Rośnie liczba chorych na grypę
Gwałtownie rośnie liczba osób chorych na grypę. W przychodniach tłumy, a oddziały szpitalne wprowadziły ograniczenia w odwiedzinach. Eksperci ostrzegają, że kulminacja zachorowań przed nami.
1. 160 tys. w ciągu tygodnia
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia – Państwowego Zakładu Higieny w ciągu ostatniego tygodnia, czyli od 7 do 15 stycznia 2017, na grypę lub infekcje grypopodobne w Polsce zachorowało ponad 160 tys. osób. W porównaniu do pierwszego tygodnia stycznia to wzrost o 30 tys. Dziennie na grypę zapadają 52 osoby na 100 tys. mieszkańców. Najwięcej przypadków odnotowano w województwie mazowieckim (ponad 30 tys.), małopolskim (ponad 21 tys.), pomorskim i wielkopolskim (po 18 tys.).
Do tej pory hospitalizowanych zostało 645 osób, jedna osoba zmarła.
- Mamy epidemię, zresztą jak co roku – mówi serwisowi WP abczdrowie dr Ernest Kuchar, ekspert Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy. - Odnotowaliśmy duży wzrost zachorowań. Na moim oddziale połowa pacjentów leży z powodu grypy – tłumaczy medyk.
2. W przychodniach tłumy, w szpitalach zakaz odwiedzin
Przeczytaj koniecznie
- Podróż bez niepotrzebnych problemów, czyli jak ułatwić sobie życie
- Po co sprzątać? Zobacz, jak uniknąć nadmiaru obowiązków
- Depilacja światłem - czy warto?
- Pediatra odpowiada na wasze pytania
- Nie daj się oszukać! Czy wiesz, jak rozpoznać prawdziwy tran?
- Nowa technologia w domu. Zobacz, jak zmieni twoje życie
Na brak pracy nie narzekają lekarze POZ. Na korytarzach tłumy kaszlących pacjentów z wysoką gorączką.
- W ciągu pięciu godzin przyjmuję ponad 40 pacjentów - mówi Piotr Karaś, lekarz internista. - Dużo więcej mam też wizyt domowych. Widać znaczny wzrost zachorowań na klasyczną grypę i infekcje grypopochodne – podkreśla. Chorzy skarżą się na bóle stawowo-mięśniowe, głowy i pleców. Mają suchy kaszel, męczy ich wysoka gorączka.
Sporo jest też pacjentów z zapaleniem oskrzeli, płuc czy zwykłym przeziębieniem. Więcej jest też przypadków grypy jelitowej.
Z powodu epidemii niektóre szpitale w kraju wprowadziły ograniczenia w odwiedzinach, np. w województwie lubelskim. W Lublinie w Szpitalu Klinicznym nr 4 tylko tylko jedna osoba może odwiedzać chorego. Całkowity zakaz odwiedzin obowiązuje w klinice położnictwa i perinatologii i ginekologii. Na oddziałach pooperacyjnych rodziny nie mogą przychodzić do chorych. Lekarze tłumaczą, że pacjenci po zabiegach są bardziej narażeni na infekcje.
3. W lutym i marcu - szczyt zachorowań
Sytuacja epidemiologiczna jest poważna, ale szczyt zachorowań na grypę dopiero przed nami.
- Zazwyczaj wypada w lutym i marcu. Tak naprawdę trudno przewidzieć dokładnie kiedy, tak jak nie wiemy, jaki wirus nas zaatakuje – tłumaczy Kuchar.
Poprzedni sezon grypowy lekarze uznali za rekordowy. Zanotowano wówczas w Polsce ponad 4 mln zachorowań i podejrzeń na grypę. Ponad 16 tys. osób było hospitalizowaych i aż 140 zmarło z powodu grypy i powikłań.
4. Szczepienia i mycie rąk
Specjaliści przypominaj, że przed grypą można się ustrzec. - Najlepszą profilaktyką są szczepienia. Niestety w Polsce zaledwie 4 proc. społeczeństwa się szczepi, dla porównania w USA ponad 70 proc. – tłumaczy Kuchar. Szczepimy się we wrześniu, ale w styczniu też jest dobry czas- można jeszcze zdążyć przed chorobą.
Uchronić nas mogą również proste czynności higieniczne.
- Wirus grypy przenosi się drogą kropelkową, a jego zasięg to 1 metr. Zasłaniajmy więc nos podczas kichania i dokładnie myjmy ręce – zaznacza lekarz.
W miesiącach o wzmożonej zachorowalności unikajmy skupisk ludzkich, ograniczając zakupy w galeriach handlowych. Odpowiednia dieta, właściwy ubiór, sen i dobry humor ma niebagatelny wpływ na naszą odporność.
- A jak dopadnie nas grypa, zostańmy w domu kilka dni. Pamiętajmy, że można ją leczyć nie tylko objawowo, czyli środkami przeciwgorączkowymi i przeciwbólowymi, ale i lekami przeciwwirusowymi, co przyspiesza powrót do zdrowia - wyjaśnia dr Ernest Kuchar.
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.