Mamy lek na COVID-19? Firma Merck chce zatwierdzenia tabletki, która ma pokonać wirusa
Jak podają amerykańskie media, koncern farmaceutyczny Merck złożył wniosek o zezwolenie na awaryjne stosowanie doustnego leku przeciw COVID-19 w Stanach Zjednoczonych.
1. Firma Merck domaga się zatwierdzenia leku na COVID-19
Amerykański koncern farmaceutyczny Merck domaga się zatwierdzenia leku na COVID-19 przez Agencję Żywności i Leków w USA. Chodzi o awaryjne opuszczenie do obrotu doustnego, eksperymentalnego leku molnupiraviru na COVID-19 w Stanach Zjednoczonych. Decyzję podjęto po wstępnych wynikach badań, które wykazały wysoką skuteczność preparatu.
- Obecnie nie ma żadnego rekomendowanego leku, który pomógłby w walce z zakażeniem. Leki, którymi dysponujemy, wykazują umiarkowaną skuteczność w leczeniu pełnoobjawowego COVID-19. Molnupiravir budzi nadzieję. COVID-19 to choroba bardzo złożona i wymaga kompleksowego leczenia. Czas pokaże, która strategia okaże się najbardziej skuteczna. Najważniejsze jest to, aby udzielić zakażonemu pomocy na najwcześniejszym etapie choroby. Dlatego, że leczenie zaawansowanego zakażenia COVID-19 przynosi słabe efekty - informuje prof. Konrad Rejdak.
Zdaniem eksperta wielu zakażonych pacjentόw jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji dlatego, że kuruje się w domu. Często są zdani na samych siebie. Dlatego tak ważny jest kontakt z lekarzem rodzinnym lub specjalistą, który zna ich stan zdrowia. W przypadku zaostrzenia choroby, do lekarza mogą dojechać jedynie transportem sanitarnym, do którego mają ograniczony dostęp.
- Zakażony pacjent, który leczy się w domu, żyje w ciągłej niepewności oraz stresie. Obawia się, że rozwinie się u niego pełnoobjawowy COVID-19. Choroba jest nieobliczalna. Nigdy nie wiemy, jaki będzie jej rozwój. Chorzy dopiero w przypadku pogorszenia stanu zdrowia mogą wezwać kartkę. Z tego powodu dojeżdżają do szpitali w ciężkim stanie. Posiadanie leku na wczesną fazę COVID-19 mogłoby zmniejszyć liczbę hospitalizacji. Mam nadzieję, że molnupiravir zostanie wprowadzony na rynek. Tak samo jak inne leki, które wykażą skuteczność - mówi prof. Konrad Rejdak.
W przypadku leczenia molnupiravirem dodatkową korzyścią jest uniknięcie ryzyka przeniesienia wirusa na personel medyczny i innych pacjentów.
2. Lek może pomóc w walce z pandemią w biednych krajach
Zdaniem prof. Konrada Rejdaka zarówno szczepienia, jak i leki pełnią kluczową rolę podczas walki z pandemią.
- Wszystko zależy od kosztu i dostępności oczywiście. Wiele biednych krajów ma słaby dostęp do szczepionek, co powinno się jak najszybciej zmienić. Z drugiej strony leki są dla nich dodatkową szansą, pod warunkiem że będą tanie i łatwo dostępne - informuje prof. Konrad Rejdak.
- Co więcej, choć niektórzy ludzie są zaszczepieni, to nadal się zakażają. Dlatego warto mieć do dyspozycji leki, które będą niwelować infekcję na samym początku. Osoby, które miały kontakt z zakażoną osobą, mogą także profilaktycznie przyjmować leki, aby zahamować replikację wirusa na najwcześniejszym etapie - dodaje.
3. Znany jest koszt kuracji
Amerykańskie media poinformowały, że pięciodniowa kuracja mogłaby kosztować około 700 dolarów.
Decyzja może zapaść w ciągu kilku tygodni. W tym czasie FDA dokładnie przeanalizuje dane firmy dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności leku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.