W wielu krajach zakazana, w Polsce dostępna bez recepty. Może prowadzić do zaburzeń pracy serca
W wielu krajach pseudoefedryna jest substancją zakazaną lub bardzo mocno reglamentowaną. W Polsce nadal można ją kupić w aptekach bez recepty, choć pod pewnymi warunkami i z wyraźnymi ograniczeniami. Skąd kontrowersje dotyczące pseudoefedryny?
W tym artykule:
Na co pseudoefedryna?
Pseudoefedryna to popularny składnik wielu leków na przeziębienie i zatoki. Szybko udrażnia nos, zmniejsza obrzęk i przekrwienie błony śluzowej, a tym samym ułatwia oddychanie.
Najczęściej stosuje się ją przy infekcjach górnych dróg oddechowych oraz alergicznym nieżycie nosa, a dodatkowo bywa wykorzystywana do wyrównywania ciśnienia w uchu środkowym, np. podczas podróży samolotem.
Skutki uboczne
Choć lek jest skuteczny, nie pozostaje wolny od skutków ubocznych. Do najczęściej zgłaszanych należą m.in.:
podwyższone ciśnienie i przyspieszona akcja serca,
ból głowy,
bezsenność, pobudzenie i niepokój,
suchość w ustach,
nudności,
reakcje alergiczne na skórze.
U osób z jaskrą pseudoefedryna może podnosić ciśnienie śródoczne, a w większych dawkach prowadzić do zaburzeń rytmu serca.
Tu pseudoefedryna się nie sprawdzi
Pseudoefedryna nie sprawdzi się u każdego. Nie powinny jej stosować m.in. osoby z ciężkim nadciśnieniem tętniczym oraz pacjenci cierpiący na chorobę niedokrwienną serca.
Szczególną ostrożność powinny zachować również osoby z cukrzycą, nadczynnością tarczycy, przerostem prostaty czy chorobami nerek i wątroby.
Wspominane skutki uboczne i przeciwwskazania będą istotne dla konsumentów, jednak to nie one zadecydowały o zakazie sprzedaży leków z tą substancją.
Skąd kontrowersje wokół pseudoefedryny?
Substancja nie jest zakazana bez powodu. Choć w niewielkich dawkach skutecznie pomaga przy katarze, substancja ta może być nadużywana.
W większych ilościach działa pobudzająco, stąd przypadki odurzeń tą substancją. W środowisku sportowym pseudoefedryna znalazła się na liście substancji dopingowych.
Największym problemem jest jednak to, że pseudoefedryna stanowi prekursor do produkcji metamfetaminy – silnie uzależniającego narkotyku.
To właśnie wykorzystanie aptecznych tabletek w nielegalnych laboratoriach sprawiło, że wiele państw zdecydowało się na ograniczenie lub całkowity zakaz sprzedaży leków z tym składnikiem.
"Weekendowe narkotyki"
Leki zawierające pseudoefedrynę lub kodeinę nazywane są "weekendowymi narkotykami". Farmaceuci podkreślają, że właśnie wtedy sprzedaż takich preparatów rośnie.
- Patrząc na wakacyjne dane (z lipca i sierpnia 2025 roku), to rzeczywiście rezerwacja tych leków wzrasta w weekend. Jednak należy zaznaczyć, że preparatów na przykład z kodeiną nie można sprzedawać przez internet, więc my widzimy jedynie, czy pacjenci dany lek wyszukiwali lub rezerwowali przez nasz serwis. Warto podkreślić, że najczęściej potem dochodzi do kupna takiego preparatu w aptece. Zdarza się, że pacjenci kupują je nie po to, by ulżyć sobie w chorobie, ale by się odurzyć – mówiła w rozmowie z WP abcZdrowie Angelika Talar-Śpionek, farmaceutka serwisu GdziePoLek.
- Jeżeli mamy osoby uzależnione od tych substancji, to one przychodzą po te leki codziennie, co kilka dni i nie zwracają uwagi na dzień tygodnia. Jednak rzeczywiście sprzedaż leków, które są stosowane "rekreacyjnie", zazwyczaj rośnie w weekend - powiedziała w rozmowie z WP abcZdrowie farmaceutka Dominika Lewandowska.
Ograniczenia sprzedaży w Polsce
Ze względu na ryzyko nadużyć i wykorzystania pseudoefedryny w produkcji narkotyków w Polsce obowiązują ścisłe przepisy:
leki z pseudoefedryną można kupić tylko w aptece lub punkcie aptecznym,
jednorazowo można wydać maksymalnie 720 mg pseudoefedryny w preparatach bez recepty,
substancja dostępna jest wyłącznie dla osób pełnoletnich,
farmaceuta ma obowiązek poinformować o dawkowaniu, działaniach niepożądanych i psychoaktywnym charakterze substancji.
W przypadku leków przepisywanych na receptę o dawce decyduje lekarz – ograniczenia sprzedaży wtedy nie obowiązują.
Zobacz także:Duże zmiany w L4. Kontrole będą bardziej rygorystyczne?.
Pseudoefedryna na świecie
Przepisy dotyczące pseudoefedryny różnią się jednak w zależności od kraju. W Japonii i Meksyku jej stosowanie i handel są całkowicie zakazane, a w Kolumbii obrót nią został wstrzymany już w 2010 roku.
W Finlandii czy Turcji dostępna jest wyłącznie na receptę, natomiast we Francji i Belgii dopiero niedawno wprowadzono podobne ograniczenia.
Z kolei w Wielkiej Brytanii czy Kanadzie leki z pseudoefedryną sprzedawane są "zza lady" – dostępne bez recepty, ale wyłącznie pod nadzorem farmaceuty.
Niektóre kraje, jak Estonia czy Niemcy, wciąż pozwalają na sprzedaż preparatów złożonych, ale jednoskładnikowych już nie.
Dlatego planując wyjazd z lekami zawierającymi pseudoefedrynę, warto dokładanie sprawdzić przepisy obowiązujące w danym kraju.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Ministerstwo Zdrowia
- Rx.edu.pl
- Mgr.farm
- WP abcZdrowie
- Farmacja.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.