Trwa ładowanie...

"Ślimak-zabójca" pustoszy uprawy. Groźny dla ludzi i zwierząt

Avatar placeholder
Dominika Najda 28.05.2024 15:36
Plaga niebezpiecznych ślimaków. Stanowią zagrożenie zarówno dla zwierząt, jak i ludzi
Plaga niebezpiecznych ślimaków. Stanowią zagrożenie zarówno dla zwierząt, jak i ludzi (Getty Images)

Leśnicy ostrzegają przed inwazyjnym gatunkiem ślimaka. Ślinik luzytański przez ostatnie lata napsuł krwi rolnikom, a teraz zagraża zwierzętom oraz ludziom. Co czyni go tak niebezpiecznym?

spis treści

1. Ślimak-zabójca

Przyrodnicy nazywają go nagim ślimakiem, czasem jednak pojawia się określenie "ślimak-zabójca". Inwazyjny gatunek dotarł do nas najprawdopodobniej z Półwyspu Iberyjskiego, ale w ciągu ostatnich dekad rozprzestrzenił się na całą Europę.

W Polsce po raz pierwszy zauważono go w 1993 roku, choć niektóre wzmianki sugerują, że był widziany już w 1987 roku. Ślinik luzytański z winniczkiem nie zostanie pomylony, gdyż nie posiada muszli.

Zobacz film: "Wasze Zdrowie – odc.6. Zrozumieć męskość"

Inwazyjny gatunek osiąga od 7 do 15 centymetrów długości i najczęściej mają brązowy kolor. Jest doskonale znany właścicielom upraw, dla których pojawienie się tego ślimaka zwiastuje prawdziwe kłopoty.

"Ślimak-zabójca" czyha w lasach, ogrodach i na polach. Potrafi nieźle spustoszyć uprawy, a do tego zagraża bioróżnorodności. Na tym jednak kłopoty się nie kończą.

"Oprócz negatywnego wpływu na uprawiane rośliny i plony, ślimaki te przenoszą patogeny i pasożyty roślin oraz zwierząt, a także ludzi" - czytamy na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

2. Angiostrongyloza nie tylko u psów

Na facebookowej stronie Karkonoskiego Parku Narodowego niedawno pojawiło się ostrzeżenie dotyczące tych wszystkożernych ślimaków. Warto więc nadrobić swoją wiedzę.

"Śliniki luzytańskie mają status małoinwazyjny, choć dają się we znaki właścicielom upraw, ale przenoszą też pasożytnicze nicienie, jak Angiostrongylus vasorum, które pasożytują w tętnicach płucnych i sercach psowatych i kotowatych, w tym psów, lisów i wilków" - czytamy w poście.

Wspomniane przez KPN nicienie mogą doprowadzić do problemów z oddychaniem i uszkadzają pęcherzyki płucne. Ich obecność blokuje naczynia krwionośne, co w efekcie prowadzi do niewydolności serca.

Warto więc zachować szczególną ostrożność, jeśli w okolicy zauważymy zabójcze ślimaki. Powinniśmy też zadbać o ochronę pupili. Podczas spaceru należy upewnić się, że pies nie bierze niczego do pyska, a jeśli wystąpią niepokojące objawy sercowo-oddechowe, należy niezwłocznie udać się do weterynarza.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze