W Polsce łatwiej kupić kodeinę niż pieluchomajtki. Farmaceutka alarmuje
Coraz więcej Polaków uzależnia się od popularnych leków bez recepty. Mimo wprowadzenia limitów sprzedaży środków zawierających kodeinę, pseudoefedrynę i dekstrometorfan problem nie zniknął. [tableofcontents]
Przybywa uzależnionych od leków
W Polsce rośnie liczba osób uzależnionych od leków dostępnych bez recepty, takich jak kodeina, pseudoefedryna i dekstrometorfan. Farmaceuci ostrzegają, że problem ten staje się coraz bardziej widoczny, a pacjenci regularnie odwiedzają apteki, by zdobyć te substancje.
O tym problemie alarmuje farmaceutka Marta Trafidło, która skierowała do resortu zdrowia petycję, apelując o wprowadzenie zmian, które ukróciłyby ten proceder.
Ekspertka zauważa, że aktualnie w Polsce nawet trudniej jest z odbiorem pieluchomajtek, który wymaga wylegitymowania osoby odbierającej oraz przekazania do NFZ-u jego numeru PESEL.
Tymczasem sprzedaż leków bez recepty kwitnie w najlepsze. Farmaceutka w swoim piśmie przywołuje m.in. przykłady apteki w małej miejscowości na Dolnym Śląsku, gdzie wydano ponad 320 tys. opakowań takich leków, mimo że mieszka tam tylko 2 tys. osób.
Inna historia dotyczy farmaceutki z Wrocławia, która w ciągu pięciu lat sperzdała aż 200 tys. opakowań leków z pseudoefedryną w trzech różnych aptekach.
To pokazuje skalę problemu, a farmaceutka zaznacza, że do rosnącego problemu uzależnienia dochodzi jeszcze inny - masowy wykup leków z aptek w celu przekształcania ich w narkotyki.
Konieczna weryfikacja tożsamości
Przypomnijmy, że w 2017 roku wprowadzono limitów sprzedaży leków zawierających kodeinę, pseudoefedrynę i dekstrometorfan. Niestety mimo tych zmian, problem nie zniknął.
Dlatego Marta Trafidło, apeluje o zmiany w przepisach i wskazuje na konkretne rozwiązania, które mogłyby pomóc w opanowaniu problemu. Skierowała do resortu zdrowia petycję, w której zaznacza, że sprzedaż takich leków może odbywać się poprzez weryfikację tożsamości osoby, która chce je kupić.
Po wydaniu określonej ilości system P1 miałby blokować sprzedaż, jeśli ta sama osoba chciałaby kupić więcej tych leków. Z kolei w celu uniemożliwienia zakupu tego typu leków na inną osobę, po podaniu jego numeru PESEL, powinno być generowane powiadomienie do pacjenta (na konto IKP lub za SMS-em czy e-mailem).
W swoim piśmie farmaceutka przywołuje też wypowiedź Głównego Inspektora Farmaceutycznego, Łukasza Pietrzaka, który potwierdził, że "problem jest znany i trwają prace nad rozwiązaniami, które mają na celu ograniczenie stosowania leków w celach pozamedycznych".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- WP abcZdrowie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.