Ryby z puszki wracają do łask. Polacy wciąż jednak wierzą w dawne mity
Ryby w puszce dla wielu Polaków są synonimem wygody, ale jednocześnie budzą podejrzenia o "chemię" i niską jakość. Nowe badanie SW Research dla marki Graal wskazuje, że to jedna z najbardziej niedocenianych kategorii w diecie – mimo że odpowiada na codzienne potrzeby: szybkość przygotowania, prostotę i wartości odżywcze.
W tym artykule:
62 proc. ankietowanych uważa ryby w puszce za zdrowe
Ryby w puszce długo żyły w cieniu skojarzeń z wyjazdami, biwakami i kuchnią "awaryjną". Ten obraz wciąż jest silny, ale dane z raportu "Zapuszkowani: Polacy w sieci mitów o jedzeniu ryb" pokazują wyraźny zwrot: aż 83 proc. badanych uważa je za wygodny sposób na szybki posiłek, a skojarzenia z łatwym przechowywaniem i długim terminem przydatności dominują nad sentymentem do dawnych czasów. Co ważne, coraz częściej nie chodzi już o zapas na "czarną godzinę", tylko o realny element codziennego menu.
To szczególnie istotne, bo równolegle aż 40 proc. Polaków przyznaje, że je zdecydowanie za mało ryb. W praktyce puszka bywa najprostszym sposobem, by ryby w ogóle pojawiały się w jadłospisie.
Wbrew obiegowym opiniom ryby w puszce nie muszą oznaczać gorszej jakości. Prawie połowa respondentów (44 proc.) uważa, że pod względem wartości odżywczych nie odbiegają od ryb świeżych. Rośnie też postrzeganie ich jako zdrowego elementu diety: tak odpowiada 62 proc. ankietowanych.
Objawy zatrucia dioksynami
Badani wskazują je jako dobre źródło kwasów omega-3 (72 proc.) i produkt wysokobiałkowy oraz pożywny (66 proc.). - Warto zwrócić uwagę, że ryby w puszce są cennym produktem z psychodietetycznego punktu widzenia. Ludzie mają tendencję do wybierania rozwiązań łatwych i szybkich, stąd ogromna popularność żywności wysokoprzetworzonej, gotowej do bezpośredniego spożycia. Ryby w puszkach również są prostym posiłkiem, ale w przeciwieństwie do produktów wysokoprzetworzonych, są zdrowe i pełne wartości odżywczych - wyjaśnia dietetyk, dr Damian Parol.
Mity na temat ryb w puszkach
Mimo to wciąż funkcjonują mity, które skutecznie zniechęcają część klientów. Najczęściej powraca lęk o bezpieczeństwo i zanieczyszczenia: 46 proc. respondentów obawia się ich w rybach w puszce (dla porównania w rybach świeżych – 49 proc.). Połowa badanych nie wie, czy takie produkty mogą zawierać metale ciężkie.
Druga bariera to przekonanie o konserwantach – niemal co piąty ankietowany rezygnuje z puszek, zakładając obecność szkodliwych dodatków. Tymczasem za długi termin przydatności do spożycia wcale nie muszą odpowiadać konserwanty, lecz proces produkcji. Hermetyczne zamknięcie i sterylizacja mogą bowiem znacząco wpływać na termin ważności konserwy.
Najchętniej wybieramy makrelę i śledzia
Zmienia się też sposób jedzenia: puszka coraz częściej trafia na talerz, a nie do plecaka. 70 proc. badanych sięga po ryby w puszce na kolację, 41 proc. na śniadanie, a 28 proc. traktuje je jako przekąskę. Ponad połowa (54 proc.) je je po prostu prosto z puszki, a 35 proc. wybiera takie produkty co najmniej raz w tygodniu – podobnie często jak ryby świeże i częściej niż mrożone czy wędzone.
W szerszym tle widać, że Polacy ryby lubią: 8 na 10 osób deklaruje, że je je chętnie, a nie z przymusu (częściej seniorzy niż pokolenie Z). Motywacje są klasyczne: wartości odżywcze, smak i korzyści zdrowotne.
- Unikalną cechą ryby jest obecność w nich kwasów omega-3: EPA i DHA – co cieszy, wyniki raportu wskazują, że konsumenci zdają sobie z tego sprawę. (...) Są szczególnie ważne dla mózgu i układu krwionośnego, a ich niedobory łączą się z ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, depresji i chorób neurodegeneracyjnych oraz immunologicznych - podkreśla Parol.
Jeśli chodzi o wybory, na puszkowym podium stoją makrela i śledź (odpowiednio 64 i 57 proc. wskazań), a łosoś (53 proc.) jest szczególnie popularny wśród najmłodszych dorosłych. Problemem bywa jednak nie chęć, tylko bariery: dla 41 proc. przeszkodą jest cena, dla 29 proc. – ości i trudność jedzenia, a dla 16 proc. – zapach.
Badanie SW Research dla marki Graal przeprowadzono w listopadzie 2025 r. metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1018 dorosłych Polaków.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: materiały prasowe
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.