Radom. Szpital pomylił dokumenty. Zoperowali nie tę pacjentkę

To miał być zabieg ratujący życie, a okazał się dramatyczną pomyłką. 42-letnia Ewa Pasik spod Radomia przeszła pilną operację tętniaka aorty piersiowej, która, jak się później okazało, w ogóle nie była potrzebna. Jak ujawnił program "Interwencja" Polsatu, lekarze pomylili jej wyniki z dokumentacją innego pacjenta.

Lekarze pomylili wyniki badań. 42-letnia pacjentka przeszła niepotrzebną operację sercaLekarze pomylili wyniki badań. 42-letnia pacjentka przeszła niepotrzebną operację serca
Źródło zdjęć: © Getty

Błędna diagnoza i dramat na sali operacyjnej

Wszystko zaczęło się we wrześniu ubiegłego roku, kiedy pani Ewa trafiła do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego z bólem brzucha. Z pozoru niegroźne objawy szybko przerodziły się w panikę – po tomografii lekarze poinformowali kobietę, że ma rozwarstwiającego się tętniaka aorty piersiowej i w każdej chwili może umrzeć.

- Lekarz stwierdził, że stan jest bardzo ciężki i mogę nie przeżyć transportu do Warszawy, więc zaczęłam się żegnać z mężem – wspominała w rozmowie z reporterami "Interwencji" pani Ewa Pasik.

Kobietę w trybie natychmiastowym przewieziono karetką do szpitala w Warszawie. Tam czekał już zespół chirurgów gotowych do operacji. Po zabiegu wyszło jednak na jaw, że interwencja chirurgiczna była całkowicie niepotrzebna, a diagnoza opierała się na wynikach badań należących do kogoś innego.

O jedną igłę za daleko. 79-latka musiała przejść bolesny zabieg

- Przy wypisie uświadomili nas, że operacja była niepotrzebna, sami byli tym zszokowani. Lekarz powiedział, że jak pracuje 23 lata w szpitalu, to pierwszy raz widzi taki przypadek – mówił Dariusz Pasik, mąż pacjentki.

Kobieta straciła zdrowie przez cudzy błąd

Zamiast powrotu do zdrowia – ból, rehabilitacja i życie w ograniczeniach. 42-latka, która jeszcze dwa lata temu pracowała jako naczelniczka poczty, dziś nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować.

- Kiedy dziecko chce się przytulić, ja nie potrafię, nie mogę. Mój stan zdrowia mi nie pozwala, żeby ona mnie tam dotknęła, a płacze – opowiadała w programie Polsatu.

Jak ustaliło Biuro Rzecznika Praw Pacjenta, błędy w dokumentacji medycznej pojawiły się już na etapie przyjęcia do szpitala w Radomiu. W dokumentach przypisano jej m.in. choroby i blizny, których nigdy nie miała.

- Moja mocodawczyni, w mojej ocenie, została bardzo dotkliwie skrzywdzona przez system opieki zdrowotnej. Wykonano operację, która w założeniu miała ratować, a okazało się, że była niepotrzebna i zdrowie zniszczyła – potwierdził adwokat Grzegorz Gębski, pełnomocnik poszkodowanej.

Sprawa w prokuraturze i sądzie

Zawiadomienie o błędzie trafiło już do Prokuratury Okręgowej w Radomiu, która prowadzi śledztwo w kierunku narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

- Błędy sięgają już wywiadu, jaki został sporządzony z panią Ewą. Wywiad, który jest w dokumentacji, pochodzi od zupełnie innej osoby – poinformowała Aneta Góźdź z prokuratury.

Rodzina pani Ewy domaga się ponad 2 mln złotych odszkodowania i zadośćuczynienia za krzywdę oraz utracone zdrowie. Sprawa jest w toku przed Sądem Okręgowym w Radomiu.

Radomski Szpital Specjalistyczny w odpowiedzi przesłanej redakcji Polsatu tłumaczy, że podejrzenie tętniaka było wystarczającym powodem do przekazania pacjentki do ośrodka referencyjnego.

"Na podstawie zebranego wywiadu oraz przeprowadzonych badań, w tym badań obrazowych - TK tętnic klatki piersiowej, w tym aorty oraz TK tętnic jamy brzusznej, w tym aorty, stwierdzono wysokie prawdopodobieństwo rozwarstwienia aorty. Nadmieniamy, że samo podejrzenie rozwarstwienia aorty było bezwzględnym wskazaniem do przekazania Pacjentki do wyższego ośrodka referencyjnego, w którym podjęto decyzję o zastosowaniu leczenia kardiochirurgicznego" – napisano w oświadczeniu szpitala.

Tymczasem Biuro Rzecznika Praw Pacjenta zwraca uwagę, że między przyjęciem pacjentki a rozpoczęciem operacji minęło aż sześć godzin, w czasie których można było wykonać dodatkowe badania i uniknąć niepotrzebnego zabiegu.

Dziś pani Ewa wymaga dalszej rehabilitacji i czeka na reoperację klatki piersiowej. Choć minął rok od tragicznego zdarzenia, skutki błędu lekarzy wciąż odczuwa każdego dnia.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. Polsat News

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Źródło artykułu: WP abcZdrowie
Wybrane dla Ciebie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda