Bydgoskie Centrum Onkologii wydaje oświadczenie po aferze z KPO. "Niejasne i niesprawiedliwe"
Centrum Onkologii w Bydgoszczy nie otrzymało środków z Krajowego Planu Odbudowy. "Kryteria oceny, które przesądziły o braku przyznania nam środków, są dla nas niejasne i w naszym przekonaniu niesprawiedliwe" - argumentuje placówka w oświadczeniu. Sytuacja jest jeszcze bardziej trudna do przyjęcia dla władz, biorąc pod uwagę, że zabrakło im jednego punkta
W tym artykule:
Szpital na pierwszym miejscu "pod kreską"
W marcu br. bydgoski ośrodek otrzymał negatywny wynik konkursu o dofinansowanie z KPO. Choć jego wniosek oceniono pozytywnie, nie został zakwalifikowany do wsparcia finansowego.
- Zabrakło nam dosłownie jednego punktu. Otrzymaliśmy 38 punktów na 47 możliwych, które można było dostać przy ocenie wniosków, a już 39 punktów gwarantowało dofinansowanie. Byliśmy pierwsi pod kreską. Mam duże poczucie niesprawiedliwości, bo część kryteriów jest dla mnie niezrozumiała - przyznał w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Janusz Kowalewski, dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy.
Jakie produkty wpływają na stan zapalny? Dr Parol odpowiada
Wniosek opiewał na ponad 70 mln zł, które miały zostać przeznaczone na rozbudowę i doposażenie szpitala. W planach była budowa pięciokondygnacyjnego Centrum Innowacyjnych Terapii Onkologicznych, obejmującego m.in. oddziały onkologii klinicznej, ambulatorium chemioterapii i nowoczesne pracownie cytostatyków.
Kontrowersyjne kryteria oceny
Centrum Onkologii uzyskało 38 punktów, a próg wsparcia ustalono na 39. Szpital odwołał się od decyzji, lecz po ponownej ocenie w kwietniu sytuacja się powtórzyła. Dyrekcja wskazuje, że szczególne wątpliwości budzą kryteria geograficzne i demograficzne.
"Kryteria oceny, które przesądziły o braku przyznania nam środków, są dla nas niejasne i w naszym przekonaniu niesprawiedliwe" - podkreślono w oświadczeniu opublikowanym przez szpital.
Dodatkowo, jak zaznacza dyrekcja, w ocenie nie uwzględniono faktu, że bydgoski szpital leczy od 20 do 25 proc. pacjentów spoza województwa. "Jesteśmy przekonani, że w przypadku strategicznych placówek onkologicznych zasady powinny być w pełni transparentne, zrozumiałe i wolne od elementów, które nie oddają faktycznej skali potrzeb i roli szpitala w systemie ochrony zdrowia" - napisano.
Również w rozmowie z WP abcZdrowie dyrektor szpitala przyznał, że kryterium to pozbawione jest logiki.
- Problem w tym, że nie ma żadnego wytłumaczenia, z czego wynika tak duża różnica. Czy Ministerstwo Zdrowia uznaje, że ośrodek w zachodniopomorskim potrzebuje większego dofinansowania niż nasz w kujawsko-pomorskim? - pytał retorycznie.
Placówka nie rezygnuje z planów
Dyrekcja Centrum Onkologii zapewnia, że szpital nadal będzie ubiegał się o dodatkowe finansowanie.
"Jesteśmy również gotowi wykorzystać środki z KPO, które mogą nie zostać zagospodarowane przez inne placówki, jeśli nie zdołają one w krótkim czasie zabezpieczyć wkładu własnego" - deklaruje szpital.
Jednocześnie ośrodek oczekuje na rozstrzygnięcie innego konkursu Ministerstwa Zdrowia, w którym stara się o 300 mln zł na budowę Centrum Innowacyjnych Terapii Onkologicznych. Data jego rozstrzygnięcia nie jest jeszcze znana.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- WP abcZdrowie
- Wyborcza Bydgoszcz
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.