Problem ma nawet 12 mln Polaków. Naukowcy odkryli nową przyczynę
Jelita mogą mieć istotny związek z nadciśnieniem tętniczym. Naukowcy wpadli na trop, który może pomóc w lepszym zrozumieniu tego poważnego problemu, zanim ruszy lawina powikłań.
Jelita mają związek z nadciśnieniem
Lekarze szacują, że nadciśnienia tętniczego ma już blisko 12 mln Polaków. Niestety co czwarty nie ma o tym pojęcia, bo z jednej strony choroba może nie dawać żadnych objawów, a z drugiej wielu pacjentów lekceważy potencjalny problem i nie bada się.
Dlatego tak ważne jest poznanie wszystkich mechanizmów, które mogą stać za nadciśnieniem, zwłaszcza że przyczyny mogą być znacznie bardziej złożone, niż dotąd sądzono. Najnowsze badania pokazują, że obok klasycznych czynników ryzyka istotną rolę odgrywa mikrobiom jelitowy.
Z opublikowanego w tym roku badania na łamach "Communications Medicine" (jedno z największych badań dotyczących mikrobiomu i nadciśnienia objęło blisko 4 tys. osób) wynika, że większa różnorodność bakterii jelitowych wiązała się z mniejszą zmiennością ciśnienia rozkurczowego.
Wcześniej autorzy pracy opublikowanej we "Frontiers in Cardiovascular Medicine" wskazywali, że "zmniejszona obfitość i różnorodność mikrobioty jelitowej, a także zwiększony stosunek Firmicutes/Bacteroidetes korelują z wyższym ryzykiem nadciśnienia".
Różnorodność bakterii jelitowych a nadciśnienie
Zdaniem naukowców mikrobiom może wpływać na ciśnienie poprzez produkcję metabolitów, które oddziałują na układ naczyniowy, hormonalny i odpornościowy.
Z kolei w innej analizie, która pojawiła się w tym roku na łamach "Journal of Translational Medicine" podkreślono, że zaburzenia mikrobioty "mogą przyczyniać się do uszkodzeń narządowych związanych z nadciśnieniem".
Naukowcy zaznaczają jednak, że konieczne są dalsze prace kliniczne, by potwierdzić związek między mikrobiotą a nadciśnieniem, bo wiele z dotychczasowych badań ma charakter obserwacyjny lub eksperymentalny.
Każdy trop, który pozwala lepiej zrozumieć mechanizmy, które stoją za nadciśnieniem, jest niezwykle cenny, biorąc pod uwagę skalę problemu i jego konsekwencje. - To obecnie plaga. Patrząc na skalę, nawet tę, którą obserwuję u swoich pacjentów, trudno to inaczej określić. Niska świadomość i lekceważenie ryzyka oraz konsekwencji tej choroby to tendencja, która zamiast spadać, wyraźnie się nasila. Dlatego nadciśnienie stało się główną przyczyną zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych – przyznała w rozmowie z WP abcZdrowie kardiolog dr n. med. Beata Poprawa.
- Jeśli w porę go nie wykryjemy i nie zareagujemy, ruszy lawina powikłań, które będą nieodwracalne. To może być udar mózgu, zawał serca czy niewydolność nerek – podsumowała lekarka.
Źródła:
- PAP
- Nature Genetics
- WP abcZdrowie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.