80 proc. jego ciała było spalone. Nie podał się i dziś planuje swój ślub
Joe DiMeo, który przeszedł pierwszy na świecie udany przeszczep skóry twarzy i obu rąk, podzielił się w sieci swoimi zdjęciami zaręczynowymi. Jego historia to niezwykły przykład siły i wytrwałości po tragicznych wydarzeniach z 2018 roku.
W tym artykule
W 2018 roku Joe DiMeo zasnął za kierownicą po nocnej zmianie. Jego samochód uderzył w krawężnik i stanął w płomieniach. Dwaj przechodnie uratowali go z płonącego pojazdu, jednak 80 proc. jego ciała doznało poparzeń trzeciego stopnia. Przez dwa miesiące był w śpiączce farmakologicznej i przeszedł ponad 20 operacji rekonstrukcyjnych.
W sierpniu 2020 roku, po długich poszukiwaniach odpowiedniego dawcy, DiMeo przeszedł 23-godzinną operację przeszczepu twarzy i obu rąk, z zaledwie 6-procentową szansą na sukces. Zabieg okazał się przełomem w medycynie, czyniąc go pierwszą osobą, która otrzymała nową twarz i obie ręce od tego samego dawcy – nieujawnionego mężczyzny z Delaware.
Historia DiMeo poruszyła Jessicę Koby, 33-latkę z Południowej Kalifornii. Skontaktowała się z nim przez Instagram, a ich znajomość szybko przerodziła się w coś więcej. Połączyła ich miłość do psów rasy Boston Terrier. Wkrótce Jessica przeprowadziła się, by być bliżej niego.
Jakie przywileje przysługują dawcy krwi?
"Początkowo wydaje się być cichy, ale jest bardzo inteligentny i ciekawy. Kocham w nim delikatność, życzliwość i odwagę" – pisała Jessica na swoim Instagramie.
Wraz z partnerem, kobieta prowadzi w mediach społecznościowych działania mające na celu zwiększenie świadomości wokół wypadków komunikacyjnych i obrażeń związanych z oparzeniami.
Teraz para ogłosiła swoje zaręczyny na Instagramie, dzieląc się zdjęciami wykonanymi przez profesjonalnego fotogafa, na których Jessica nie omieszkała wyeksponować imponującego pierścionka. Fani zasypali ich profil gratulacjami i słowami wsparcia.
"Piękna para, wspaniałe stroje i pierścionek. Kochamy was" – napisał jeden z użytkowników.
DiMeo, dzięki intensywnej terapii, poczynił niesamowite postępy od czasu operacji. Odzyskał niezależność i znów może prowadzić samochód. Przyznał jednak, że dopiero po wypadku dowiedział się, kto jest jego prawdziwym przyjacielem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- Daily Star
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.