Trwa ładowanie...

Denga podbija Europę. Gwałtowny wzrost infekcji

 Patrycja Pupiec
09.11.2023 10:30
Patogen spowodował gwałtowny wzrost infekcji
Patogen spowodował gwałtowny wzrost infekcji (East News)

Zmiany klimatu i coraz częstsze podróże do krajów tropikalnych przyczyniają się do wzrostu infekcji wywołanych wirusem denga. Przenoszony przez komary patogen atakuje teraz południe Europy. Pojawiło się także nowe zagrożenie wynikające z korelacji między dengą a COVID-19.

spis treści

1. Patogen atakuje Europę

Wirus dengi odpowiada za śmierć 40 tys. osób każdego roku. "Nature" informuje, że liczba zachorowań na 2. października wynosi ponad 4,2 mln. Te zakażenia zostały wykryte w 79 krajach, najczęściej w regionach tropikalnych.

W Bangladeszu, w którym denga występuje endemicznie, odnotowano prawie siedem razy więcej zachorowań niż w 2018 r. Z kolei Czad w sierpniu ogłosił pierwszą w historii epidemię.

Zobacz film: "Wysoki poziom trójglicerydów"

Patogen przenoszą komary Aedes aegypti i Aedes albopictus. Zakażenie powoduje u chorego zmęczenie, gorączkę, bóle głowy, wysypkę. Największe zagrożenie niesie ze sobą krwotoczna postać dengi.

W Europie denga nie jest zaliczana do chorób endemicznych. Większość przypadków dotyczy osób, które zaraziły się i przywiozły wirusa na Stary Kontynent. Z powodu zmian klimatu i częstszych podróży w kraje tropikalne, pojawił się gwałtowny wzrost infekcji, które przenoszą komary tygrysie, bytujące najczęściej w południowej części Europy.

Eksperci przewidują, że z czasem denga może stać się endemiczna dla Stanów Zjednoczonych i Europy. Coraz bardziej wirus rozprzestrzenia się we Włoszech, Francji oraz Hiszpanii, a naukowcy zwracają uwagę, że za jakiś czas może trafić także do północnej części kontynentu.

- Z naukowego punktu widzenia jest to możliwe. Potrzeba na to, co najmniej kilku lat, przy zachowaniu obecnych trendów klimatycznych - wyjaśnia francuski epidemiolog Frederic Jourdain z Montpellier w rozmowie z "Nature".

2. Groźny związek dengi z COVID-19

Na niepokojącą korelację między dengą a COVID-19 zwraca uwagę czołowa polska mikrobiolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie. - Wykryto, że przeciwciała przeciwko SARS-CoV-2 (niezależnie od jego wariantu) wykazały znaczną reaktywność krzyżową z DENV-2 (wirus Dengi 2) oraz zależne od przeciwciał wzmocnienie zakażenia tym wirusem - podkreśla ekspertka.

"W praktyce to oznacza, że u osób po infekcji SARS-CoV-2, które rozwinęły odpowiedź humoralną, w przypadku zakażenia wirusem Dengi 2 mogą pojawić się poważne objawy chorobowe" - dodaje.

Odpowiada za to tzw. zjawisko wzmocnienia zależnego od przeciwciał - szczególnie dobrze udokumentowane w przypadku dengi - o czym wspomina specjalistka.

"Polega ono na tym, że przeciwciała powstałe po pierwszej infekcji jednym z czterech gatunków wirusa dengi, przy okazji zakażenia innym gatunkiem tego wirusa, wzmacniają (zamiast osłabiać) jego replikację. To prowadzi do rozwoju poważnych objawów chorobowych, łącznie z krwotocznymi" - zaznacza prof. Szuster-Ciesielska.

Patrycja Pupiec, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze