Głupi zakład przyczynił się do śmierci. Mężczyzna zjadł gekona
Przyjacielski zakład zakończył się tragicznie. Australijczyk David Dowell postanowił podjąć wyzwanie i zjadł gekona. Krótko po tym trafił do szpitala. Jego stan był ciężki. Po 10 dniach zmarł.
1. Nietypowe wyzwanie
34-latek świętował Boże Narodzenie z przyjaciółmi. Suto zakrapiana impreza pełna była wyzwań rzucanych sobie przez kolegów. Jednym z zadań Davida było zjedzenie gekona. Ojciec trójki dzieci zjadł zwierzę.
Następnego dnia źle się poczuł, ale winił za to alkohol, który wypił poprzedniej nocy. Dolegliwości nie ustępowały. Australijczyk zaczął tłumaczyć swoje dolegliwości zjedzeniem nieświeżego kurczaka. Po dwóch dniach trafił do szpitala w ciężkim stanie. Zmarł podczas operacji.
2. Przyczyną śmierci był gekon?
Lekarze nie mają pewności co do przyczyny zgonu. Siostra Davida potwierdziła, że u jej brata zdiagnozowano salmonellę. Wymiotował zieloną substancją, a jego mocz miał ciemny kolor. Dodatkowo w jego płucach wykryto płyn.
Przyjaciele Davida przypomnieli sobie, że ten zjadł gekona i przekazali informacje rodzinie. Partnerka zmarłego potwierdziła, że tuż przed śmiercią przyznał się do zjedzenia jaszczurki. Ostateczna przyczyna śmierci nie jest znana.
3. Niedopatrzenie lekarzy?
Po pół roku, rodzina nadal nie zna przyczyny zgonu. Zarzuca lekarzom wiele niedopatrzeń – brak podania środków przeciwbólowych czy cewnika.
Zjedzenie gekona jest prawdopodobną przyczyną śmierci. Jaszczurki mogą być nosicielami salmonelli, zatem możliwe jest, że to zabiło Australijczyka. Jedno jest pewne – wcześniej nie było takiego przypadku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.