Choruje 4,7 mln Polaków. Lekarze mówią o nowych sposobach leczenia

Nefrolodzy szacują, że na przewlekłą chorobę nerek może chorować już 4,7 mln Polaków, ale większość nie zdaje sobie z tego sprawy. Do lekarza trafiają często już w momencie, kiedy choroba jest zaawansowana. Dializ wymaga nawet 21 tys. chorych. Z jakich nowych metod leczenia mogą korzystać pacjenci?

Coraz więcej chorych wymaga dializCoraz więcej chorych wymaga dializ
Źródło zdjęć: © materiały prasowe
Katarzyna Prus

Chorują miliony Polaków

Przewlekła choroba nerek uznawana jest za chorobę cywilizacyjną. Według szacunków Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego może ona dotyczyć ponad 4,7 miliona Polaków, jednak jedynie 5 proc. zna diagnozę. Dla wielu chorych w Polsce jedyną szansą na życie jest dializa.

Według danych Rejestru Leczenia Nerkozastępczego PTN, pod koniec ubiegłego roku w Polsce dializowano prawie 21 tys. pacjentów. Co roku takich chorych przybywa, głównie z powodu chorób cywilizacyjnych, przede wszystkim takich jak cukrzyca i nadciśnienie tętnicze (najczęstsze przyczyny przewlekłej choroby nerek).

- Często jest tak, że kiedy pacjent w końcu trafia do lekarza, kwalifikuje się już tylko do specjalistycznego leczenia – dializ lub alternatywnej metody, którą jest transplantacja. W takiej sytuacji jest co trzeci chory, co pokazuje, ile mamy jeszcze do zrobienia, jeśli chodzi o wczesną wykrywalność choroby nerek prowadzącej do niewydolności – zaznaczał w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Ryszard Gellert, Klinika Nefrologii, Chorób Wewnętrznych i Medycyny Rodzinnej i były konsultant krajowy w dziedzinie nefrologii.

Żyją dzięki dializom

Podstawową metodą leczenia schyłkowej choroby nerek jest hemodializa, z której w Polsce korzysta 96 proc. pacjentów. Polega na oczyszczaniu krwi w specjalnych urządzeniach, a oczyszczona z toksyn krew wraca do organizmu pacjenta. Każdy zabieg trwa około czterech godzin i musi być wykonywany trzy razy w tygodniu, co obciąża chorych i ich rodziny.

- W przypadku schyłkowej choroby nerek pacjent ma zasadniczo dwa scenariusze leczenia. Jednym z nich jest przeszczep nerki, drugim - dializoterapia. W zeszłym roku przeszczep nerki otrzymało prawie tysiąc pacjentów, co oczywiście cieszy, ale jest to zaledwie 3,8 proc. ogółu hemodializowanych. Dlatego cały czas najważniejszą metodą leczenia pozostaje dializa - otrzewnowa i hemodializa - wskazuje Wojciech Marcinkowski, dyrektor medyczny sieci dializ Fresenius NephroCare Polska.

Wyjaśnia, że hemodializa to metoda, która przy przestrzeganiu zaleceń lekarskich i utrzymaniu odpowiedniej diety pozwala pacjentom prowadzić normalne życie. - Z dializą można żyć długo i normalnie funkcjonować. Najdłużej dializowani pacjenci są leczeni ponad 30 lat - dodaje Marcinkowski.

Rozwój metod leczenia nerkozastępczego

Eksperci zwracają uwagę na rozwój i dostępność hemodiafiltracji. To bardziej zaawansowana metoda oczyszczania krwi, która łączy w sobie hemodializę i hemofiltrację. Pozwala na usuwanie zarówno małych, jak i średnich oraz dużych cząsteczek z krwi pacjenta.

Jakub Janiak, dyrektor sieci Fresenius NephroCare Polska, zaznacza, że coraz bardziej dostępna w Europie staje się dializa domowa (w tym dializa otrzewnowa i domowa hemodializa).

Z drugiej strony w polskiej nefrologii nie brakuje wyzwań. - Obecnie wyzwaniem dla pacjentów jest znalezienie ośrodka wykonującego przetoki tętniczo-żylne niezbędne do wykonania zabiegu dializy. Widzimy też trudność w dostępie do badań kwalifikujących do przeszczepienia nerki - zwraca uwagę Jakub Janiak, dyrektor sieci Fresenius NephroCare Polska.

- Choroba nerek rozwija się latami, "po cichu". Pacjenci z cukrzycą czy nadciśnieniem, którzy są pod opieką diabetologów czy kardiologów, nie zawsze są prawidłowo kontrolowani pod kątem nerek. Wykrywalność na poziomie lekarza rodzinnego, ale też lekarzy specjalistów innych dziedzin, jest relatywnie niska – zaznaczała w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Magdalena Durlik, nefrolożka, transplantolożka, mazowiecka konsultant w dziedzinie nefrologii.

Z drugiej strony nie mamy badań przesiewowych, które umożliwiłyby wyłapanie problemów z nerkami, gdy choroba jest jeszcze na początkowym etapie, a osobnym problemem jest brak specjalistów (nefrologia to coraz rzadziej wybierana specjalizacja).

Źródła: 1. WP abcZdrowie 2. materiały prasowe

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Tak objawia się rak trzustki. Trzeba być niezwykle czujnym
Tak objawia się rak trzustki. Trzeba być niezwykle czujnym
Nie bierz tego leku. Może zagrażać życiu. Jest pilna reakcja GIF
Nie bierz tego leku. Może zagrażać życiu. Jest pilna reakcja GIF
Nowe zasady finansowania rezonansu i tomografii. Zmiany od 1 stycznia
Nowe zasady finansowania rezonansu i tomografii. Zmiany od 1 stycznia
Tu na karetkę czeka się najdłużej. GUS wskazuje, gdzie przekracza to nawet 20 minut
Tu na karetkę czeka się najdłużej. GUS wskazuje, gdzie przekracza to nawet 20 minut