Przyjmowali kwasy omega-3. Potem ich przebadano
Naukowcy nie mają dobrych wieści dla osób, które przyjmują popularne suplementy - niektóre z nich, zwłaszcza w nadmiarze, mogą uszkodzić ważne narządy. - Pamiętajmy, że suplementy nie wymagają weryfikacji ani zatwierdzenia przed wprowadzeniem ich na rynek. Czasami w opakowaniu może znajdować się zupełnie coś innego niż na ulotce - alarmuje dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska.
1. Nadmiar groźny jak niedobór. Ucierpi wątroba
Polacy garściami sięgają po rozmaite suplementy diety. Jednak nie wszyscy mają świadomość, że trzeba z nimi uważać, a ich nadmiar w organizmie może być równie szkodliwy, jak niedobór.
- Ostatnio bardzo popularne stały się suplementy ziołowe. W mediach społecznościowych możemy znaleźć wiele wpisów zachwalających ich właściwości. Jednak w ich stosowaniu trzeba zachować umiar. Inaczej możemy sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.
Zobacz także: Polacy spożywają końskie dawki suplementów diety. Czym ryzykują?
Naukowcy z Uniwersytetu Michigan postanowili sprawdzić, jak przyjmowanie ziołowych suplementów diety może wpłynąć na nasz organizm. Pod lupę wzięli: ashwagandhę, black cohoshę (pluskawicę groniastą), ekstrakt z zielonej herbaty, czerwone drożdże z ryżu (red yeast rice), garcinię cambogię oraz kurkumę. Już wcześniej zauważono, że w ciągu 8 lat wskaźnik uszkodzeń wątroby spowodowanych produktami botanicznymi wzrósł z 7 do 20 proc.
Przeprowadzone przez nich badanie, które zostało opisane w prestiżowym czasopiśmie "JAMA Network Open", wykazało, że przyjmowanie niektórych ziołowych suplementów diety potencjalnie może zniszczyć wątrobę.
Badanie objęło ponad 9,5 tys. dorosłych Amerykanów, którzy uczestniczyli w National Health and Nutrition Examination Survey (NHANES) w latach 2017-2020.
- Wyniki tego badania skomentowałabym jednym zdaniem - przyjmowanie wszystkiego w nadmiarze może nam zaszkodzić. Nie rezygnowałabym z przyjmowania ziołowych suplementów, ale stosowałabym je z głową. Nie wiemy, jakiej jakości suplementy przyjmowały osoby, które brały udział w badaniu. Jakiś czas temu w "The New York Times" pojawił się artykuł, którego autorzy stwierdzają, że większość suplementów ziołowych nawet nie stała obok naturalnych ziół, z których miały zostać zrobione. Więc jakość tych suplementów również mogła wpłynąć na zdrowie badanych, a niekoniecznie sam fakt ich przyjmowania - komentuje dr Cubała-Kucharska.
- Pamiętajmy, że suplementy nie wymagają weryfikacji ani zatwierdzenia przed wprowadzeniem ich na rynek. Czasami w opakowaniu może znajdować się zupełnie coś innego niż na ulotce. Dlatego przyjmujmy je z głową i weryfikujmy źródło, z którego pochodzą - dodaje.
2. Przyjmujesz suplementy? Rób to z głową
Ekspertka radzi także, by przed rozpoczęciem przyjmowania ziołowych suplementów skonsultować się z lekarzem, ponieważ niektóre z nich mogą wpływać na działanie przyjmowanych leków i powodować skutki uboczne.
Zobacz także: Bierzemy ten suplement na potęgę. Częściej szkodzi niż pomaga
- Ponadto niektórych, np. wyciągu z kurkuminy, nie powinny przyjmować np. kobiety w ciąży – zaznacza specjalistka medycyny rodzinnej.
Dr Cubała-Kucharska dodaje, że na stan zdrowia badanych oprócz przyjmowania suplementów mógł wpłynąć także styl ich życia.
- Nie wiemy, jak osoby, które wzięły udział w badaniu, się odżywiały, czy piły alkohol, a to wszystko mogło wpłynąć na stan ich wątroby. Na przykład kurkumina jest bohaterką wielu badań, z których wynika, że niweluje zapalenie wątroby, więc jak widzimy, może również pozytywnie wpływać na ten narząd. Dlatego jeszcze raz powtarzam: przyjmujmy suplementy, ale z głową, bo najczęściej to ich nadmiar może nam zaszkodzić, a nie sam fakt zażywania - tłumaczy lekarka.
3. Uwaga na kwasy omega-3
Kolejnym suplementem, który może negatywnie wpłynąć na nasze zdrowie, są kwasy omega-3. Jak się okazuje, mogą one zniszczyć mózg i serce.
W czasopiśmie "BMJ Medicine" opublikowano wyniki badania, z którego wynika, że przedawkowywanie oleju rybnego zwiększa ryzyko wystąpienia zawału serca oraz udaru mózgu. Badanie przeprowadzili naukowcy z Wielkiej Brytanii, a wzięło w nim udział ponad 415 tys. uczestników w wieku 40-69 lat. Naukowcy monitorowali stan ich zdrowia przez 12 lat.
Zobacz także: Pięć rzeczy, które najbardziej szkodzą wątrobie
Jedna trzecia uczestników przyjmowała regularnie suplementy z kwasami omega-3. Z analiz wynika, że w tej grupie ryzyko wystąpienia migotania przedsionków wzrosło aż o 13 proc., a ryzyko udaru o 5 proc.
- Przed przystąpieniem do suplementacji należy zbadać poziom kwasów omega-3. Bez takiej wiedzy możemy sobie bardziej zaszkodzić, jeżeli będziemy przyjmować za duże dawki. Ponadto, jeżeli niedobór nie jest zbyt duży, to warto na początku próbować zniwelować go dietą, ponieważ suplementy z kwasami omega-3 dostępne na rynku są bardzo różnej jakości - radzi ekspertka.
- Często zawierają zanieczyszczenia i metale ciężkie. Dlatego wybierajmy produkty, które są badane pod kątem zanieczyszczeń. Taka informacja powinna być dostępna na opakowaniu – podsumowuje dr Cubała-Kucharska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.