Chcą być jak Kim Kardashian. Czołowi chirurdzy plastyczni ostrzegają. Operacje powiększenia pośladków mogą być bardzo niebezpieczne
Brytyjskie Stowarzyszenie Chirurgów Plastycznych bierze pod lupę zabiegi powiększania pośladków po serii zgonów wywołanych przez powikłania po operacji. Popularność amerykańskiej celebrytki Kim Kardashian sprawiła, że coraz więcej kobiet na świecie chce wyglądać jak ona. Jej wielbicielki są w stanie zdecydować się na bolesne zabiegi chirurgiczne, żeby upodobnić się do wymarzonego ideału. Co gorsza, wiele z nich - ze względu na koszty - decyduje się na wyjazdy do krajów, które oferują tańsze zabiegi.
1. Lekarze ostrzegają przed turystyką medyczną. Jeśli decydujemy się na operację plastyczną postawmy na dobrą jakość
Po śmierci Leah Cambridge, 29-letniej Brytyjki, która zmarła w związku z powikłaniami po operacji powiększenia pośladków, Brytyjskie Stowarzyszenie Chirurgów analizuje podobne przypadki.
Kobieta w sierpniu zeszłego roku wyjechała na operację plastyczną do Turcji. Wszystko ze względu na niskie koszty zabiegu oferowane przez zagraniczną klinikę.
Brytyjka nie wzięła pod uwagę, że niskie koszty niestety bardzo często oznaczają też wątpliwą jakość usług. Kobiety nie udało się uratować. Przeszła trzy zawały, w konsekwencji pojawienia się skrzepów, które zablokowały przepływ krwi. Leah Cambridge osierociła trójkę dzieci.
To nie jedyny taki przypadek. W wyniku powikłań, które pojawiły się po brazylijskim liftingu pośladków zmarła też Tryce Harry z Birmingham. Kobieta w marcu ubiegłego roku wykonała zabieg "upiększający" w klinice na Węgrzech.
2. Brazylijski lifting pośladków jest najniebezpieczniejszym zabiegiem z zakresu chirurgi plastycznej
Popularność takich gwiazd, jak Kim Kardashian czy Nicki Minaj spowodowała, że kobiety na całym świecie chcą mieć duże i jędrne pośladki jak one.
Czołowi brytyjscy chirurdzy plastyczni ogłosili, że rozpoczną formalną ocenę bezpieczeństwa brazylijskich liftingów pośladków. Lekarze szacują, że jedna na 3 tysiące operacji powiększenia pośladków tą metodą kończy się śmiercią pacjenta w wyniku powikłań. Zabieg podniesienia pośladków metodą tzw. brazylijskiego liftingu polega na przeszczepieniu własnego tłuszczu w pośladki.
Przeszczepy domięśniowe wiążą się ze zwiększonym ryzykiem uszkodzenia naczyń krwionośnych i przeniknięcia tłuszczu do krwiobiegu. To może doprowadzić do wystąpienia zakrzepów krwi. Inne powikłania związane z operacją to ciężkie infekcje bakteryjne, blizny, pęknięcia ran i ropnie.
Część brytyjskich chirurgów uważa, że powinno się wprowadzić czasowy zakaz wykonywania zabiegów powiększania pośladków niebezpieczną metodą do momentu aż zostaną wyjaśnione wątpliwości. Przeciwnicy zakazu tłumaczą, że ograniczenie wykonywania brazylijskich liftingów w Wielkiej Brytanii może doprowadzić do tego, że więcej pacjentów zdecyduje się na operacje za granicą.
"W następstwie międzynarodowej debaty wiodących światowych ekspertów BAAPS ogłosił decyzję o przeprowadzeniu formalnego przeglądu dowodów na bezpieczeństwo i techniki stosowane w zabiegu powiększania pośladków przez przeszczep tłuszczu" - to fragment oświadczenia zamieszczonego Brytyjskie Stowarzyszenie Chirurgów Plastycznych na Twitterze.
Lekarze zalecają pacjentom, by powstrzymali się od zabiegów liftingu brazylijskiego do czasu, kiedy zostaną wyjaśnione kontrowersje związane z powikłaniami pooperacyjnymi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.
