniaków Rafy i Cormaca w rozmowie z magazynem Hello! przyznał, że nie wie dokładnie, ile czasu mu pozostało, ale lekarze wspominali o zaledwie sześciu miesiącach. Radioterapia i chemioterapia sprawiły, że wywalczył dwa lata życia.
- Nie wiem, ile mi zostało, ale staram się zachować pozytywne nastawienie, a moje nastawienie jest takie, że żyję z rakiem, a nie umieram na niego – wyznaje.
- Chcę tworzyć wspomnienia i chwytać chwile z moją rodziną, ponieważ rzeczywistość jest taka, że moi chłopcy będą dorastać, nie znając swojego taty, a to łamie mi serce – dodaje.
Pierwsze objawy nowotworu pojawiły się u Irwina w 2020 roku, kiedy kręcił program "A Place In The Sun". Podczas jazdy autem Irwin zorientował się, że ma zaburzenia widzenia.
Badania ujawniły, że mężczyzna choruje na raka płuc, który dał przerzuty do mózgu. Ten typ nowotwór jest najczęściej występującym. Rocznie diagnozowany jest u ponad półtora miliona osób. Wbrew obiegowej opinii pierwotny rak płuc początkowo nie daje żadnych objawów.
Pierwsze symptomy mają najczęściej związek ze wzrostem guza i naciekaniem na tkanki poza płucami. Do najczęstszych dolegliwości należą:
- kaszel,
- świszczący oddech i duszności,
- chrypka,
- odkrztuszanie wydzieliny z krwią,
- ból w klatce piersiowej, niekiedy promieniujący do barków,
- przewlekłe zmęczenie,
- utrata masy ciała.
2. Nie chcieli go na planie. "To jeszcze nie koniec"
- Musiałem wrócić do domu i powiedzieć mojej żonie, która opiekowała się naszymi dziećmi, że jest zdana na siebie. To było druzgocące. Jedyne, co mogłem zrobić, to ją przeprosić. Czułem się bardzo odpowiedzialny – mówi.
Przyznaje również, że producenci programu, gdy dowiedzieli się o jego chorobie, nie chcieli prezenterowi przedłużyć kontraktu. Irwin przyznaje, że ich reakcja "złamała mu serce".
- Gdy tylko ludzie dowiedzą się, że masz raka, skreślają cię. Tak, mam czwarte stadium i jest to stadium terminalne – ale to jeszcze nie koniec, więc pozwól mi żyć moim życiem, póki mogę – mówi.
W jednym z wywiadów przyznał, że ma za sobą trudny czas, a ból, jaki mu doskwiera, zmusza go do wizyt w hospicjum. Podczas najgorszych epizodów choroby właśnie tam mieszka i jak przyznaje, robi to z uwagi na swoich synów, którzy nie wiedzą, z jaką chorobą zmaga się ich ojciec.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.