Trwa ładowanie...

"Dramatyczny wzrost przypadków". Neurolodzy apelują do MZ o zmianę decyzji ws. kluczowego szpitala

 Katarzyna Prus
28.07.2023 18:58
Miliony na rozbudowę neurologii przepadną przez decyzję MZ? "Lekceważenie potrzeb pacjentów"
Miliony na rozbudowę neurologii przepadną przez decyzję MZ? "Lekceważenie potrzeb pacjentów" (Getty Images / Materiały własne)

Ponad 100 dodatkowych łóżek mogłoby powstać w nowym budynku Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie. Niestety rozbudowę szpitala może przekreślić negatywna opinia Ministerstwa Zdrowia. - To lekceważenie potrzeb pacjentów! - nie kryje oburzenia Jarosław Rosłon, dyrektor szpitala.

spis treści

1. Szpital może stracić pieniądze na rozbudowę

Ponad 200 mln zł miałaby kosztować rozbudowa Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie. Za te pieniądze może powstać siedmiopiętrowy nowy budynek, który pomieściłby przede wszystkim dodatkowe łóżka dla oddziałów neurologicznych, w tym udarówki i rehabilitacji.

To ponad 100 dodatkowych miejsc dla pacjentów (w tym 60 dla neurologicznych) i masa nowoczesnego sprzętu medycznego. Z kolei zwolnione w ten sposób pomieszczenia w starej części szpitala mogłyby zostać przeznaczone m.in. na rozbudowę SOR-u.

Zobacz film: "Koszmary senne mogą być objawem choroby"

- Szpital starał się o te pieniądze wiele lat. Kiedy w końcu się znalazły, może je stracić przez kompletnie niezrozumiałą decyzję resortu zdrowia. To tym bardziej kuriozalne, że ministerstwo wydaje wiążącą opinię, podczas gdy nie daje na tę inwestycję ani złotówki - nie kryje oburzenia Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej w sejmiku województwa mazowieckiego (KO).

- To może przekreślić szanse pacjentów na poprawę dostępu do nowoczesnego leczenia i rehabilitacji, a jak wiemy, efektem pandemii COVID-19 jest dramatyczny wzrost przypadków powikłań i schorzeń neurologicznych. Trzeba więc stworzyć warunki do ich leczenia - zaznacza radny.

Międzyleski Szpital Specjalistyczny może stracić pieniądze na rozbudowę
Międzyleski Szpital Specjalistyczny może stracić pieniądze na rozbudowę (Marcin Jakubik/UD Wawer)

Z opieki w tym szpitalu korzystają nie tylko Warszawiacy, ale też mieszkańcy sąsiednich powiatów: otwockiego, mińskiego i wołomińskiego. Jak szacują samorządowcy, to około 300 tysięcy osób. To wpływa m.in. na przeciążenie SOR-u, który dzięki inwestycji mógłby zostać powiększony.

2. "Nie mamy, gdzie kłaść pacjentów"

- Mamy przeciążony SOR i przeciążoną neurologię. My po prostu nie mamy, gdzie kłaść tych pacjentów. Wśród nich jest wiele osób z udarami, którzy muszą otrzymać pomoc natychmiast, bo w udarze liczy się każda minuta. Ponadto, po leczeniu tacy chorzy powinni otrzymać pilnie rehabilitację, by nie stracić szansy na powrót do sprawności - podkreśla Jarosław Rosłon, dyrektor Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego.

Dyrektor dodaje, że w dwóch pobliskich szpitalach (przy ul. Grenadierów w Warszawie i w Otwocku) w ostatnich latach zlikwidowano oddziały udarowe, co też wpłynęło na wzrost liczby pacjentów w szpitalu międzyleskim.

- Ministerstwo Zdrowia zablokowało inwestycję, lekceważąc potrzeby pacjentów. Oddziały neurologiczne wymagają teraz szczególnej troski - nie kryje irytacji dyrektor.

Dodaje, że inwestycja zakłada m.in. zakup nowoczesnego sprzętu, w tym dodatkowego tomografu komputerowego, który byłby przeznaczony tylko dla oddziałów neurologicznych.

Dyrektor wskazuje też na zalecenia, które dostał po kontroli z urzędu wojewódzkiego jeszcze w 2017 roku.

- Po kontroli oddziałów neurologicznych dostałem wyraźne zalecenie, by zwiększyć liczbę łóżek. W odpowiedzi na to pismo wskazałem, że rozpoczynam w takim razie starania o pozyskanie środków finansowych na dodatkowe 60 łóżek. Udało się zdobyć te pieniądze, a także pozwolenie na budowę, a na koniec Ministerstwo Zdrowia daje negatywną opinię. To absurd - zaznacza Rosłon.

3. Kryzys neurologii

- Sytuacja w polskiej neurologii w zakresie szpitalnictwa już jest kryzysowa, a spodziewamy się, że będzie gorzej. Ministerstwo Zdrowia jeszcze przed pandemią wskazywało na potrzebę zwiększania bazy łóżkowej w oddziałach neurologii, a jak wiadomo pandemia te potrzeby jeszcze zwielokrotniła - wskazuje prof. Konrad Rejdak, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

- Niestety aktualnie widzimy odwrotny trend - zamiast większej bazy łóżkowej, oddziały neurologii są zamykane, co wynika m.in. z braku specjalistów. Obserwujemy odpływ lekarzy ze szpitali do ambulatoriów, gdzie praca ma inną specyfikę i nie jest tak obciążająca jak w szpitalach. To niestety pokłosie niedofinansowania i przeciążenia oddziałów neurologicznych - dodaje neurolog.

Pacjentów neurologicznych przybywa lawinowo.

- Z jednej strony to efekt pandemii, która sprawiła, że mamy wysyp powikłań pocovidowych, głównie neurologicznych, a także sytuacji związanej ze starzeniem się społeczeństwa i dramatycznych prognoz dotyczących co najmniej dwukrotnego wzrostu przypadków demencji w ciągu najbliższych lat. Zwiększenie bazy łóżkowej w całej Polsce jest więc koniecznością - podkreśla prof. Rejdak.

4. Zero punktów

Tymczasem w piśmie resortu zdrowia podpisanym przez Agatę Śmiglewską, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii, czytamy, że opinia o celowości inwestycji jest negatywna.

"Całkowity wynik punktowy dla inwestycji wynosi 0,00" - wskazuje MZ w dokumencie przesłanym do szpitala.

MZ wydało negatywną opinię ws. rozbudowy kluczowego szpitala
MZ wydało negatywną opinię ws. rozbudowy kluczowego szpitala (Materiały własne)

Wynik jest obliczany na podstawie wzoru określonego w rozporządzeniu ministra zdrowia z 28 grudnia 2021 roku. O co chodzi w tej punktacji?

- Ministerstwo ocenia inwestycję na podstawie potrzeb zdrowotnych, które przesyła urząd województwa. Byłem więc przekonany, że skoro dostałem zalecenia o zwiększeniu liczby łóżek, to w ministerstwie jest to czysta formalność. Tymczasem informacje o faktycznych potrzebach nie zostały zaktualizowane i nie uwzględniły zaleceń dla naszego szpitala - podkreśla dyrektor.

Dodaje, że o negatywnej opinii przesądziła jednak kategoria.

- To potrzeby zdrowotne. Dostaliśmy tu zero punktów, podczas gdy ta kategoria jest jednocześnie mnożnikiem pozostałych. Jeśli więc dostajemy zero, taki sam będzie wynik całkowity. To kuriozalne, bo wystarczył nawet jeden punkt w 10-punktowej skali, by dostać pozytywną opinię - zaznacza.

Szpital odwołał się już od tej opinii, jednak nadal nie ma decyzji, co dalej.

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, na podstawie jakich dokumentów została wydana negatywna opinia i czy pod uwagę były brane rosnące potrzeby w neurologii. Do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze