To on jest siedliskiem miłości. Neurolożka: "Stan zakochania nie ma nic wspólnego z sercem"
14 lutego to dzień afirmacji miłości. Przesyłamy sobie serduszka, dajemy pluszowe serca, nawet czekoladki mają ten kształt. Tymczasem, jak zwraca uwagę w social mediach neurolożka, miłość i stan zakochania pochodzą z mózgu, a nie z serca.
1. Działa na mózg jak narkotyk
"Jak co roku normalnie o tej porze… będzie o miłości, kochaniu i zakochaniu! Stan zakochania nie ma nic wspólnego z sercem. Siedliskiem miłości jest mózg" - pisze w opublikowanym na Instagramie poście lek. Agata Rauszer-Szopa.
Neurolożka wyjaśnia, że "kiedy trafia nas Amor", aż 12 różnych obszarów mózgu zaczyna produkować rozmaite substancje chemiczne. To m.in fenyloetyloamina (PEA), która odpowiada za stan euforii i działa na mózg jak narkotyk.
"Za błyszczące oczy, przyspieszony oddech, uczucie błogości, lekkości, energii, nieuzasadnionej radości, zadowolenia i euforii odpowiada fenyloetyloamina, substancja budową chemiczną zbliżona do amfetaminy. To ona jest odpowiedzialna za tzw. euforię biegacza i wywoływanie napadów migreny" - pisze neurolożka.
Stany euforyczne to też zasługa wydzielanej noradrenaliny. W górę szybuje też produkcja hormonów płciowych, estrogenów czy testosteronu. Za uczucie szczęścia odpowiada większa ilość dopaminy, serotoniny czy oksytocyny, tego samego hormonu, który jest kluczowy dla produkcji pokarmu u matek.
Co ciekawe, wzrost wydzielania oksytocyny następuje, gdy spada ilość PEA i rośnie tolerancja organizm na fenyloetyloaminę. Szacuje się, że następuje to po około dwóch latach.
2. Jak mózg sprawia, że się zakochujemy?
Wydzielane w czasie kiedy tracimy dla kogoś głowę substancje, mogą dawać szereg objawów. Poza euforią, uczuciem szczęścia i pragnieniem, by z bliską osobą spędzać czas, mogą wystąpić oznaki ze strony ciała. To przyspieszony oddech i tętno, wyższe ciśnienie krwi i temperatura ciała, drżenie rąk i nadpotliwość, wreszcie nawet wzrost stężenia glukozy we krwi czy zawroty głowy.
Jak zwraca uwagę w poście @mamaneurolog, pierwsze cztery sekundy, kiedy kogoś poznajemy, są decydujące. Tyle wystarczy, by się zakochać. Lekarka wskazuje, że za “rozpoznanie” drugiej osoby odpowiada mózg, a konkretnie płaty skroniowe. Jak pisze:
- za ocenę estetyczną odpowiada lewy płat skroniowy,
- za wymianę spojrzeń odpowiada skrzyżowanie wzrokowe,
- za kontakt i zapach odpowiedzialne są opuszka i pasmo węchowe,
- za moralność i wyrzuty sumienia odpowiada płat czołowy.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.