Trwa ładowanie...

Mariusz Kamiński rozpoczął głodówkę. "Realne zagrożenie dla zdrowia i życia"

 Patrycja Pupiec
10.01.2024 16:13
Mariusz Kamiński zdecydował się na rozpoczęcie protestu głodowego
Mariusz Kamiński zdecydował się na rozpoczęcie protestu głodowego (Getty Images)

Mariusz Kamiński zapowiedział, że rozpoczyna protest głodowy. - To duże niebezpieczeństwo dla serca i ciśnienia tętniczego - komentuje ekspert.

spis treści

1. Mariusz Kamiński ogłosił protest głodowy

We wtorek dwaj ministrowie rządu Prawa i Sprawiedliwości skazani prawomocnymi wyrokami sądu. Maciej Wąsik oraz Mariusz Kamiński trafili do jednostek penitencjarnych. W środę były zastępca Kamińskiego, a obecnie doradca prezydenta, przedstawił publiczne oświadczenie polityka. Z przekazanych informacji wynika, że Mariusz Kamiński zdecydował się na rozpoczęcie protestu głodowego.

2. Zagrożenie dla serca, metabolizmu, odporności

Konsekwencje głodówki są zależne od długości postu oraz ogólnego stanu zdrowia osoby, która się na nią decyduje.

Zobacz film: "Wysoki poziom trójglicerydów"

- Jeśli to będzie jeden dzień, to nie stanowi większego problemu, ale po około trzech dniach głodówki zaczyna spadać masa mięśniowa. Wówczas człowiek traci ok. 200-300 gramów mięśni na dobę, co odbija się na ogólnym stanie zdrowia - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk Kamil Paprotny.

Specjalista wyjaśnia, że przede wszystkim głodówka wpływa na metabolizm i stanowi szczególne zagrożenie dla osób cierpiących na schorzenia z nim związane, takie jak cukrzyca typu 2.

- Mięśnie w dużej mierze odpowiadają za przetwarzanie energii, co u diabetyków może skutkować rozregulowaniem poziomu glikemii i stanowić realne zagrożenie dla zdrowia i życia - dodaje dietetyk.

Kamil Paprotny zaznacza również, że głodówka to także zagrożenie dla pracy układu sercowo-naczyniowego, ale nie tylko.

- Takie protesty głodowe to również niebezpieczeństwo dla serca i ciśnienia tętniczego, ponieważ w dużej mierze to mięśnie odpowiadają za pompowanie krwi. To także szczególnie zagrożenie związane z wystąpieniem niedoborów kluczowych składników mineralnych oraz witamin, które potrzebne są do prawidłowego funkcjonowania organizmu, co może skutkować spadkiem odporności, a to szczególnie niebezpieczne w sezonie infekcyjnym, z którym zmagamy się aktualnie - wyjaśnia.

Dietetyk podkreśla, że z upływem godzin u osób stosujących głodówkę, wzrasta dość drastycznie głód, co jest normalną reakcją organizmu, ale to z kolei będzie negatywnie odbijać się na pracy układu pokarmowego, szczególnie żołądka i jelit.

- Głodówka trwająca dłużej niż dwa dni może wywołać wiele zdrowotnych problemów, ale to ile ktoś wytrzyma bez jedzenia, jest kwestią indywidualną, zależną od zapasów energetycznych organizmów, zdrowia metabolicznego danej osoby, chorób współistniejących. Jeśli człowiek jest zdrowy, nie odbije się ona bardzo drastycznie na jego zdrowiu, ale gdy cierpi na schorzenia metaboliczne, wówczas nawet kilka dni bez posiłków jest groźne i może prowadzić do dalekich zdrowotnych konsekwencji - podkreśla Kamil Paprotny.

58-letni polityk ma teraz szczególnie stresujący okres, a to dodatkowo może potęgować efekt odstawienia jedzenia.

- Już sama głodówka jest stresem dla organizmu, a dodatkowe stresory jeszcze pogarszają jej skutki, co negatywnie odbija się przede wszystkim na odporności organizmu. To jest jeszcze osoba dość młoda i silna, więc w jego przypadku wiek nie będzie miał dużego przełożenia na to, co się może z nim stać, ale należy pamiętać, że z czasem sarkopenia może przyczynić się do skrócenia życia człowieka - wyjaśnia dietetyk Kamil Paprotny.

Patrycja Pupiec, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze